Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem straszną dziwaczką i chyba nigdy nikogo nie znajdę

Polecane posty

Gość gość

Nie jestem może jakąś brzydulą z wyglądu, ale niestety uchodzę za osobę dość dziwną i dlatego faceci nie chcą mnie bliżej poznać. Jestem osobą nieśmiałą, nerwową, wiecznie spiętą, wyglądam na drętwą, mam strasznie sztuczny wyraz twarzy, nigdy nie potrafię się wyluzować. Do tego brak mi obycia w kontaktach z ludźmi i często wypadam na osobę delikatnie mówiąc głupkowatą i nierozgarniętą. W towarzystwie bardzo się stresuję i zdarza mi się sporo wpadek, więc nic dziwnego, że myślę o sobie w najgorszych kategoriach. Wydaje mi się, że ludzie nie traktują mnie do końca poważnie i mają za kogoś gorszego. Nigdy, mimo że mam już prawie 26 lat, nie miałam chłopaka i chyba tak już zostanie. Smutno mi, bo mimo tych wad jestem osobą ciepłą i wrażliwą i potrafię być wierna jak pies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćadd
Ciesz się, miłość tylko krzywdzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudno mi powiedzieć, jak to jest. Nie poznałam jeszcze jej smaku. Niemniej chciałabym... Pytanie tylko, czy mam szansę, skoro ludzie mnie zaszufladkowali jako dziwaczkę? Próbowałam się zmienić, ale wszędzie prędzej czy później wychodzi na jaw to, jaka jestem. Boli mnie to i poważnie zastanawiam się, czy wszystko ze mną ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobnie. W dodatku ciągle coś rozlewam gubię lub niszcze. Ale znalazłam męża miałam 22 lata jak go poznałam dziś mam 31 i dzięki Bogu nie uciekl tylko poznał mnie lepiej :) a też byłam dziwna na pierwszy rzut oka. Bardzo nieśmiała a w tymwszystkim czasem arogancka (taka maska).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tego mam problem, by być sobą i wygłaszać otwarcie, co myślę na dany temat. Nie umiem być przekonująca w argumentowaniu, że coś jest słuszne, nie potrafię ripostować ani obronić się przed atakami. Byle kto potrafi mnie zgasić, a ja oczywiście strasznie się tym przejmuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To mow jak moj wykladowca 'nie komentuje jeżeli czuje ze wszystko zostało powiedziane' w ten sposób gasi kazdeho sekutni k a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ogólnie to wstydzę się siebie i mam ochotę zamknąć się w czterech ścianach. Nawet pracę znalazłam sobie taką, żeby nie musieć wychodzić z domu. Źle się czuję wśród ludzi i wiem, że mało kto mnie tak naprawdę akceptuje. O chłopaku mogę więc tylko pomarzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zalamuj sie. wiem ze latwo to napisac lub powiedziec ale kazdy dla kazdego jest dziwny, ma swoj styl bycia i dla jedengo jest to dosc dziwne a dla drugiego nie. nie mowie tutaj o jakis skrajnych sytuacjach. Sugeruje sie tylko tym co napisalas, pewnie jest to w skrocie ale najwazniejsze to to zeby myslec pozytywnie. Wiem ze zbliza sie wiosna i chcialoby sie wyjsc na spacer z partnerem/ka a nie samemu mijac te wszystkie pary wtulone w siebie. Nie wolno stracic nadzieji bo tylko nadzieja umiera ostatnia. Pozdrowienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A z tym gubieniem itp. to u mnie normalka. Wszystko przez te nerwy. Proszę doradzić, co z tym wszystkim począć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Staram się myśleć pozytywnie, ale coraz trudniej mi to przychodzi. Wpadł mi w oko pewien facet i chciałabym czegoś więcej. Niby jest do mnie pozytywnie nastawiony, pisze i zaprasza na piwo itp., ale nie wiem, czy traktuję tę znajomość poważnie. Nie ufam mu do końca, niestety. Zaznałam już tylko przykrości i upokorzeń ze strony innych ludzi, że bardzo trudno mi się otworzyć. Boję się, że ktoś będzie mnie oceniał krytycznie i wyśmiewał, a tego nie zniosę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezeli chcialabys o tym pogadac, mozesz do mnie napisac. Nie mowie ze napewno bedzie Tobie lepiej ale chetnie pomoge jak tylko bede mogl. Kontakt jest w moim profilu. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję, możliwe, że później się odezwę. Na razie jednak wolałabym pogadać tutaj, na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×