Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośće

chemia w związku, jak długo?

Polecane posty

Gość gośće

Jak długo trwała lub trwa chemia w waszym związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok 4 mięsięcy póżniej wszystkie emocje opadaja niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chemia trwa w związku dopóki kiełbasa staje na zawołanie, a cyce nie są sflaczałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośće
U mnie trwa już od dziewięciu miesięcy, ale najdłużej chyba ponad rok, lata temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do dwóch lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak jest prawdziwe uczucie to będzie do końca życia... Ale to rzadkość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 ty rok,..własnie mi ten gad spać nie daje .... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zależy co między Wami jest i jako to dbacie. U mnie to było na prawdę ładnych naście lat... Choć z mojej strony nic sic nie zmieniło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie w udanych, długich związkach, potrafią tą chemię podkręcać jeśli chcą. Większość ludzi myśli, eee skończyło się odchodzę. Tak jak by im ktoś film wyłączył. Myślą, że to coś samo żyję i kończy się bez ich udziału. Cierpią i nic z tym nie robią bo wierzą, że nie mają na to wpływu, samo się skończyło i już. Wychodzę z kina bo po co mam tu siedzieć. Jest tak, że to my kręcimy ten film, tylko od nas zależy ile będzie trwał i sami decydujemy czy chcemy przerwę czy znów kręcimy dalszy seansik. Nikt za nas tego nie zrobi. To jest dla ludzi inteligentnych z dużą wyobraźnią. Da się, 20 lat mężatka i odpływamy kiedy chcemy. Ale trzeba było się tego nauczyć. Gdyby nie to już po dwóch latach byśmy się rozstali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość84
No to jeszcze powiedz jak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może i ta chemia trwa w wiekszości przypadków o koło 3, 4 miesięcy, ale u mnie właśnie wtedy nastąpiło rozstanie i ta cholerna chemia siedzi we mnie do dziś, a minęły już dwa lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośće
Fajnie czytać ludzi, którzy dbają o chemię w związkach, macie rację o miłość trzeba dbać. Ze sposobów, które wydaje mi się pomagają zakochiwac się w sobie na nowo, to do głowy przychodzi mi robienie razem czegoś nowego, nowe hobby, wyprawa w miejsce gdzie się nigdy nie był, seksualne eksperymenty, n W moim pierwszym ważnym związku chemia się wypaliła, bo partner był bardzo o mnie zazdrosny, bezpodstawnie, o moich kolegów z uczelni, Zazdrość niszczy wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chemia była i jej nie ma
Dobijające jest to że związki tak wygladają że tylko na początku człowiek fruwa ze szczęscia. Potem już równia pochyła:-( U mnie była niesamowitaaa chemia tego się nie da opisac i to od pierwszego spotkania. Pamiętam jak pociłam się gdy mielismy 3 randkę takie były we mnie emocje. Nie mogłam spac , nie mogłam jesc a z twarzy nie schodził usmiech. Na 5 randce on zaprosił mnie do siebiei tam był pierwszy seks bo juz wytrzymać się nie dało tego napięcia. Nigdy wiecej nie przezywałam innego zwiazku, ta chemia była tak intensywna że maskara jakaś. Mieliście kiedyś cos takiego???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośće
Mam tak cały czas, zawsze przed spotkaniem jestem bardzo podekscytowana, ale ma to też swoją drugą stronę, boję się czasem co by się stało, gdyby on poznał kogoś, teraz już trochę mniej, ale na początku drzalam ze strachu, każdy kij ma dwa końce, wielka chemia i wielki lęk, człowiek jest bardzo bezbronny kiedy jest zakochany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kluczem do chemii w zwiazku jest po prostu nie posiadanie wygorowanych wymagan wobec partnera, trzeba pamietac ze jestesmy niedoskonalymi ludzmi i nigdy nie spelnimy swoich oczekiwan w 100%. Poza tym ta osoba musi miec w sobie to cos Co zawsze bedziemy kochac chociazby to byl usmiech. podstawowych fundamentow w zwiazku takich jak zaufanie i swiadomosc ze mozemy zawsze na siebie liczyc chyba nie musze dodawac bo to podstawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Około pierwszy rok, potem to już jest przyjaźń z bliskością, a po pięciu rodzeństwo kazirodcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to wytłumaczcie mi jakim cudem ja dalej czuje chemię do pewnej osoby już 2,5 roku i to bez wzajemności powinno się to cholerstwo ulotnić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kluczem do chemii w zwiazku jest po prostu nie posiadanie wygorowanych wymagan wobec partnera, trzeba pamietac ze jestesmy niedoskonalymi ludzmi i nigdy nie spelnimy swoich oczekiwan w 100%. Poza tym ta osoba musi miec w sobie to cos Co zawsze bedziemy kochac chociazby to byl usmiech. podstawowych fundamentow w zwiazku takich jak zaufanie i swiadomosc ze mozemy zawsze na siebie liczyc chyba nie musze dodawac bo to podstawa. x tu mój Drogi masz odpowiedz,dlaczego ..bo kocha się za nic... dobranoc🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak kocha sie za nic to idz pokochaj narkomana z monaru bez nerki z proteza zebowa .. rocznik '56

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośće
Kocha się bo się kocha, ciężko powiedzieć za co. Ale nie każdego się da, napewno lubić można nawet narkomanów, ale w miłości musi być popęd seksualny, przynajmniej u mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawdziwa milosc nigdy sie nie konczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×