Dlaczego na jego widok nogi się uginają a ziemia się rozstępuje ?

Wiem, że tego typu dyskusje były już niejednokrotnie poruszane, jednak zdecydowałam się poruszyć ten temat jeszcze raz, ponieważ uważam, że każdy przypadek jest unikatowy. Mianowicie, jak w temacie. Poznałam gościa już ładnych kilkanaście miesięcy temu. Spodobał mi się od razu od ''pierwszego wejrzenia''. Byłam w tamtym momencie na rozstaju uczuciowym, po rozstaniu z moją na prawdę ogromną miłością więc mój stan emocjonalny był znacznie zachwiany a serce krwawiące. Gość o którym mowa był pierwszym gościem, który po tym bolesnym rozstaniu zadziałał na mnie w ten sposób. Wydawałoby się, że jest to z wzajemnością, poznaliśmy się, wydawał się być mną bardzo zainteresowany. Mieliśmy kontakt cały czas, wychodził z inicjatywą spotkania, poznania, nie ukrywał, że jest mną zainteresowany. I tu jest właśnie ten problem. Do tego spotkania nigdy nie doszło przez te kilkanaście miesięcy, zawsze z jego winy, odwoływał w ostatniej chwili, za każdym razem kłamiąc ( tak czułam, a intuicja rzadko mnie zawodzi ). Wiem od osób trzecich, że był mną zainteresowany i wiedział, że ja nim też, mimo wszystko i tego wyjścia z inicjatywą nic nigdy z tego nie wyszło, czasami ewentualnie przypadkowo gdzieś, ale to hej hej i tyle. Pytanie dlaczego ? Nie jestem nachalną 16, która była zbyt napalona, nie nie. Mam już nieco doświadczenia w kontaktach z facetami, ale taki przypadek zdarzył mi się pierwszy raz. Nie wiem co mam zrobić, do tej pory nie mogę przeboleć tego, że idealnie mój typ faceta, który zawsze mnie pociągał nie może być chociaż na chwile ''mój'' aby go poznać chociażby. Na jego przypadkowy widok, nie panuję nad sobą, w jednej chwili staje się kłębkiem nerwów, ciało staje się trzęsącą galaretą, serce nasuwa jak szalone a w głowie kłębią się myśli: '' chce cie tu i teraz !!! '' Dlaczego, nigdy nie doszło to do skutku ? o co chodzi temu facetowi ? Nie sądziłam, że dojdę do tego, że zacznę prosić o rady na forum, no ale może zawsze jakoś trochę poprawi mi to nastrój. Pozdrawiam

ciebie trafił "piorun sycylijski" poczytaj w necie co to jest :) A facet widząc co sie z tobą dzieje na jego widok, chciał to wykorzystać. Pewnie ma żonę i dzieci i w ostatniej chwili sumienie nie pozwalało mu na skok w bo i w ostatniej chwili rezygnowal, bo bal sie, ze zbyt wiele moglby stracic :) A piorun jak to piorun, trzasnie i zniknie niebawem. I tylko szkod narobic może :)

Jesteśmy za młodzi na rodzinę i dzieci, to na pewno nie to, plus myślę, że on raczej aż tak bardzo nie widzi tego co się ze mną dzieje, bo staram się to ukrywać jak najlepiej mogę, a on nie zna mnie na tyle i nie jak się zachowuję, więc raczej nie widzi tego

może zauważył, że ,,szczasz po gaciach,, faceci sie tego boją, niestety.

http://psychologiaseksualna.pl/piorun-sycylijski-nikt-nie-jest-bezpieczny-namietnosc-nie-zapyta-cie-o-zgode/