czy ze wszystkimi z rodziny żyjecie w zgodzie?

Moja siostrzenica ma taki dziwny charakter że jak się na kogoś z rodziny obrazi,to nie odzywa się do wszystkich:(wtedy tylko ja robię do niej podchody...pytam co słychać,ponieważ nie lubię jak się obraża,wtedy nie wiem czy na mnie też i za co? Analizuje czy może coś powiedziałam lub zrobiłam nie tak:(Chciałabym ze wszystkimi z rodziny żyć w zgodzie,ale czy się da? Mąż się na mnie wścieka,że jak coś potrzebuje to wie gdzie mnie szukać,a ja głupia jeszcze do niej zagaduje.. Jak z nią postępować?

chyba żartujesz.... teoretycznie żyjemy w zgodzie, ale jak mam z kimś na pieńku, albo mnie wkurza, wkurzył, nie mam wspólnych tematów czy tym podobne... to nie wchodzę z nim w głębsze dyskusje tylko znajduje sobie jakieś zajęcie, a to dzieckiem, a to podaniem czegoś na stół itp

kiedyś się lubiałyśmy,zawsze pomagałam jej, jak o coś prosiła,lecz nie zawsze usłyszałam 'dziękuję" .Przykro mi czasami było:( właściwie nadal jest...

Moze mysli, ze jestes glupia

dlaczego tak myślisz?