O co chodzi?

Mam do Was pytanie, mnie to bardzo już nie dotyka, ale jakiś czas temu jeszcze mnie zastanawiało zachowanie jednego typa. Dotychczas podchodził, zagadywał, rozmawiał. Od jakiego czasu, gdy przechodzi obok mnie, patrzy na telefon, w chmury, pod nogi, byle tylko nie powiedzieć cześć/dzień dobry. Ale... wszystko byłoby ok, gdyby nie to, że kilka dni temu zmieniłam miejsce w sali, w której pracujemy (usiadłam na miejscu obok). On wszedł do sali (jeszcze mnie nie widział, bo siedzę za kolumną) odwrócił się, popatrzył na moje puste miejsce, i szybko popatrzył na to zajęte teraz przeze mnie, po czym gwałtownie się odwrócił i pomaszerował w kierunku przeciwnym (ani dzień dobry, ani pocałuj mnie.... ). Odniosłam wrażenie, jakby sprawdzał, czy jestem, ale dlaczego nie powiedział nawet cześć?

jakie jest wasze wrazenie?

up

może idź do wróżki? skąd mamy wiedzieć o co mu chodzi, na pewno zainteresowany Tobą nie jest

no to skąd ta pewnosć, że nie jest zainteresowany?

Bo nie korzysta z okazji.

A skąd pewność, że ktoś mu tę okazję stwarza? Bo ja też z reguły udaję, że go nie widzę.

To co cię tak dziwi. Wzajemne unikanie nie prowadzi do niczego dobrego. Wiem to z własnego doświadczenia.

na początku nie unikałam, ale zobaczyłam, że on to robi, to ja też zaczęłam.

Najzabawniejsze jest to, że on mnie unika, a pozniej w czasie rozmowy wychodzi na jaw, że jednak mnie widział/widzi. no to dlaczego udaje, że nie widzi.

Bo się w tobie kocha :)

Czy Ty masz 10 lat? :D i co z tego, że mu nie stwarzasz okazji? Jak by mu zalezalo to sam by sobie ja stworzyl. Jego zapytaj dlaczego Cie unika albo idz do jasnowidza. Gierki rodem z gimnazjum.

A ty co żartujesz sobie czy o drogę pytasz?

według mnei dowiedział się czegoś o Tobie