Czy uznalibyscie mnie za atrakcyjna?

Nie nie opisze dla odmiany wygladu.Ale opisze pewna sytuacjie.Ja sama siebie nie uwazam za jakas pieknosc. Miesiac temu, kiedy wysiadalam ktos wyszedl za mna z metra i szedl kawalek az na pociag i zagadal czy nie dalabym mu swojego numeru. Ale nie dalam, bo sie troche przestraszylam, ze za mna szedl. Ale wczoraj byla podobna sytuacja. Chlopak ok 30-tki tym razem naprawde przystojny, troche jak Ryan Gosling przypatrywal mi sie. Wyszedl na tej stacji co ja , choc wygladalo jakby chcial jechac dalej. pozniej mnie wyprzedzil i zerkal sie na mnie i na swoj telefon, ale zadzwonila do mnie komorka i nie zagadal. Ja sie nie uwazam za zbyt atrakcyjna dlatego, kiedy mezczyzna na mnie zwraca uwage, troche sie dziwi co moze we mnie widziec. Dlatego kiedy ktos sie mna interesuje wydaje mi sie, ze cos z nim nie tak, albo moze niedowidzi :) Tez ktoras z was tak ma?