Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wyprawka na widzenie z ojcem

Polecane posty

Gość gość

witam, mam pytanie poniewaz rozstalam sie z facetem z ktorym mam dziecko jak mala miala 9 miesiecy... ustalilismy ze bedzie mi placic 500 zl a wlasciwie to on tak powiedzial bo ma jeszcze kredyt na samoachod i ze sad i tak wiecej by mi nie przyznal... nie wazne na poczatku przyjezdzal do dziecka raz w tyg do mnie do domu, pozniej co dwa, ale zaczelo mnie to denerwowac bo nigdy nie byl na czas i po max 2 h sie zmywal... nawet nie chcial kapac malej... irytowalo mnie to ze ja musze sie zrywac z pracy bo on ma przyjechac a i tak czekalam jeszcze na niego az alskawie sie zjawi... i w pewnym momencie powiedzialam stop! ze nie mam zamiaru utrudniac mu widzen ale tez nie mam obowiazkow udastepniac mu mojego domu skoro on jest juz dla mnie totalnie obca osoba. i ze skoro i tak do malej przyjezdza do niej raz na dwa tygodnie to i tak bedzie sie z nia widywal w co 2 sobote albo nd jak wczesniej mi o tym powie. doszlo do tego ze zaczal bywac raz na miesiac. ja zaczelam zbierac sobie faktury z zakupow dla malej i wyszlo mi ze jej koszt utrzumania miesiaczny o ok 1400 zl. i kiedy mu powiedzialam ze sam ma jej kupic mleko i pampersy na czas kiedy ona u niego jest to byl na tyle bezczelny ze powiedzial ze odejmie mi 100 zl z tego co daje bo tez ponosi koszty... daje 25 zl na dobe a chce za jedno widzenie w miesiacu ktore trwa 8h zabrac 100 zl. fak nie ma pojecia ile kosztuje utrzymanie dziecka bo za nic praktycznie nie placil na wyprawke i do 9 miesiaca zycia malej. wszystko bylo na mojej glowie i wychodzilo z mojego potrfela bo on nawet sie nie interesowal. i teraz jest pytanie czy ja mam obowiazek dawac mu mleko, chusteczki, pampersy, kremy, syropy itp, itd dla malej jak on ja zabiera? dodam ze daje 500 zl i nic dodatkowego poza ta kwota nie zakipi malej, nawet czekoladki czy babana.... nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przepraszam nie 25 zl na dobe a 15....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Formalnie powinien dawać przynajmniej połowę kosztów utrzymania dziecka, a wtedy owszem, skoro Ty z tej kwoty robisz zakupy, powinnaś mu potem to udostępniać na widzenia. Najlepiej idź do sądu, akurat jego kredyt na samochód nikogo interesować nie będzie, jedynie możliwości zarobkowe, chyba że ma jeszcze inne dzieci czy zniedołężniałych rodziców na utrzymaniu. A w takiej sytuacji będziesz się z nim bujać jeszcze długo, uzna któregoś pięknego dnia że wyśle Ci 200 zł bo mandat dostał albo podatek ma zapłacić a Ty dziecku i tak musisz kupić co trzeba... Zbieraj rachunki za lekarstwa, ubrania, pieluchy, mleko, sprzęty dla dziecka, za wyżywienie i opłaty domowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co... ogólnie to dziwna sprawa, z jednej strony powinnaś dać, bo to Ty głównie się nią zajmujesz ,ale moim zdaniem, to on powinien jej to wtedy zapewnić. Ale czy ryzykować to,że tego nie zrobi? Ja też nie jestem z ojcem dziecka, dostaję od niego 300 zł podstawy miesięcznie + dodatki, mała ma póki co 5 miesięcy, płaci dodatkowo za jej szczepionki i daje czasem jakieś prezenty, poza tym się nią naprawdę dobrze zajmuje. Ale u nas to było tak,że ja odeszłam w ciąży i on zaczął się starać jak miała z 2 miesiące. Wcześniej na wyprawkę czasem dawał po 50 zł, kupił łóżeczko. Mam nadzieję,że i ojciec Twojego dziecka w końcu zrozumie jaki to obowiązek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Sądu o podwyższenie. Sąd bierze pod uwagę zdolności zarobkowe, nie faktyczną pensję w chwili obecnej i to możesz mu spokojnie powiedzieć. Sąd ustalając alimenty prawdopodobnie ustalił także czas widzeń i opieka oraz utrzymanie dziecka w tym momencie należy do niego, z tego, co wiem. Ew. pytaj na forum prawnym jak to wygląda dokładnie. Co za sknera z niego... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
ale ona nie ma wogole zadneog wyroku z sadu o alimenty. przeciez pisała. autorko idz do sadu załoz sprawe o alimenty. moja znjajoma dostala na dziendobry 700 zł a były niby zarabia najnizsza pensję (sad bierze pod uwage nie zarobki na pismie bo te moga byc nieco zmienione ale faktyczne mozliwosci zarobkowania czyli jelsi w jego zawodzie mozna zarobic 3 tys pryzkladowo to sad uzna ze taki pan zarabia te 3 tys anie 1400 npo jak wykazuje i bedzie obliczał z 3.) czyli pierwsze kroki do sadu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdanie poza stresem w sądzie nic nie wygra, mojej koleżanki ojciec tak płakał przed sądem, że ledwo 250 zł wyciągnęła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale coś jej daje do jedzenia chyba? bo przecież tylko mlekiem jej nie karmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1400 zł na 9 mies dziecko, chyba żartujesz?? I mówię to jako matka. Nie wiem co bym musiała kupić żeby wydać tyle pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko troszke twoj byly przesadza, moj brat rozstal sie z dziewczyna jak mala miala 2 miesiace, samych alimentow daje jej 500 plus ciuchy ktore jej kupuje, zabawki, jedzenie, teraz Ola chodzi do szkoly to wszystkie oplaty on robi, swietlica, obiady itp. Brat zabiera mala 3 razy w tygodniu do siebie plus ferie tydzien i wakacje dwa wyjazdy po minimum tydz. Nigdy bratu nie przyszlo do glowy ze mozna zabrac razem z dzieckiem jedzenie, ale wiadomo leki czy ciuszki na zmiane bral od bylej, bo wolal zeby mala miala wszystkie ciuszki w domu z mama a nie dwie szafy w dwoch domach. Od zawsze bylo tak gdy mala chorowala to byla dzwonila do brata co ma kupic i on smigal do apteki, czesto do warszawy bo u nas wszystko zamkniete. Ale dla niego mala jest najwazniejsza, on nie widzi problemu w kupieniu jej np. butow dzis, czy nowej kurtki. Z byla maja system wypracowany na zasadzie ona placi rachunki domowe, kupuje jedzenie to moj brat kupuje rzeczy do szkoly, ciuchy, itp. Wiadomo ze kazda mama kupuje zawsze dziecku ciuchy itp. Ale zawsze latwiej jak byly doklada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×