Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćMRM

Bylem macho, zostalem szczesliwym TATA

Polecane posty

Gość gośćMRM

Witam wszystkich, najbardziej nowych tatusiow. 11 miesiecy temu zostalem ojcem najwspanialszej coreczki (tak wasze sa wspaniale moja jest naj). Jestesmy 4 lata po slubie ja 28 zona 2 lata starsza, obecnie w 4 miesiacu ciazy. Przed slubem uwielbialem aktywne zycie, ryzykowne sporty i wrazenia. Po slubie wiadomo trzeba bylo wiecej popracowac (jestem marynarzem, min 4miesiace kontrakt) a przerwy miedzy kontraktami zawsze wykorzystywalem na przygode. Teraz od kiedy mam coreczke kazdy dzien spedzam z Nia i nie moge sie nacieszyc a kiedy gryzie mnie w nos i powtarza tatatataatatat... czyje dume. Zonie jest ciezko, mieszkamy z dala od naszych rodzinnych miast, nie ma tesciow cioci i dziadkow, po prostu sama z dzieckiem, mowi jednak ze bedzie dobrze i ja jej wierze. Po co wiec zakladam temat? Zeby kazdy wierzyl ze bedzie dobrze i niech kazdy Tata bedzie dumnym Ojcem dla swoich dzieci a nie wspominal to co bylo kiedys. Zapraszam do konwersacji gdzie moze unikniemy hejtu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I spoko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli zonie cięzko to zamiast rozpoczynac konwersację idź jej pomóc w codziennych obowiązkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMRM
Witam Zawsze gdy jestem w domu pomagam zonie, robie wszystko procz wyboru ubranek. Jak wspomnialem kiedy jestem na statku nie mam jak pomoc. Teraz pisze z kotwicy bo zla pogoda wiec jest czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×