Tęsknię za nią bardzo

Chciałbym ją zapytać, czy ona też tęskni, ale boję się odpowiedzi negatywnej.

Tęsknie i to bardzo, chociaz nie wiedząc za kim

Jestem w takiej samej sytuacji, stwierdziłem, że nie mam nic do stracenia i wysłałem jej bukiet róż a w bileciku: "Tęsknie..." Kwiaty dopiero na jutro dojdą na po południe, jak się odezwie to może coś z tego jeszcze będzie, a jeśli nie to trudno... :o

gość 20:08 No to mi przykro, ale też fajnie wiedzieć, że ktoś ma ten sam problem... Może powinienem zapytać? Ale się boję. Zresztą... minęło już kilka miesięcy. Pewnie znalazła sobie kogoś innego.

ale ja też sie nie odzywam po 2-3 dniach, minęło też ponad miesiąc i w zasadzie to ja zakończyłem kontakt czego bardzo żałuje :( może jednak sie do mnie odezwie

a co jeśli ona też tęskni ale ma takie same opory żeby zapytać Ciebie? ryzykuj

jesli to ona cie rzucila to nie teskni na pewno chyba ze prosila sie opowrot do ciebie i jakos to przeoczyles :D ziomek powiem ci tak jesli jestes z kobieta dluzszy okres czasu np 2 lata ona cie w pewnym momencie rzuca to musisz wiedziec ze problempojawil sie juz dawno temu i narastal i nagle cie rzucila a rzucila cie wcale nie nagle ttylko juz dawno mialacie dosyc byla z toba zbraku laku a na horyzoncie pojawil sie ktos lepszy wiedz nie myslze ona teskni bo nie zdziwilbym sie gdyby dwa dni po tyym jak cie rzucila skakala juz po innym penisie i pewnie cie nie pamieta ogarnij to a bedzie ci sie latwiej zylo nie ludzac sie ze ona cos doc iebie jeszcze czuje kobiety juz takie sa nic na to nie poradzisz

Już kiedyś (dwa miesiące temu) próbowałem, ale nie chciała... Chyba nie tęskni... A może jednak? Jest kobietą po przejściach, może trzeba wreszcie zacząć być facetem i zawalczyć raz jeszcze?

Napisz do niej.

Na razie to muszę ułożyć sobie w głowie to, co chcę jej oznajmić. Nie rozumiem kobiet... Mówi taka, że chce być tą najważniejszą, że mnie potrzebuje, że jej zależy, a zaraz potem zrywa znajomość...

Tak, napisz do niej a później zapodaj nam tutaj rezultat :) Ja do swojej napisałem po 3 miesiącach od ostatniego spotkania i jest cudownie. Wszystko wróciło :)

Na razie to muszę ułożyć sobie w głowie to, co chcę jej oznajmić. Nie rozumiem kobiet... Mówi taka, że chce być tą najważniejszą, że mnie potrzebuje, że jej zależy, a zaraz potem zrywa znajomość...

Aj, podwoiło mi post... Dobrze, napiszę, w sumie nie mam nic do stracenia. Już bardziej boleć nie będzie, a jak odmówi znowu, to chociaż nie będę miał wątpliwości i postaram się zapomnieć.

No i bardzo dobrze zrobisz : pisz :)

Lepiej tak wprost napisać czy zacząć od neutralnego tematu?

Pisz wprost. Przynajmniej będziesz wiedział na czym stoisz.