Nadczynność tarczycy a ćwiczenia fizyczne i dieta

Witam. Mam nadzieję, że natrafię tu na kogoś kto również boryka się z tą nieprzyjemną chorobą jaką jest nadczynność tarczycy. W skrócie: leczę się już od roku, na początku schudłam 8 kilo, potem jak zaczęłam brać leki to przez ten czas przytyłam 14 kg więc dwa miesiące temu zabrałam się za siebie (wyniki miałam o dziwo, w końcu w normie). Tak więc jestem na diecie i codziennie ćwiczę średnio intensywnie (8minutówki- absy, nogi, pośladki). Niestety, już po objawach od kilku dni czuję że nadczynność znowu powróciła. Zamierzam iść do lekarza i zrobić sobie badania jak najszybciej się da (czyli poniedziałek). Na razie dawki leku nie zwiększam, biorę tylko propranolol bo tętno mi już idzie do 130. I tu moje pytanie- czy w przypadku nadczynności trzeba zaprzestać zupełnie ćwiczyć? A co z dietą? Boję się trochę ćwiczyć ze względu na serce ale nie chcę też porzucać czegoś co wypracowałam przez te dwa miesiące. To samo z dietą- wiem, że przy nadczynności trzeba zwiększyć kaloryczność potraw, ale boję się że to doprowadzi mnie do starych i złych nawyków żywieniowych... Kogoś kto się zna proszę o odpowiedź. Pozdrawiam ;)

Pierwsze słyszę o zwiększaniu kaloryczności.... ja leczę nad. Od 15 lat i cały ten czas jem normalnie, jak wcześniej. Nie przytyłam ani grama. Bierz wit b complex i omega3, d3, ćwicz mniej intensywnie i raczej na świeżym powietrzu, rower, spacery.

Zgadzam się, nie musisz całkowicie rezygnować z aktywności fizycznej. Po prostu nie szalej z intensywnością. No i na pewno warto sięgnąć po kwasy omega. Tu trochę więcej na ich temat: https://wygrajzdrowie.pl/content/11-omega-3 . Jeśli do tej pory nie brałaś, na pewno warto wypróbować.

dziękuję za odpowiedź!

dobrze, że zapytałaś, zanim zwiększyłaś tą kaloryczność.

Musisz stosować specjalną dietę, spożywaj mleczne produkty i chude mięso,chude ryby, dużo marchewki, paprykę, pomidory,natka pietruszki i owoce, ogranicz ilość tłuszczu,jedz jaja i kasze.