Czy facet peezda to ktoś w kogo warto inwestować czy spisać na straty?

Bo ludzie są peezdami z róznych powodów, w końcu może miec gorszy moment, być po trudnym zerwaniu, problemy z pewnoscia siebie, czasami troche wsparcia wiele zmienia. Jakie są Wasze doświadczenia?

Kto to się wypowiada kobieta czy mężczyzna?

Kobieta pyta o faceta peezde.

Dla mnie peezda to wyłącznie ktoś kto nie potrafi zabić drugiego człowieka - po tym oceniam człowieka czy jest słaby czy nie. Wszystko inne się wobec tego nie liczy.

Czasem trzeba po prostu trochę wsparcia okazać. Każdy jest człowiekiem i każdy może mieć w życiu okres, który rozbija. Przykładem może być np śmierć któregoś z rodziców, nikt nie myśli wtedy racjonalnie. Postaraj się wybadać gościa i sprawdzić czy jest nieudacznikiem czy może po prostu stało się coś, co sprawia, że w danym momencie zachowuje się tak, a nie inaczej.

Z tego co wiem to nie miał łatwo w życiu, ojciec ich zostawił, ma niepełnosprawnego brata, wiem że miał ambicje bo studiował dwa ciezkie kierunki, wyjechał z rodzinnego miasta, próbował ale od kilku lat utknął w jakimś marazmie, pracuje za 1500zł i mimo, że jest usmiechniety i wesoły to własnie taka peezda, widac ze stac go na wiecej, ale potrzebuje kopa i nie jest szczesliwy, ale chyba jzu sie z tym pogodził.

Zakochałam się w nim, w tym potencjale który w nim widzę, ale troche mnie meczy to przebijanie sie przez jego peezdowatosc, wszyscy mowia ze powinnam go olac i znalezc kogos kto dobrze zarabia i jest zaradny, bo z takim całe zycie bede miała przegrane. Prawda?

Prawda