Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziecko mi choruje od pół roku non stop i skojarzyłam coś sobie teraz

Polecane posty

Gość gość

Głowiłam się od jakiegoś czasu dlaczego mój synek 2 latka który wcześniej chorował nieczęsto bo średnio 3 razy do roku to od jakiegoś pół roku coś sie stało takiego że choruje już chyba ze szósty raz pod rząd a ja razem z nim bo chyba zarażam sie od niego i praktycznie od jesieni choroba goni chorobę. Szlag mnie trafia już. Ostatnio zaczęłam kojarzyć fakty i uświadomiłam sobie że to wariactwo sie zaczęło odkąd zaczęłam proces odstawiania synka od piersi i tak sobie pomyślałam że tyle tu lasek się mądrzyło że te przeciwciała w kp to tylko taki podręcznikowy bełkot i że sie to nie sprawdza. A g****o. Ja właśnie teraz widzę że sprawdzało się to i to bardzo. Nie będę już przejmować się gadkami tych mądral od sztucznego mleka krytykujących kp szczególnie zajadle krytykujących to długie karmienie, bo mam na własne oczy przykład że dobrze robiłam. Jeśli będę mieć drugie dziecko to też będę kp bo zobaczyłam właśnie że to dużo daje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale kiedyś musisz odstawić dziecko, co masz zamiar je karmić całe życie żeby nie chorowało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale z twojego postu wynika tylko to, że dziecko przez 2 lata kp nie uzyskało żadnej odporności. Bo to ze maluch który nie chodzi nawet do przedszkola non stop choruje nie jest normalne. Ja osobiście karmiłam mm i nie miałam nigdy takiego problemu z chorobami u córki wiec chyba nie ma reguły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak widać autorko karmienie naturalne się nie sprawdza u Ciebie. Dziecko ma zerową odporność, jest słabe, nie przystosowane do normalnego życia. Gdyby Twoje mleko miało takie cudowne właściwości to miałabyś zdrowe, silne dziecko a nie chorowite chuchro... Dziecko powinno być w jakiś sposób odporne. Myślę, że ten temat to prowokacja, ale idiotyczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ty to masz zacyk :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
wydaje mi się ze to nie do konca prawda ze dziecko choruje bo odtsawilas od piersi. jak ktos wczesniej napisał dziecko kp powinno miec nabyte przeciwciala na całe zycie. to nei tak ze jak odstawiamy to dziecko zaczyna chorowac. ale co do dalszej czesci twojego postu to zgadzam się ze nie bedziesz słuchac specjalistow od mm. ja tez nie słuchałam i dobrze na tym wyszłam,karmię bezproblemowo juz 2 latka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wifi wiemy, wiemy- powtarzasz to w każdym temacie :O karmisz już 2 LATKA :O to słowo też nagminnie nadużywasz. Razem z mlekiem tracisz mózg. Przykro mi nawiedzona cycomaniaczko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka myślała... myślała... i nagle BUM! wymyśliła! hah wydałaś na świat upośledzoną odpornościowo jednostkę, na nic te twoje kp. Moje na mm, ma 2 lata, chodzi do żłobka i NIE CHORUJE! co ty na to ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"cześniej chorował nieczęsto bo średnio 3 razy do roku" cooo? to ma być nieczęsto? sorry, ale moje dziecko w tym czasie nie chorowało wcale! i było na mm. Jeny, twoje mleko musi być jakieś skiśnięte hah wpieprzasz syf i myślisz, że twoje cyce produkjują miód co najmniej :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalne dziecko nabywa odporność na samym początku, najważniejsze są pierwsze dni po urodzeniu, jak dzieciak nie złapał odporności to musisz karmić do końca swoich dni :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo za długo karmiłaś, wykarmiłaś teraz takiego "lelka polelka ", taki słaby cycowis, zniewieściały pewnie też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja karmiłam długo. Syna 2,7 ( nic nie chorował i nie choruje, w przedszkolu miał 2 razy katar)córka 1,3 ( miałam operacje musiałam odstawić) choruje duzo, choć po 2 latach w przedszkolu juz mniej, ale nie obyło się bez wycięcia migdałów bo juz miała niedosluch :-( jestem w trzeciej ciąży, mam plan karmić długo.... Nie wiem czy to zwiększy odporność tal mocno, ale nic nie będę tracić, ja nie mam problemu z długim karmieniem. Nie jestem z tych co wyjmuje cyca publicznie i daje 2 latkowi cycusia jak nirkapek, syn w wieku 1,5 roku dostawał pierś tylko na spanie....odstawil się sam.... zaraz maniaczki mm mnie zjadą, że jestem p******e krowa....mam to gdzieś, jeśli dzięki temu najmłodsze będzie chorować tak jak najstarsze czyli nic, to ja podejmę te "ryzyko ".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
osobiście uważam, że kp jest najlepsze dla dziecka i trzeba je wyłącznie w ten sposób karmić do 6 miesiąca życia. Tyle w teorii. Przez przebije okołoporodowe na kp i to niewyłącznym wytrzymałam 3 miesiące. Na szczęście póki co mój obecnie 9cio miesięczny synek był chory raz i to przez zarażenie się od domowników - nie było jak go izolować od zarazków. Staram się dbać o jego odporność na wszelkich możliwych frontach i póki co zdaje to egzammin. Niestety nad kobietą, która chciała karmić piersią ale jej się nie udało krąży fatum - gdyż ilekroć mój syn będzie chory to będę zastanawiać się czy gdyby był karmiony kp to czy moglibyśmy tego uniknąć ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*przebije - przeboje /sorry ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci w tym wieku częściej chorują z tego prostego powodu, że zaczynają mieć coraz więcej do czynienia ze światem zewnętrznym, innymi dorosłymi, dziećmi itd. Taka norma. A u was ciągnie się raczej jakieś niedoleczona/źle leczona infekcja. Syn mojej kolezanki był karmiony 4 lata i stale chorował, a za to jego starsza siostra na butelce od początku była okazem zdrowia. Moi kuzyni to samo - 4 lata na cycu, a non-stop - jak nie zapalenie oskrzeli to angina i tak w kółko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn ma 3 lata i raz był chory a od początku karmiłam mm,także to nie reguła, aczkolwiek uważam ze kp jest najlepsze do 6 miesiąca zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kp do 6 miesiąca, pozniej mm, syn teraz ma 2,5 roku i przez zime co chwile chory przynosil z przedszkola wirusy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już gdzieś pisałam o swoich doświadczeniach ale powtórzę się, mam dwoje dzieci urodzonych przez cc, oboje zachorowali po urodzeniu, jeszcze w okresie noworodkowym, pierwsze miało zapalenie oskrzeli, drugie płuc, do tego oboje nietolerancję laktozy. Pierwsze karmiłam 3 miesiące, w tym ostatni mieszanie, drugie piersią a ma 3 lata. Pierwsze chorowało non stop a to zapalenie ucha, a to dróg oddechowych, oskrzela, angina itp a to bakterie w moczu, wirusówki, szczególnie oczy i tak w koło macieja. Drugie po zapaleniu płuc i ostrej infekcji jelitowej(też 2 antybiotyki na raz), miało kaszel i katar po szczepieniu mając ok. pól roku a później, raz biegunkę w wieku 11 miesięcy, kiedy nasza rodzina przechodziła jelitówki ze 3 razy, zimą starsze dziecko i mąż chorzy, ja latem angina, i zimą katar, starsze non stop dychra, młodsze miało 2 razy katar w tym raz całe 3 dni. U mnie w rodzinie, dziecko alergiczne, odstawione też zaczęło chorować, bo zalecenia są takie aby alergików karmić jak najdłużej a te 3 lata to minimum. Moje dziecko też pięknie wrosło z nietolerancji laktozy, je wszystko. Myślę, że około 4 urodzin sam się odstawi od piersi, jeszcze przed nami próba przedszkola ale nie będę sobie strzelała w stopę i nie odstawię go teraz, bo będzie potrzebował wsparcia immunologicznego, a ja nie będę latała i szukała cudownych kropelek na odporność, np laktoferyny, dha i innych, bo one naturalnie występują w mleku ludzkim, natury się nie oszuka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie tak działa mleko, nie powoduje że dziecko jest zdrowe jak rydz, tylko wspomaga odporność danego dziecka, jeśli dziecko ma słaby układ odpornościowy to będzie chorowało ale dzięki mleku matki mniej. Liczy się długość karmienia a korzyści długofalowe są odczuwalne powyżej 2,5 roku karmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka po mm nic nie chorowała za to syn tak. A tylko dlatego ze mała zaczęła chodzić do przedszkola i przynosiła choroby do domu :-p . Kurcze wg twej teorii 90 % karmi sztucznym mlekiem bo są dni gdzie na 3 zerówki w szkole jest 10 dzieci :-). Dla mnie możesz karmić swoje dziecię krowim łajnem. Od mojego wara - prawo na 100%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W jednym masz racje prawie 90% dzieci w wieku 6 miesięcy nie karmi dziec****ersią a w zerówce na pewno 99,9% :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
90% matek nie karmi piersią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie myślałaś, że to skutek raczej dużego stresu, który zafundowałaś dziecku przez odstawienie go od piersi? Ja Karmię już 1,5 roku i chciałabym odstawić, ale syn jest niegotowy jeszcze emocjonalnie. Nie będę go teraz odcinać na siłę od piersi, bo co to da? Owszem, odzwyczai się, ale nie sądzę, by ktokolwiek skorzystał na tym, zarówno zdrowotnie jak i z psychologicznego punktu widzenia. Matka powinna się przede wszystkim kierować instynktem, a nie tym, co inni mówią, bo każde dziecko jest inne i ma indywidualne potrzeby i predyspozycje. A przejmować się tym co inni mówią i piszą przestałam dzięki takim osobom jak wifigdansk, ze zdrowym, normalnym podejściem do życia i karmienia piersią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się zgadzam z autorką. Córkę karmiłam rok i po odstawieniu dostała pierwszego w życiu kataru ;). Ale ogólnie mało choruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko jest na piersi już 15 miesięcy i ciagle choruje wiec nie ma reguły!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moje dostało mleko z piersi tylko w szpitalu, ma 19m i nie choruje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja wa powie, że karmiłam 6 tygodni piersią i jakoś synek nie jest chorowity. do autorki : kiedyś słyszałam od mamy, że pewien starszy lekarz poradził jej znajomej, której dziecko też ciągle chorowało zmienić na jakis czas klimat. Tzn wyjechac chociaż na 2 tyg-3 tyg np w góry ( ale nie musi być bardzo daleko od domu). I podobno to pomogło.Sama nie próbowalam, ale jak będzie trzeba to tak zrobię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze to karmicie sobie te swoje dzieci ile wam sie podoba ale skończcie pisać bujdy o tym cudownym pokarmów ktory macie w piersiach bo to juz nudne sie robi..jedzenie kupujecie w biedronce czy innym dyskoncie nie patrzycie na etykiety i dajecie do jedzenia całej rodzinie glutaminian barwniki zagęszczacze i myślicie ze ten wasz noworodek to w tych piersiach to złoto wysysa. Ja jestem z cc i mleka niebieskiego pozniej krowiego i odpornośc mam za trzech a moi bracia na mleku z piersi i chorują wiecznie pczywiscie urodzeni SN wiec te swoje mity zachowajcie dla siebie. Ja nie umiem zrozumieć dlaczego w dobie takich udogodnień kobiety karmią bezpośrednio poersia przeciez mozna odciągnąć i podać przez butelkę wtedy dziecko sie nie przyzwyczai tak do tej piersi a tez ktoś inny może nakarmić i w taki sposób mozna wrócić do pracy i spokojnie utrzymać laktację. Mniej stresu dla kobiet i dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćula
tutaj nie chodzi o karmienie a o tzw chuchanie i dmuchanie na dziecko,trzeba od malutkiego hartować ,mój syn tak zaczął chorować w przerdszkolu,oczywiscie wieszałam przysłowiowe psy na rodzicach przyprowadzajacych niedoleczone dzieci,aż spotkałam mądrego pediatre który mi powiedział ze jesli jeszcze raz zobaczy nas z katarem czy małym kaszlem to nakopie mi do tyłka. bo taka byłam durna ze co mały złapał katar czy kaszel leciałam do przychodni a tam antybiotyk i tak w kółko. kiedy zaczęłam "olewać" te katarki i kaszelki,dając ciepła herbate z miodem czy mleko z czosnkiem ,amol i wick,a nawet o zgrozo -pozwalajac dziecku wychodzic na podwórko,choroby minęły jak reką odjał. Mamo gorąco mi -mówił,a ja na to nie wolno zdejmować kurteczki bo ziuziu,pózniej "no to jak gorąco to zdejmij kurteczkę" matki na placu krzywo patrzyły że dziecko bez czapki a tak zimno ,ale miałam to gdzieś ,dziecko przestało łapać co rusz infekcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, a jak szczepisz? Na wszystkie pierdoły i 6 w 1? Do tego pomyśl, czy nie miało za dużo antybiotyków. Kup kwas kaprylowy, liśc oliwny i podawaj. Dziecko w ogóle nie ma odporności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×