Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

W tym topiku zastanawiamy się jak skłonić nasz mózg, by uczynił nas szczęśliwymi

Polecane posty

Gość gość
a z jakiej paki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMMM
Człowiek składa się z chemii , więc trzeba ją cale życie uzupelniać. Witaminy, minerały i inne. Więc serotoninę też od czasu do czasu trzeba odrobinę uzupełnić. oraz- ,, szczęście to realizacja własnych planów,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a z czego uzupełnia się serotoninę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMMM
Niestety ale serotoniną , autorze. Pół tableteczki na miesiąc albo gdy zachodzi potrzeba gdy nas coś zdołuje. Mnie tyle wystarczy. No i kontrola nad swoim życiem , unikanie nieprzyjemnych sytuacji, niemiłych ludzi, wiedza, choćby z KAFETERII. ,,wszyscy ludzie wszystko wiedzą,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba mieć silne nerwy, bo stresowe sytuacje mogą nadejść i sobie nie poradzimy. Natura nie patrzy na szczęście ludzkie tylko żeby gatunek przeżył, a konkretniej najsilniejsi z gatunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale tableteczki po odstawieniu natychmiast wywołają doła i dlatego nie jest to dobre rozwiązanie. A natura to kretynka, chce żebyśmy przetrwali, a tworzy jednostki, które mają jakieś zaburzenia w neuroprzekaźnictwie i się zabijają. Np. ja mam z punktu widzenia biologii dobre geny, bo mam dużą siłę fizyczną, nie choruję, zdrowy organizm i dobry wygląd to po co dostałem do zestawu sprzeczny element, czyli taki mózg, który ma skłonność do bycia nieszczęśliwym i pchania mnie do samobójstwa, tak że nawet nic z tego nie mam, że mam te cechy. Pewnie dużo osób tutaj myśli, że dobry wygląd i atrakcyjność, oraz zdrowie to szczęście i tak bardzo chcą to mieć, a ja to mam i co mi z tego skoro szczęśliwy nie jestem. Nawet z kobietami mi nie wychodziło, bo mam strasznie zaburzoną psychikę i spaliłem kilkanaście rodzących się związków, właśnie przez takie skłonności depresyjne. Moja matka ma identycznie jak ja. Skłonności do depresji, obsesji, paranoi i fobii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Natura,to na pewno nie kretynka. Skoro masz "defekt" w postacie fobii etc. dazy do ich weliminowania. Aczkolwiek depresja,fobia,to w duzej mierze efekt min. braku odpowiednich substnacji.problemy z neuroprzekazniksmi,a to z,kolei efekt dzisiejszej rzeczywistosci. Przyklad eliminacji zlych genow mam w rodzinie gdzie kolejno chorowali na bialaczke. W koncu zmarl 9 kuzyn i jak to lekarz okreslil geny juz dalej nie poszly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jakie czynniki w dzisiejszej rzeczywistości mogą na to wpływać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha, dodam, że bardzo ważnym czynnikiem, będącym właściwie źródłem mojej fobii przed wychodzeniem do ludzi jest lęk przed wp*dolem od napakowanych karków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sooka
"Moja matka ma identycznie jak ja. " Czy to geny czy utrwalone od dzieciństwa zachowanie? Jak jest nabyte to się da odwrócić, proces długotrwały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, bo nie wiem jak to odróżnić. Wiem tylko, że ja nie zawsze taki byłem, tak jak napisałem w temacie. Przez ten pewien okres czasu miałem to co chcę osiągnąć. Wcześniej też tak miałem. W dzieciństwie było ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podnoszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W dziecinstwie moglo byc ok,ale uwarunkowania jakich sie nabywa,to nie tylko dziecinstwo. Moga sie tez pozniej zwyczajnie poglebebiac. Skoro twoja matka tak malo jest mozliwe zebys czegos, zachowan, lekow, od niej nie przejal. Praktycznie niemozliwe. Naukowo udowodniono, ze depresja jest efektem zlej pracy neuroprzekaznikow,nawet w necie mozna poczytac. A rzeczywistosc, prosze cie, uwazasz, ze jest "zdrowa". Nawet ro dzisiejsze parcie na szklo czy pokazywanie sobie i ludziom tylko swoich dobrych stron, zamykanie emocji moze byc przyczyna najrozniejszych nerwic, natrectw czy lekow. Chociaz maja najczesciej glebsze podloze, gdzies wlasnie w dziecinstwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko pytanie co może być podłożem tej złej pracy, zwłaszcza, że wcześniej było ok. Co do tego stresu i parcia na pokazanie się, sukces itd...to unikam tego jak ognia i wam też radzę. To droga donikąd. Zastanawiam się czy to przypadkiem media celowo nas nie programują na negatywne myślenie i złe samopoczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Media to sa jak schizofrenik. Zauwaz, tam nie ma dobrych wiadomosci, tylko wojny,morderstwa etc. A z drugiej strony- jest dobrze,masz robic to i to,nie moze byc ci zle tylko dobrze. W ogole nie biore pod uwage tego,co tam slysze. Zyje tak jak mi wygodnie. Czuje kiedy robie cos zle sobie albo komus i ekspertow od mojego samopoczucia nie potrzebuje. Jesli masz rozne leki musisz poszukac kto ci je dal,bo ot tak,same,do ciebie nie przyszly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×