Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cocoona

Mały pożyczył zabawki, koledzy nie chca mu oddać co robić?

Polecane posty

Gość gość
Wezwij policję i przyczajcie się na wychodzące matki z tymi dziećmi-przywłaszczenie to kradzież, nie ważne czy za 5 zł czy za 200 zł, gówniarzy należy ukarać, 3-4 latek już powinien wiedzieć że twojego syna nie bagatelizuje się. Przedszkole należałoby zgłosić do kuratorium i być może do sprawy dla reportera, niewiadomo co tam się dzieje, jakieś podejrzane dzieci nie szanujące prawa przychodzą, pani w ogóle nie wie co się dzieje a matki tych dzieci na pewno je zaniedbują bo jak mogą nie wiedzieć co ich dzieciaki przemycają do domu. Poproś o nagranie z monitoringu osiedlowego sklepiku- wszak kamera powinna zarejestrować co dzieci wynoszą. W ogóle może poprosić o pomoc Rutkowskiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgłoś syna do psychologa- nie potrafi rozwiązywać konfliktów, podstawa negocjacji w dzisiejszych czasach to priorytet. W ogóle przebadałabym twojego syna na wykrywaczu kłamstw- myślę, że im dał na zawsze a ciebie okłamuje....... a to już kwalifikuje się do terapii rodzinnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co robić????? myślę, że przedszkole powinno wam odszkodowanie zapłacić- zmarnowane święta w stresie, od rodziców możesz dochodzić swoich praw na drodze cywilnoprawnej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"precz z głupota 777 dziś W tej całej sytuacji najgłupsza jesteś ty. w większości przedszkoli jest zakaz przynoszenia zabawek z domu a jak już można to w jeden dzień tygodnia i zabawki większe bo małe giną w innych zabawkach a potem jest płacz. a jak nie ma zakazu to powinnaś być mądrzejsza że nie daje się zabawek do przedszkola bo dzieci to TYLKO DZIECI- zabierają sobie, są zazdrosne, wymieniają się. a skąd mama tych chłopców ma wiedzieć czy twój syn pożyczył czy dał im na zawsze? Masz nauczkę i nie rób z siebie debilki co będzie dzwonić za resorakiem i upominać do oddania. no trudno mówi się, za głupotę się płaci. " 100% racji .Mamy miejcie rozum .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co robić? co robić? święta- całe kilka dni będą używać te autka a jeszcze na pewno przyjdą inne dzieci z rodziny i też będą się bawić :D taka eksploatacja autek z kolekcji, to już kolekcja na wartości straci! Nie wiem, ale to chyba będzie najgorsza wielkanioc dla waszej rodziny, trauma na całe zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Złośliwośc***iszą złodziejki, albo mamy małych złodziei. P.S. nie jestem autorką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko to dziecko wymieniło się i ma prawo nie przewidywać jak to się skończy ale matka powinna być mądrzejsza że do przedszkola nie daje się zabawek na których szczególnie dziecku zależy lub też drogich. Dając zabawkę = zgadzasz się na ewentualne zniszczenie, utratę. Te dzieci już pewno nie pamiętają co pożyczyły i od kogo a ty chcesz je morazlizowac, że źle zrobiły itp. źle to ty zrobiłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w szoku ile tutaj kobiet przymyka oko czy też zezwala na niemoralne zachowania dzieci. Ja jak byłam mała i przyniosłam coś nieswojego, to matka od razu pytała czyje to i kazała oddać na następny dzień. Własność innych jest nietykalna - jak tego dziecko się nie nauczy w młodości, to nic dobrego z niego nie wyrośnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1) Ty zgłaszasz przedszkolance problem, tzn. prosisz ją o pomoc, żeby porozmawiała z chłopcami. Ona przekazuje chłopcom informację, że mają 2 dni na oddanie zabawek. 2) Jeśli w tym czasie zapomną przynieść je do przedszkola, ona porozmawia z ich rodzicami, albo napisze karteczkę do rodziców z prośbą o zwrot zabawek. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to może na wszystko przymykajmy oczy - jak dzieci się biją, jak przeklinają, jak niszczą cudze rzeczy itp. Przecież to tylko dzieci :P. Przez takie durne matki jak Wy dzisiejsze dzieci są takie durne. A najlepsza to inteligentka, co napisała, że dziecko w wieku przedszkolnym nie będzie pamiętać, od kogo co pożyczyło. Mój 2latek pamięta, widać mam geniusza :D!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety tak to juz jest w przedszkolu a potem szkole ze drogocenniejsze rzeczy poprostu znikają,ja sama tez mialam taki problem tzn corka jak pryznosila wlasnie w dzien zabawek czyli w piatek cos "lepszego" to ledwo co to potem odzyskiwałam a to dzieci jej chowały,a to zabierały do swoich plecakow itd raz jedna aparatka tak ją podeszła ze mowi " ja ci schowam tego kucyka do twojego plecaka" no i schowala ale do swojego... cofnełam się do szkoły bo widze ze nie ma kucyka a Łucja miala jej \schowac sama się zdeklarowala no i okazało się ze Łucja "przez przypadek" schowala do swojego plecaka,tak wiec zasada nr 1 NIE DAJEMY DROGICH ZABAWEK DO PRZEDSZKOLA BO DUZO DZIECI JEST Z PATOLOGII,ZLE WYCHOWYWANA LUB WYCHOWYWANA WG PRAWA DZUNGLII np moje dziecko jest grzeczne i nawet do głowy jej nie przyjdzie ze ktos moze perfidnie ją oszukac i klamac. albo takie karty teraz sa modne to chłopczyk jej zabrał, idziemy z panią do chłopczyka,pytamy o karty to on mowi ze nie ma,niewie,wyrzucił do kosza...zaczał sie coraz bardziej miotac i chjoc grzebanie w plecaku nie jest czymś miłym to niestety trzeba było jego plecak przetrzepac i okazało się ze w cudowny sposób się odnalazły! tak wiec ja juz nie daję nic drogiego/fajnego do czego moje dziwcko jest zżyte tylko ewentualnie jakiegos misia albo lalę a lepsze rzczy zostają w domu,ewentualnie wezmie je jak razem wychodzimy na plac zabaw. ty mozesz porozmawiac z wychowawczynią ale male szanse ze odzyskasz gdyz dzieci klamią jak najęte a skoro kradną to widocznie musieli sie tego od kogos nauczyc czyli od rodzicow i rodzice tez beda klamac. a co rewizję w domu zrobisz? zdobedziesz nakaz od prokuratora? bedziesz musiala sie z tym pogodzic a na drugi raz dawaj mu zwykłe zabawki a lepsze to tylko wtedy kiedy jest pod twoja opieką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeraża mnie opinia mamusiek na tym forum. Tak wychowujecie swoje dzieci? Bagatelizujecie, że przywłaszczą sobie cudzą własność? Teraz Was to śmieszy bo chodzi o zabawkę małego dziecka ale jak za kilka lat koledzy przywłaszczą sobie komórkę/tablet Waszego dziecka to też będziecie tak sobie żartować np. z wzywaniem Rutkowskiego? Przykład idzie z góry drogie mamy! Teraz to jest samochodzik ale za kilka lat może to być biżuteria czy sprzęt elektroniczny; skoro dziecko nie dostaje jasnego sygnału, że takie zachowanie jest złe, to potem rośnie taka mała patologia bez żadnych wartości i poszanowania dla innych. Przerażające jest to jak wiele matek nie widzi w takim zachowaniu nic złego. Autorko na Twoim miejscu porozmawiałabym z przedszkolanką (gdyż sytuacja miała miejsce w przedszkolu), bo jak widać możesz trafić na taką "mamusię" jak te, które się tu wypowiadały i zamiast zareagować to Cię prostacko wyśmieje. A na przyszłość radziłabym nie dawać dziecku ważnych/drogich mu zabawek do przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×