rozliczenie ogrzewania w wynajmowanym mieszkaniu

Witam, wynajmuję mieszkanie od listopada 2013 roku i do dnia dzisiejszego nie dostałam rozliczenia za ogrzewanie za sezon 2013/2014 a przecież już kończy się kolejny! Zaznaczę, że liczę na spory zwrot z tytułu pozakręcanych grzejników (najemca przed moją wprowadzką zaznaczył, że poprzedni lokatorzy mieli lekko poodkręcane grzejniki i dostali ok 600zł zwrotu). Gość u którego wynajmuję twierdzi, że nic nie dostał.. Wszelkie nadpłaty i niedopłaty regulujemy na podstawie rozliczeń, które dostaję do ręki a innych nie widziałam na oczy (prąd, ogrzewanie).. Dodam, że nie mamy umowy regulującej najem.. Czy to możliwe, że nie dostał rozliczenia za poprzedni sezon?! Facet, który spisywał liczniki twierdził, że rozliczenie powinno przyjść koło września-października ale 2014 roku... Co w takiej sytuacji zrobić? Udać się do spółdzielni?

pazerny 2x traci. Skoro nie macie umowy za najem, to może ten najem jest bardzo tani?

Umowy brak, bo tak wygodniej. 2 pokoje z kuchnią, mieszkanie umeblowane i po remoncie w małej miejscowości -1250 zł.. I nie pazerny tylko chcący wiedzieć czy się go robi w jajo czy nie.. ;]

W jajo tu się sam wpędziłeś wynajmując na czarno: Co do sprawy, to takie rzeczy mozna wyjaśnić w administracji spółdzielni/wspólnoty (co tam w ogóle jest bo nic nie piszesz, skąd mamy wiedzieć jak się rozliczasz z ogrzewania?), ale primo: ciekawe czy udzielą jakiejkolwiek informacji osobie ktora nie należy do wspólnoty, drugie primo: jak radośnie pochwalisz się, że w ich bloku mieszkasz z zakręconymi kurkami to prawdopodobnie całe przytulne mieszkanko na czarno w p**du. Musisz chyba dogadywać się z właścicielem tylko i wyłącznie.

Dziękuję za wyczerpującą i jakże uprzejmą odpowiedź. Rozliczenie jest na podstawie danych z liczników na grzejnikach