Mam 28 lat mieszkam z wiecznie niezadowolona i zlosliwa matka i na leb dostane c

chyba przez nia, oczywiscie pracuje dorywczo, bo stalej pracy nie ma i nie mam za co sie wyprowadzić, faceta tez nie mam;/

Witaj w świecie no lifów. Ja o 4 lata młodszy, bez prawka, bez dziewczyny( nigdy jej nie miałem:) z nerwicą i bez pracy mieszkający z rodzicami.

ja akurat mam prawko i mam samochod, ale sam fakt ogladania wiecznie wkurzonej matki działa mi na nerwy';o

o matko to zmiencie cos w swoim zyciu, zaryzykujcie, wyjedzcie za granice itd, ja nie bedziecie nic robic to wasze zycie samo sie nie zmieni

No ja muszę się zapisać na to prawko, bo ojciec czuje się, że ma syna nieudacznika. Ogólnie to nie mam planu na życie. Nudzi mnie ono.

taaaaaa za granice bez jezyka bez znajomosci bez pieniedzy bez lokum znalezionego sama juz lece:o

wlasnie- najgorsze, ze nie macie planu na życie. Boicie sie zmian, ryzyka i trwacie w tym co jest. A prawda jest taka ,ze nawet nie probujecie go zmieniac na lepsze, czasem trzeba zaryzykować, gdzies wyjechać itd Bo samo z siebie wasze zycie sie nie zmieni

12:08- wiele ludzi własnie tak zaczynało wyjeżdzając. Język mozna podszkolic nawet w necie. Wystarczy troche kasy uzbierac i mozna jechac. Jedyne co może Ci przeszkodzić to strach. Często tak ludzie wyjeżdzają w ciemno

Jadą w ciemno? Poczytaj fora dla Polaków, pracy w ciemno sie nie dostanie bez języka, chyba ze w burdelu

Ale życie prowadzi i tak do piachu, więc życie jest ogólnie nudne. Mi się ono znudziło.

Pewnie, że sie dostanie. Moi znajomi wyjechali np srednio znajac język i dopiero tam nauczyli sie mowić biegle . A jak nie zagranica to w Warszawie jest łatwiej o prace, gdziekolwiek, trzeba chciec i tyle, a wy nic nie robicie tylko siedzicie , narzekacie, a niestety wasze zycie leży tylko w waszych rękach , to że nikogo nie macie, to że mieszkacie z rodzicami, wynika z waszej biernosci

Tak sie sklada, ze pracuje dorywczo w Poznaniu -to duze miasto i ze stala praca tam jest ciezko, chca tylko studentow i niepełnosprawnych

Poza ty, nie musisz nawet szukac pracy w ciemno, można i przez neta np do opieki nad dzieckiem czy starsza osobą, ale wy pewnie nawet nie szukaliście. Nic wam samo z nieba nie spadnie, bez ryzyka nie ma zysku i tyle

Ja pojechalam do Anglii w wieku 28 lat. Mialam 100 funtow w portfelu i jedna walizke. Zadnej zalatwionej pracy. Nie mialam NINu, konta bankowego. Kompletnie nic z formalnosci. Ponad 8 lat przerwy w jezyku angielskim. Napisalam ogloszenie, ze szukam pomocy w osiedleniu sie w Anglii. Zaryzykowalam. Odzew byl, znalazlam sie w Anglii, totalnie sama, liczac na uczciwosc innych ludzi, zaczynajac od zera. W Polsce po raz drugi bym oszalala, gdybym zostala. Bylo to rok temu. Po miesiacu dostalam stala prace, po kolejnych trzech otrzymalam kontrakt. I tak prawie rok mija, od kad mieszkam w Anglii. Teraz znowu mnie ponioslo, bo prace rzucilam xD Zrezygnowalam z nowego kontraktu. Bez ryzyka nie ma zycia!!!! Trzeba cos zrobic, bo siedzac w miejscu, niczego nie zmienimy.... Taka juz kolej rzeczy. Akcja -> skutek. Bez akcji nie ma skutków pod postacia ciekawszego zycia.

Czesc, ja tez jestem z Poznania, mam 4 zawody, obecnie robie 2 szkole policealna i szukam jakiejkolwiek pracy za 1800 netto, moze byc na zlecenie, albo za 1600 na umowe i nie ma... wszedzie chca studentow, ostatnio proponowali mi 3 i 4 zl za godzine, podczas gdy 10 lat temu bez problemu mialam 1800-2500 choc duzo mniej umialam. Wszystkie oszczednosci juz przejadlam. Moj facet na bardzo poszukiwany zawod, z nadgodzinami i delegacjami zagranicznymi ma do 2600. Jestesmy zalamani.

gość dziś - ja na przyklad nie mam pojecia o opiece nad dzieckiem - ze starsza osoba pewnie bym sobie lepiej poradzila, szukalam na forach polonijnych w Australii i UK, nikt nie poradzil nawet.

no wlasnie, nie ma co sie dziwic ze z matka siedze, skoro perspektyw brak:/ nic tylko se w łeb z rozpaczy palnąć, albo sponsora szukac(odpada)

12:21- no wlasnie- to czy nie lepiej by wam było wjechać do UK albo DE? Podszkolic jezyk to naprawde jest kwestia 2 lat najwyzej.Polska jest biedna i niestety tu jest jak jest...

No-life forever :)

Piszesz ,że nie masz pojecia o opiecce nad dzieckiem czy osobami starszymi, najlatwiejsze wytłumaczenie, jest mase kursów dla nian czy opiekunow osob starszych , nie trzeba do tego robic jakis studiow itd, dla mnie to glupia wymowka. Poprostu Ci sie nie chce zwyczajnie i jak będzie tak dalej to nic sie nie zmieni samo w Twoim zyciu i skonczysz tak, że za 20 lat bedziesz stara panna co dalej mieszka ze zrzedzącą matką, tylko wtedy już bedzie pozno na jakies zmiany

gość dziś Mieszkasz i pracujesz za granica?

Nie bo mam dość dobra pracę w Polsce, ale jakbym nie miała to bym sie nie zawahała

czyli twojej wywody sa teoretyczne:D super dzieki nie mieszkasz za granica, pojecia nie masz o realiach tam panujacych

Zamiast narzekać na matkę , bądź wdzięczna , że w wieku 28 lat pozwala Ci mieszkać , pewnie jak wiekszość młodych księżniczka mieszka , niewiele pomaga w domu , do utrzymania się nie dokłada lub symbolicznie i oczekuje , że matka powinna być wdzięczna , że ma w domu nieudacznika zyciowego

Za co mam jej dziekowac:D? Ja sie na ten swiat nie prosilam, matka wybrala sobie na męża osła po podstawówce, debila wiec sama dostałam w spadku liche geny, za które będe cierpieć do konca życia, oczywiscie tatuś szybko się zmył:)

Na swiat się nie prosiłaś , matka Cię wychowała , ale teraz jestes dorosła i zachowuj się jak dorosła. matka nie ma obowiazku niańczyc Cię do emerytury. To Ty powinnaś być wsparciem .

Przecież kiepskie wychowanie tworzy nieudaczników zyciowych

Co mam zrobic? Szukam pracy, pracuje dorywczo, przynoszę do domu 600-700 złotych bo wiecej nie dostane co mam kurna jeszcze zrobic? sprzedac sie?

Autorko dużo takich osób np. ja, 30 lat, mieszkam z rodzicami, zarabiam grosze więc o wynajęciu mieszkania nie ma nawet mowy, a też już rzygam mieszkaniem z rodzicami w tym wieku :(

Ma obowiązek, bo pieprzyła się z jakimś kolesiem, który był ponoć niemądry. Narobiła cierpienie niewinnej istocie, więc niech teraz za to płaci. Tutaj kiedyś był jakiś koleś, co stwierdził, że miał tak liche geny, że nigdy nie zamoczy, bo jest tak brzydki i głupi, że go zmuszano do edukacji siłą do 18 roku życia, właśnie przez nieprawidłowe geny kochających rodziców.