Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieprzystosowana21

Znajomy dowiedział się że choruję na schizofrenię i to chyba koniec naszej znajo

Polecane posty

Gość nieprzystosowana21

Choruję od paru lat i ludzie w moim miasteczku wiedzą, bo zanim zaczęłam brać leki to byłam dziwna, wyobcowana, małomówna i wiedzą że coś nie tak było. Ogólnie nie mam przyjaciół siedzę w domu. Poznałam przez internet chłopaka, rozmawialiśmy na forum ponad 2 miesiące, przywiązałam się do niego, on rozumiał moje poczucie humoru, jak niewielu miał podobne, był bardzo sympatyczny i ładnie mnie nazywał. Nie chodzi tu o "miłość" (tzn. przecież i tak przez internet to nie żadna miłość ale chodzi mi o związki damsko-męskie) ale znajomość. Przywiązałam się, zanim go poznałam spędzałam całe dnie samotnie oglądając filmy, nikogo nie mam tylko mamę a ona zawsze zajęta sobą, byłam samotna, a ten chłopak rozświetlił mi życie. Naprawdę go polubiłam, gdy rano wchodziłam na forum od razu otwierałam skrzynkę, żeby sprawdzić czy nie ma wiadomości. To całe forum jest trochę jak kafeteria, popularne i mocno uczęszczane, a ja tam jestem dość znana bo zadaję dużo pytań, tak w typie ankietowania ludzi i dużo osób się udziela. Nie wiem co za diab eł mnie podkusił ale ustawiłam swoje ładne zdjęcie na profilu. W 3 dni po tym co zrobiłam zorientowałąm się, że to nie jest najlepszy pomysł, ale było już za późno. Wtedy rozmawialiśmy jak co dzień, keidy on nagle zamilkł. Siedział na forum i się nie odzywał. Czekałam na wiadomość aż w końcu napisałam do niego, a on mi odpisał że nie ma ochoty rozmawiać. A jego ostatnia waidomość od tego sprzed 3 godzin była zupełnie normalna i pozytywna... Postanowiłąm nie naciskać 3 doby i czekałam na wiamość ale on nie odpisywał. W końcu napisałam dziś i on jest już zupełnie inny. Taki zdystansowany, do tego wygląda na to że nie chce rozmawiać, raz nawetb powiedział "nie chcę rozmawiać o niczym" a on nigdy tak nie mówił i nigdy tak się nie zachowywał. Wygląda na to, że on wie. I to koniec naszej znajomości. Jego zachowanie jest już kompletnie inne. Pewnie on czuje do sibie obrzydzenie że zadawał się ze schizofreniczką i nawet trochę flirtował... Tak mi źle, nie mam nikogo po za nim, nie mam czym wypełniać dni, coś możn a robić ale on był dla mnie kimś kogo naprawdę lubiłam... Jestem załamana. Aż nie chce mi się wierzyć że 3 doby wystarczyły żeby ktoś znajomy mnie tam odnalazł... Ale nie mam wytłumaczenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieprzystosowana21
podonoszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z nerwami
Po kolei... Znając układy na Kafeterii, to jest dla mnie zupełnie możliwe, że wystarczy wkleić zdjęcie, podać kilka faktów i zostać zidentyfikowanym w ciągu kilkunastu minut. Zatem mogło tak być. Jeśli zraził się twoją chorobą, to trudno. Wiem, że boli, ciebie tym bardziej, bo jesteś chora i wszystko przeżywasz mocniej. Nie pozostaje nic, tylko pogodzić się, bo widocznie i tak, nic by z tej znajomości nie było, skoro tak się zraził. Potem mogło być gorzej, gdybyś chciała czegoś więcej, on też, a prawda i tak by go powaliła. Ludzie boją się osób z takimi problemami, jak ty. Nie rozumieją, nie chcą zrozumieć, nie chcą sobie robić potencjalnych kłopotów, nawet się brzydzą. Ja mam tylko depresję i nerwicę. To jest mniej społecznie obciążające. Ale też, niektórzy patrzą krzywo. Trzymaj się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieprzystosowana21
Naprawdę tak łatwo jest zidentyfikować człowieka? Ja tego zdjęcia nigdzie nie wklejałam w internecie, co do faktów to on zna mój wiek, imię, nazwiska nie zna, wie niedaleko jakiego miasta mieszkam ale dokładnie to nie... Naprawdę tak łatwo mogli mnie zidentyfikować? Głupia ja, chciałam sobie ładne zdjęcie wkleić na forum a to jakim kosztem... A wg ciebie może da się to naprawić, jakoś tak ładnie powiedzieć, coś w stylu takiego szczerego "nie odzywasz się przez moje zdjęcie tak? wiesz coś o mnie?" tak szczerze? Można tak to powiedzieć i może jakoś wyjdzie prawda i zajdzie zgoda? Czy są małe szanse?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z nerwami
Zapytać dlaczego zmienił się w stosunku do ciebie, zawsze możesz. Ale, jeśli mogę ci doradzić, nie rób tego tonem prośby. Po prostu zapytaj co się stało, że nagle nie chce z tobą rozmawiać, jest oschły? Nie proś o nic, jeśli nie zechce udzielić ci odpowiedzi, bo nie warto. Im bardziej będziesz się przed nim obnażać, w swoim cierpieniu, tym gorzej to przeżyjesz. x Ludzie potrafią łączyć fakty. Jeśli gdzieś sporo piszesz, to siłą rzeczy, jeśli nie kontrolujesz się bardzo pilnie, napiszesz o sobie wiele. Nie muszą to być oczywiste fakty, jak adres, ale niechby to były jakieś oderwane opisy okolicy w której mieszkasz. Jeśli na to, nałoży się jakiś przypadek, że akurat na tym forum, bywa ktoś, kto ciebie zna, to czego trzeba więcej? Już tylko zdjęcia. Nie wiem, czy tak było, może jego zachowanie i twoje zdjęcie, to jednak zbieg okoliczności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieprzystosowana21
A wg ciebie powiedzieć tak w stylu "chodzi tu o moje zdjęcie, wiesz o mnie coś czego ci nie powiedziałam wcześniej, tak?" coś takiego trochę jakby wyłożyć karty na stół można, czy lepiej tego nie robić (bo a nuż to jednak przypadek jakieś szanse są albo coś innego)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z nerwami
Tobie bardzo zależy na kontakcie z nim. Rozumiem, ale weź pod uwagę, że o przyjaźń, ani sympatię poprosić się nie da. Albo się kogoś lubi, nawet wbrew własnym korzyściom, myślom, albo nie i koniec. Jeśli on się zraził, bez względu na przyczyny, to możesz to spróbować wyjaśnić i nic więcej. Ty nie zrobiłaś niczego złego, abyś musiała przeprosić. Pamiętaj o tym, nie zrobiłaś niczego złego, nie skrzywdziłaś go. Jeśli on czułby się urażony, tym, że nie powiedziałaś mu o swojej chorobie, to jednak, moim zdaniem, każdy człowiek, rozumny powinien zrozumieć, że taką prawdę, nie jest łatwo wyjawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieprzystosowana21
" to możesz to spróbować wyjaśnić i nic więcej. " ale w taki sposób jak mówiłam? można tak zrobić czy lepiej nie (z jakiegoś powodu)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z nerwami
nieprzystosowana21 dziś A wg ciebie powiedzieć tak w stylu "chodzi tu o moje zdjęcie, wiesz o mnie coś czego ci nie powiedziałam wcześniej, tak?" coś takiego trochę jakby wyłożyć karty na stół można, czy lepiej tego nie robić (bo a nuż to jednak przypadek jakieś szanse są albo coś innego)? x Ja, podkreślam ja, nie pisałbym w taki sposób, ponieważ... 1/ Jednak nie wiesz co jest przyczyną jego zachowania. 2/ Nie jesteś niczemu winna. Nie masz obowiązku w luźnej jednak znajomości wyjawiać swoich spraw. Na to trzeba czasu. 3/ Nie należy ustawiać się w roli osoby proszącej, przepraszającej. Być może czujesz się słabsza, ale to nie jest dobre, ani dla ciebie, jako osoby z konkretny problemem, ani dla nikogo innego. 4/ Pomyśl, jeśli od razu napiszesz o tym zdjęciu, możesz i tak się niczego nie dowiedzieć. On może napisać, że wcale o to nie chodzi, może nawet się oburzyć, że posądzasz go taką małoduszność, małostkowość itp. On może się wstydzić, przyznać do tego, że przeszkadza mu twoja choroba. Może mieć pewne poczucie winy i wypierać się przyczyny ochłodzenia stosunków. I niczego się nie dowiesz, tylko narosną twoje wątpliwości i poczucie winy, które chyba już cię męczy, zupełnie niepotrzebnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z nerwami
I nie diabeł cię podkusił ;) Po prostu chcesz żyć i korzystać z życia. Chcesz się podobać, chcesz być jak inni. Właściwie nic takiego się nie stało. Może nawet lepiej? Albo ktoś przyjmie cię taką, jaką jesteś, albo żadne zabiegi z twojej strony, nie zmienią stosunku ludzi do ciebie. Wiem, że to mi się tak łatwo pisze, ale to jest jednak prawda. Jak sobie na co dzień radzisz? :) Jesteś bardzo miła i sympatyczna i chyba ładna, skoro to zdjęcie? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieprzystosowana21
Dobrze... mówisz rozsądnie... masz dobre argumenty... Poczekam jednak aż jeszcze ktoś się wypowie, chcę sprawdzić jak to inni widzą na podstawie więcej jak 1 osoby... Mimo wszystko dziękuję za wsparcie i radę... Tak naprawdę to boję się że jak tak napiszę to on napisze że nie wie o co chodzi... No i na 100% nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieprzystosowana21
Na co dzień to różnie bywa bo z chorobą jest trochę trudno ale tak, jestem miła z natury i sympatyczna może też jestem, jestem spokojnym typem człowieka... Ładna... nie to akurat nie ale to jedno z moich najlepszych zdjęć i w sumie 3 lata temu robione :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z nerwami
Poczekaj na inne wpisy, ale nie wiem czy znasz to forum :D ? Licz się z falą kretyństwa, chamstwa i debilizmu najwyższej próby :D Aż się dziwię, że jeszcze nie wpadł tutaj jakiś miejscowy podszywacz :D gustujący w podszywach feklanych, analnych itp :D Takie to forum ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też straciłem niedawno znajomą z internetu i tak bardzo tęsknię... :( Przykro mi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieprzystosowana21
a tak szczerze to dużo się zmieniło i już nie jestem ładna, w sumie trochę przytyłam i się zmieniłam ale to nie jest ważne, a wstawiłam sobie stare ładne zdjęcie... Takie jakby oszustwo. Może to już mi się w głowie roi ale wyobrażam sobie jak ktoś tam gdzieś tam pisze że ja brzydka jestem schizofreniczka a dałam swoje stare ładne zdjęcie, a tym bardziej że jemu te stare pokazałam to czuje się taki oszukany. Na dodatek to zdjęcie z czasów jak jeszcze się nie leczyłam, przyznam wyglądam ładnie na nim ale trochę inny człowiek (inne zachowanie), także jakbym oszukiwałą dając to zdjęcie i ta świadomość mnie trochę boli... co ja zrobiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z nerwami
Powiem ci szczerze, że ja mam naprawdę niezłą tę nerwicę i całkiem fajną :p depresję. I ciągnie mnie do ludzi z podobnymi problemami :D Zawsze tak było. Czuję bliźniaczą duszę ;) Chociaż, pisząc bardzo poważnie, zdaję sobie sprawę, wiem to po sobie, że to nie są żarty, że ciało zdrowe, ale dusza chora i ciało przez to, też jakby chore. Lata mijają, a ja nie potrafię się pozbierać... Taka sytuacja :classic_cool: Widziałaś ten film o kotach? https://www.youtube.com/watch?v=gMAPETGkGCA Prawda, że ta prawda jest straszna? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z nerwami
Wiesz, jak to jest... Nakręcasz się. Nikogo nie oszukałaś. Gdybyś się umawiała na randkę i posłała nieaktualne zdjęcie, to co innego. Ale ty wstawiłaś zdjęcie na forum, nie wysłałaś jemu. Bez przegięć, gdzie tu oszustwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieprzystosowana21
Jemu też to zdjęcie wysłałam ale mówiłąm że sprzed 3,5 roku jest w sumie... W sumie dodałam że trochę się zmieniłam... No to może i nie ma tu winy... Filmik o kotach bardzo fajny, nie do końca zrozumiałam ale przyjemny był :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z nerwami
Jeśli nie zrozumiałaś, to znaczy, że nie oglądasz idiotycznych filmików o kotach, których internet jest pełen :D Wynika z tego, że to koty zarabiają grubą kasę na tym procederze :classic_cool: I nie wiem, czy ten film jest przyjemny, tam ginie dziewczynka :classic_cool: x Jeśli jemu posłałaś, ale z opisem, to także bez przegięć. Nie są to występki ;) na miarę twoich zmartwień. x A to widziałaś? :D https://www.youtube.com/watch?v=8r5VMkZFC-Y

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieprzystosowana21
A tak w sumie, kiedyś mu powiedziałam że choruję ale powiedzaiłam że nie wyjawię na co bo to nie jego sprawa tylko żeby wiedział jakbym np, poszła do szpitala i mnie nie było na forum dłużej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieprzystosowana21
No fajne to- tak trochę przewijałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałem kiedyś dziewczynę schizofreniczkę, gdyby mi nie powiedziała, wcale bym o tym nie wiedział. Powiedziała jak już byliśmy razem ponad miesiąc. Niestety potem jej faktycznie zaczęło odwalać od momentu kiedy mi powiedziała. Ciągle tylko mówiła, że jest zerem, że nic nie warta, sama na siebie psioczyła, że taki ktoś jak ona to powinien w samotności zdechnąć, że na nikogo nie zasługuje itp Ja próbowałem z nią normalnie rozmawiać, odwlekać ją od tych dziwnych myśli itp na początku myślałem, że się tak tylko zgrywa jak to kobieta, żeby facet jej jednak mówił, że jest cudowna, żebym ją komplementował itp ale krótko po tym nadszedł dzień, że po prostu zaczęła płakać że nie może mi zniszczyć życia, że ona na mnie nie zasługuje, że ze mną zrywa, że mam sobie znaleźć normalną dziewczynę a nie taką nic nie wartą psychiczną jak ona. Ja nie chciałem jej zostawiać, przytuliłem Ją, mówie że Jej nie zostawie, że tylko ona sie dla mnie liczy, a ona znów swoją śpiewke zaczęła, że nie pozwoli mi sobie tak zmarnować życia i dosłownie mnie wywaliła z mieszkania, że mam zapomnieć, że ona nie istnieje. Stałem pod tymi drzwiami chyba pół godziny, pukałem, dzwoniłem, dzwoniłem też do niej na telefon, prosiłem żeby mnie wpuściła, nic... I tak to właśnie jest zadawać sie z wariatkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieprzystosowana21
a może ona czuła że nadchodzi atak (inny nie chodzi o to że płakała) i uważała że nie wytrzymasz tego jak poznasz prawdę o chorobie i dlatego cię rzuciła? Nie wiem nie znam jej, a schizofrenik schizofrenikowi nie równy, ja bym tak nie zrobiła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale o co chodzi w ogóle w tym ataku? co sie wtedy dzieje? A przecież zresztą ja wiedziałem, mi sie tylko ta choroba zawsze wydawała, ze jest to jakby podwójna osobowosc, ze ona nagle moze byc kimś innym i jakoś nie poznawac rzeczywistosci albo nadawac jej inny sens. W każdym razie potem nadal do niej dzwoniłem i nic, raz z jej mamą potem sie widziałem, to mówiła, że Asia była w zakładzie zamknietym bo zaczęła 'szaleć' nie wiem dokładnie o co chodzi, ale sama mi powiedziała, zebym sobie ją odpuścił bo z nią juz inaczej nie będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieprzystosowana21
Podczas ataku dostaje urojen i dziwnie się zachowuje i to może być nieznośne dla blsikich. Masz rację z podwójną osobowością ale to nie wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem cie i dam ci rade : zostaw to , pozwol temu oprostu odplynac. Nie zmusisz nikogo , aby sie z toba przyjaznil.Widocznie on nie jet wart ciebie. I napewno jest tam w swiecie ktos kto ciebie zaakceptuje taka jaka jestes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieprzystosowana21
"gość dziś " to ty gość od dziewczyny która go wyrzuciła za drzwi? dziękuję za radę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sluchajnie cce byc zlosliwy ale ...moze to nie chodzi o identyfikacje i powiazanietwojego zdjecia z choroba tylko o zdjecie samo w sobe moze na tym avku zwyczajnie nie jestes w jego typie zasami tak mialem zesuper sie pisalo z jakas dziewczyna ale jak wyslala np swoje zdjecie to nagle cala chemia sie skonczyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieprzystosowana21
powiedział żę ślicznie wyszłam, tymi słowami, więc to nie to... No ale jakby zobaczył obecne to mogłoby tak właśnie być tylko że go nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy takim ataku jestes grozna?krzyczysz,wyzywasz?czy o co chodzi z tym atakiem.Czy jak ktoś cię nie zna może sie domyślić ze to ta choroba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×