Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wiktoriavv

nie dogaduje się z mężem i dręczą mnie myśli o byłym

Polecane posty

Gość wiktoriavv

Od jakiegoś czasu nie mogę dogadać się z moim mężem. Często się klocimy. Właściwie to on juz sam się kłóci bo ja nawet nie mam siły mu odpowiadać. Dzis np poszlo o to ze chcialam isc do spowiedzi gdyz nie zdazylam wcześniej. Niestety nie spowiadaja w mniejszych miastach wiec trzeba by bylo udać sie do Warszawy a to od nas jakies 15 km wiec nie duzo. Na codzien zajmuje sie jednym dzieckiem a w drodze jest drugie wiec sama nie dalabym rady sie wypowiadać bo przeciez do kojfesjonalu z wózkiem nie wejdę a samego dziecko nie zostawie w kosciele bo za male. Liczylam zatem ze maz mnje zawiezie ale nie. Wg niego jest to zbędne bo on do kosciola nie chodzie. Ewentualnie zaproponowal zebyk sama pojechala autobusem a on po mnie przyjedzie. Wszystko fajnie ale nie czuje sie na silach na takie wyprawy bo ostatnio cos skacze mi cisnienie i mam bóle głowy o innych dolegliwościach juz nie wspominajac. Pojechal za to na cmentarz do swojej matki ok 20 km chcial zebysmy jechali z nim ale odmowilam bo dla mnie ważniejsza jest ta spowiedz a on i tak gadal ze mnie nie zawiezie. Zaczal klnac i oowiedzial ze wroci pozno mam do niego nie dzwonic i z koszyczkiem tez ze mna i z dzieckiem nie pójdzie. Trudno pojde sama. Tylko szkoda mi tej spowiedzi. sytuacja z wczoraj. Bylam w kosciele i na 15 min przed kojcem liturgii mialam mu dac znac byprzyjechal. Tak tak zrobilam. Tyle ze przedluzylo sie wszystko o 15 min. Ion pisal mi smsy co 30 sek ze mam wychodzic z koscioka bo kn nke ma gdzie zaparkować i za chwile odjezdza.ludzie ttłumnie kleczeli w kosciele a ja musialam wstać i z moim brzuchem sie przez nich przedzierac zeby nie odjechal. A za 5 minut bylo juz po mszy. Ogarnęła mnie wscirklosc a jeszcze w samochodzie musialam sie nasluchac ze wiecej po mnie nie przyjedzie dodatkowo od miesiaca maz ze mna nie sypia i nie dazy do zadnej czulosci. Jest to nasz rekord (no jedynie oo pierwszym porodzie polog byl eluzszy ale to z przymusu) tak zawsze bylo max 2 tygodnie choc to tez od niedawna bo wcześniej co weekend zawsze chcial. Ja juz nawet sie nie prosze nie rozmawiam bo to nic nie daje. Dodatkowo ZACZEly mnie dreczyc mysli i bylym z ktoryn nie jestem juz prawie 10 lat. Sni mi sie on zaczynam go spotykac na ulicy ale nie gadamy. Nie moge sie tych mysli pozbyc nie wiem czemu mnie ogarniaja. W ogole nie wiem jak sobie z tym wszystkim juz poradzic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
weź to streść, albo przestań myśleć o pierdołach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiktoriavv
To i tak jest mocno streszczone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×