Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kobiety, co byście zrobiły na moim miejscu? Tylko bez obrażania.

Polecane posty

Gość gość

Byłam tylko pół roku na macierzyńskim na prośbę pracodawcy. Po czterech miesiącach była redukcja etatów i zostali praktycznie sami faceci i kobiety w wieku 40+. Mieszkamy w takim miejscu, że bardzo trudno o pracę. Nasza sytuacja materialna uległa znaczącemu pogorszeniu. Rozważaliśmy wyjazd do jakiejś aglomeracji lub za granicę. Moja siostra mieszka za granicą już 12 lat, mogłaby pomóc mi na start. Potrzebuję jednak około 20 tysięcy złotych ( musiałabym wziąć kredyt), żeby wynająć tam w miarę dobre mieszkanie, kupić meble. Zanim znajdziemy jakąś dobrą pracę zgodną z naszymi kwalifikacjami też pewnie trochę potrwa. Sama nie wiem co robić. Zostać na miejscu i żyć biednie, wyjechać do siostry i tam układać sobie życie, czy szukać pracy w ciemno w jakimś większym mieście w Polsce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyjechać do siostry. Tam masz duże szanse na poprawę bytu, a tutaj zawsze będzie bieda, albo jeszcze większa bieda :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko a dokąd za granice byście pojechali? pytam, bo w jednym kraju 20 tysięcy to odpowiadnia kwota na start, a w innym może to być za dużo, więc taka pożyczka nie miałaby sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na początek powysyłałabym CV do większych miast i zobaczyła czy będzie odzew, jakie warunki proponują, jaką pensję. Za granicą też nie jest tak kolorowo i najlepiej mieć już pracę jadąc tam, bo znam ludzi którzy przyjeżdżali po miesiącu-dwóch spłukani, bo nie mogli znaleźć żadnej pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do jakiego kraju chcesz wyjechac?mowisz plynnie po angielski i w jezyku tego kraju?jakie masz wyksztalcenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czemu zdecydowałaś się na dziecko jak nie masz kasy? przecież to krzywda dla niego egoistko!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2324
jeśli masz siostrę to ja bym wyjechała. tam są możliwości i standard życia zupełnie inny. a ty masz pomocną dłoń i nie wyjeżdźałabyś w ciemno . ja bym nie brała pożyczki , pomieszkała bym u siostry 1 miesiąc. wynajeła bym mieszkanie i poszła obojętnie do jakiej pracy. a potem kiedy miałabym mieszkanie i za co żyć poszukałabym czegoś co odpowiadało by moim kwalifikacjom. porozmawiaj z siostrą , jeśli jesteście w dobrych stosunkach napewno ci pomoże. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niemcy. Siostra twierdzi, że kaucja w ładnym, wyremontowanym mieszkaniu to koszt 2-3 tysięcy euro. Ona na początku mieszkała w jakiejś zrujnowanej kawalerce to płaciła niskie rachunki, ale zimą miała jak w lochu, wc na korytarzu kamienicy no i w ogóle mało komfortowo. Ja mam małe dziecko i ono musi mieć jako takie warunki. Teraz siostra ma swoje mieszkanie, ale nie mogę zwalić się jej na głowę, bo ona ma swoją rodzinę. Rodzice mojego męża namawiają nas, żebyśmy zostali w kraju i zamieszkali z nimi w mieszkaniu (mają 60 metrowe mieszkanie, w którym mieszkają oni i ich dwie córki w tym jedna z mężem), ale ja sobie tego nie wyobrażam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak do anglii to nie masz co. Do norwegii to tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niemcy nie tak zle, znasz niemiecki to jedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy zaszłam w ciążę moja sytuacja materialna była dobra, wszystko się skomplikowało później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak wasza znajomość języka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja znam niemiecki, angielski (angielski bardzo dobrze, niemiecki trochę słabiej, ale dogadać się mogę na początek), mąż tylko angielski. Mój mąż jest spawaczem, ja studiowałam administrację. Kiedy straciłam pracę skończyłam z UP kurs kosmetyczny, mogę się zajmować czymkolwiek, nawet sprzątać, ale tu nikt mnie mnie chce przyjąć nawet do takiej pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co mówi Twój mąż? Jeżli nic was tutaj nie trzyma, to jechałabym...szybciej tam od zera zaczniesz, niż w Polsce, w innymi miejscu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój mąż bez problemu dostanie prace jako spawacz w każdej większej firmie, spawaczy jest jak na lekarstwo. W Niemczech nawet nie potrzebuje znać języka wystarczy angielski. Ty bys mogła na początek sprzątac, bez problemu byście się utrzymali. Tylko ja bym najpierw poszukała pracy. Jest taka gazeta o pracy za granicą, nie wiem co ile wychodzi i jak się nazywa nie pamiętam, zapytaj w kiosku, albo salonie prasowym, tam sa namiary na konkretnych ludzi, firmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co ty chcesz, w palacu mieszkac?ten komentarz "tylko bez obrazania" jak najbardziej na miejscu, bo to wkurza.Ja mieszkam w finlandii gdzie sa ceny duzo wyzsze jak w niemczach i luksusowe mieszkanie np 3 pokojowe w duzym miescie to jakies 700 euro za miesiac, w helsinkach wiecej.no ale jak dla ciebie musi byc centrum berlina i najlepiej willa to przyszykuj sie na te 3000 e.rozsadny czlowiek to by kupil dom na kredyt, jesli go stac na placenie tak wysokiego wynajmu. a ile myslisz zarabiac?przy "czymkolwiek"na te 3000 nie bedzie cie stac, za sprzatanie czy pakowanie mozna wyciagnac najwyzej 2000 e. wkurzylam sie bo ciezko pracowalam przez ponad 4 lata i do glowy by mi nie przyszlo tak wybrzydzac.pewnie za te nedzne 1300 e netto i wynajem za 400 bys nawet z lozka nie wstala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie mowie ze nie oplaca sie jechac za granice, jak najbardziej sie oplaca, ale masz za duze wymagania.zaloze sie za nawet statystyczny niemiec nie placi 2000 e za wynajem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie 3000,euro za wynajem ? Tyle wynosi kaucja w miarę normalnym mieszkaniu ok 50 metrów kwadratowych. Siostra specjalnie się orientowała w cenach! Czynsz to ok 500-700 euro. Ja nie mam niewiadomo jakich wymagań, ale to muszą być normalne warunki, a nie jakaś rudera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakaś nienormalna jesteś, bo źle coś przeczytałaś i od razu obrażasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jezyk znasz? Wam wszystkim sie tak pieknie wszystko wydaje. Bez jezyka jestes kaleka w jakimkolwiek panstwie bys nie byla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja znajoma zaplacila 700 euro kaucji za mieszkanie 2 pokoje duze,kuchnia,lazienka,swoj garaz na samochod w Niemczech. Nie wiem skad ta kosmiczna kwota 2-3.000 euro ??? No i jezyk perfekt najlepiej jakbys znala i twoj maz tez. Bo ciezko to widze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Glupoty poszecie. moj maz juz 8 lat w de pracuje, ja od 2 lat jestem i bez jezyka sobie poradzilam. Znalam srednio angielski i zero niemiecki, wszystko sama zalatwialam w urzedach, w przedszkolu, skonczylam kurs niemieckiego, znalazlam niewielka prace, ktos wyzej pisze najlepiej jabys perfekt znala boze moj no pewnie ze najlepiej ale nie ma co sje skreslac jak nie znasz a piszesz ze sie dogadasz. Mam tu znajomych przyjechali 4 lata temu i nie umieli sie przedstawic po niemiecku. Teraz szprechaja dobrze, ich syn mowi plynnie, pracuja zadowoleni i zyja na odpowiednim poziomie. Mieszkania to koszt od ok 400e w srednkm miescie niewielkie ze srednim standardem do 1000 za wysoki standart. Kaucja to prawie zawsze dwie mity . Jesli obydwoje w zwiazku pracuja zycie jest naprawde a dobrym poziomie a mozna jeszcze odlozyc do skarpety. Z siostra tam ja bym sie nie zastanawiala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam w de kilka lat. Mieszkanie 2-3 pokojowe nie luksusowe ale dobrymi warunkami nie w centrum ale w miare blisko z dobrymi np dojaDami i w dzielnicy w ktorej sa niemcy nie rumuni i turasy to koszt wynajmu 700-1200e zalezy ile pokoi. Kaucja to 3 wartosci czynszu plus bierzacy miesiac wiec spokojnie wyjdzie 2500-3000e na dzien dobry. No xhyba ze mieszkanie po znajomosci ale malo takich jest mi sie udalo ale bralam mieszkanie po znajomych i wlasciciel wiedzial kim jestesmy ze bedIemy placic i kaucji wzial tylko 500e. Ale autorka ma racje na start musza mniej wiecej licYc kaucje plus bierzacy mieciac wynajmu czyli okolo2500e plus miec minimum 1500e na zycie na poerwszy miesiac bo dziecko moze zachorowac itp. Myzle ze okolo 20000zl musza miec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wysłałabym męża, żeby znalazł prace i urzadził Wam tam życie - ewentualnie z pomocą siostry i potem bym wyjechała, to się da zrobić bez kredytu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesznic dziwnego że nie macie kasy, jak chcesz zaczynać od kupowania mebli na kredyt. Oszalałaś? ludzie wyjeżdżają z kasą tylko na bilet w jedną stronę i zaczynają od ciężkiej pracy a nie od pożyczek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak powiedziała mi siostra, nie sądzę, żeby chciała mnie oszukać. Po co miałaby kłamać? Przepraszam bardzo, mam żyć z dzieckiem na kartonach? Siostra mówiła, że można kupić używane, ale na to też jakieś pieniądze potrzebne. Skąd w was tyle jadu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie wyjechała. Mąż niech roboty poszuka porządnej. Po to studiowałaś żeby teraz w obcym kraju być na najniższym szczeblu drabiny społecznej? Niewykształcona, bez języka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja znam język niemiecki w miarę. Jakbyśmy już pojechali poszłabym na jakiś kurs, dość szybko się uczę. Siostra mnie namawia na wyjazd, twierdzi, że będzie mi łatwiej. Ona wyjechała do DE od razu po niezdanej maturze i tam sobie życie ułożyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak sie jest ladnym i mlodym to i bez jezyka i wyksztalcenia wszedzie zatrudnia.niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×