Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Problemy z ojcem, ciąża

Polecane posty

Gość gość

Mam 19 lat, tak wyszlo, że zaszlam w ciążę, nie zaluje, mam duze wsparcie partnera a właściwie narzeczonego, jestem w 5 miesiącu, świadomie przerwalam szkole drugie półrocze by wrócić po porodzie w wrzesniu w systemie zaocznym ( nie mogę wymagać od rodziców by rzucili wszystko i zajeli się moją córeczką i nie zamierzalam nigdy byc tak egoistyczna, kazdy ponosi konsekwencje swoich czynów) Mama zawsze chciala miec przy sobie całą rodzinę, więc zapytałam czy nie będzie miala nic przeciwko jak my zajmiemy górę domu, przy okazji ja będę gotować, sprzątać itd poczas ich nieobecności, a mama miała w weekendy mi pomóc, w czasie gdy bede w szkole. Ojciec od początku powtarzał jak mantrę ze szkola, szkola, szkola, tylko że nigdy nie powiedzialam ze ciąża zmieni moje plany, owszem wiele rzeczy się zmieni, ale mam dla kogo się kształcić, być kim. Dzisiaj przelała sie czara goryczy, źle sie czulam od rana, więc w małym stopniu pomagalam mamie w przygotowaniach świątecznych, robilam tyle ile sily pozwalały, kazala mi odpoczywac. Położyłam się na chwile, w miedzyczasie znalazlam jakiś program w telewizji interesujący mnie, ojciec wrócił, nie przejmując się moją opinią wyłączył go, więc zwrocilam mu uwage że oglądałam a ten się na mnie wydarl że mam do kosciola isc, do spowiedzi (on nie byl, gdy jest raz do roku w kosciele to jest cud) więc powiedziałam mu to samo, zaczelo sie.. próbowałam byc twarda, w ostatnim czasie mam za duzo nerwow, powiedział ze skoro mam dziecko w drodze to pora sobie ulozyc zycie a nie mieszkać z nim, ze chciałam byc taka dorosla i brac się za dzieci to powinnam się wyprowadzić, mama wkroczyla do rozmowy (jest bardzo rodzinna, chciałabym mieć nas, moje rodzeństwo zawsze blisko siebie, powiedziała mi kiedyś że nie wyobraża sobie zostać sama na starość dlatego tak chcialaby zebysmy mieszkali w domu) nie wytrzymalam i rzucilam mu pilotem, z góry słyszałam jak mama mu się pyta to po co Ci ten dom, do kogo? A ten ze do wnuków, śmieszy mnie to, ma gdzies dzieci, a niby pała taką miłością do wnuków? Miałabym mu córkę oddac i cieszyć się ze moze przybywać u niego? Później slyszalam tylko jak to zycie sobie zmarnowalam, jaki to wstyd i jak się do niczego nie nadaje. Wieczorem zostawilam pizame u niego na lozku, poprosilam mame by mi ją podala bo jie chciałam z nim rozmawiac, od się wydarl że to jego lozko że nie ma tu niczego byc mojego, mama do niego mowi, że ma skonczyc i chyba należą mi się przeprosiny za to co wczesniej powiedzial, a on oburzony, ze nie ma za co przepraszać, że to mu się należą.. płakałam dzisiaj kilka razy, jestem podczas ciazy dodatkowo wrazliwa, a takie slowa od rodzica tym bardziej bolą, w rodzeństwie i mamie mam oparcie, ale jednak to ojciec.. nie obca osoba. Obiecałam sobie, że nigdy więcej się do niego nie odezww, a jego slowa zapamiętam na pewno do konca zycia. Wiem co myslicie że moze lepiej byloby się faktycznie wyprowadzić, miałabym taką możliwość do tesci.. tyle ze tam nie jest wcale lepiej, tesc jest cholerykiem apodektycznym, tam byłoby jeszcze gorzej, a po drugie wiem ze wprowadzając się mama by się załamala, tak się cieszy że bedzie miala blisko malenstwo, zresztą pracuje po 14 godzin a ten nawet nie umie jej doceniać, po 8 jest najbardziej zzmęczony na swiecie.. szkoda slow, juz nie mam sily, sama zaczynam myśleć że sobie z niczym nie radze i przegralam zycie, odechciewa mi się wynurzyać z 4 ścian. Przepraszam, musialam się wygadac, narzeczonego nie chcialam martwić, stara się jak moze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie martw sie, faceci tak maja. Ojciec dojrzeje, przynajmiej mam taka nadzieje. Liczy sie to ze masz wsparcie w mamie. Dacie z partnerem rade, dbaj o maluszka i nie martw sie.. bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałabym w to wierzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwierz. Teraz sie nie denerwuj, zle to wplywa na maluszka. Jesli nie zmieni sie w trakcie ciazy to jak urodzisz dzidzie. Podbije serce dziadka i zmieknie, skruszy sie. Potrzeba czasu ale zmieni sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko na jak długo? Mam do konca ciąży znosić i wysłuchać jak to nic nie jest moje i jestem nikim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie ma mozliwosci podzialu domu. Wy na.gorze, rodzice na dole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz mame po swojej stronie, dolozy sil zeby zmienic ojca. Faceci to twarde typy, mysla innymi kategoriami niz my kobiety. Ale i im po pewnym czasie miekkna serca. Badz cierpliwa a narazie puszczaj wszystko mimo chodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takowy podział jest mozliwy, ale mamy wspólną kuchnie i łazienkę a poza tym chce pomoc mamie, więc bede musiala przebywać na dole by posorzatac, zrobić obiad by po pracy odpoczywala a nie dodatkowo wyskuchiwala ojca pretensji ze nic nie jest zrobione..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale ojciec chyba tez pracuje, nie siedzi calymi dniami w domu? Musisz przestac sie przejmowac slowami ojca i robic swoje..to twoje zycie. wiem ze nie jest latwo ale na razie chyba nie masz wyjscia. A po drugie warto chociazby dla mamy, teraz ty pomozesz jej pozniej ona tobie przy malym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie masz szans na wyprowadzkę całkowicie? będziesz miała dziecko, masz partnera, może warto zrobić jakiś start, w końcu dziecko to coś nowego, jakiś pewien nowy rozdział? może tamci teściowie Wam pomogą? nie ma nic gorszego niż być na utrzymaniu rodziców w takiej sytuacji, zawsze mówię- nie ma to jak młodzi są na swoim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojciec partnera jest cholerykiem, jego dzieci się od niego odwrocily (rodzenstwo partnera) bo nie mogły znieść ciągłych narzekań na obiady, sprzatnie nie takie itd. Swoją żonę traktuje jak sprzątaczke, służącą, nie mogłabym słuchać tego i nie reagować w jej obronie, nie umiem patrzeć jak ktoś pomiata inną osobą, więc myślę że tam byloby jeszcze gorzej.. Co do wynajmowania mieszkania, owszem ale teraz mamy mase wydatkow związanych z narodzinami dziecka, remont pokoju by dostosować go do malenstwa u gory, sama nie mam jeszcze pelnego wykształcenia i nie bylibyśmy w stanie się utrzymać z jednej pensji w wynajmowanych mieszkaniu, juz myslalam o tym, rodzice mnie nie utrzymują, z partnerem mamy swoje pieniądze, dokladamy sie do codziennego zycia w domu rodziców, po za tym to moje pierwsze dziecko, pomoc mamy jest nieoceniona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest nieoceniona, ale może taka wyprowadzka choć na miesiąc posłuży temu, że rodzice się ogarną, a może pomogą finansowo. może wtedy Twój ojciec dojrzeje i zrozumie, że nie jesteś lalą, która urodziła dziecko i pobiegnie na balety zostawiając dziecko im. usamodzielnijcie się, pomyśl o sobie i o dziecku, nie mysl o pomocy matce, to ona powinna Wam pomóc. myślę, że ona w głębi docenia i doceniła już to, że chcesz jej mimo wszystko pomóc. tylko pomyśl o sobie. naprawdę, polecam iść na 'swoje', bo w tym wypadku jak teraz, to Ty się stresujesz, cierpi na tym dziecko, bo się denerwujesz, szkodzisz sobie i dziecku, ojciec jakoś zbyt zadowolony też nie jest. do teściów też nie idź. bo to nic nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko z mamy perspektywy moj dom zawsze będzie tutaj i ona nie wyobraża sobie bym się wyprowadziła przez ojca, dzisiaj juz płakała po kłótni i mnie pocieszala, że choćby nie wie co będzie stała za nami murem, z drugiej strony mama tak ciężko pracuje i brac jeszcze od niej pieniądze? Już nam wystarczająco pomogła, a od ojca tym bardziej zadnych pieniędzy nie chce, nie mogę się wyprowadzić bo mama się zalamie, nie mam gdzie i za co, więc jest to sytuacja bez wyjścia, ale doceniam rady, wiem że Pani chce dobrze tylko nic tu nie jest takie proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma to jak rozlozyc nogi w wieku 19 lat, dac sobie zrobic dzieciaka, zwalic sie ze swoja nowa "rodzina" rodzicom na glowe i byc zdziwiona ze ojcu to nie pasuje. Przeciez jestescie taaaacccyy dorosli, ze potrafiliscie tylko dzieciaka zmajstrowac, nic wiecej. Bez pomocy rodzicow lezycie i kwiczycie a Ty jeszcze obruszona. I nie zaslaniaj sie rodzinnoscia matki. Prawda jest taka ze gdybyscie mieli na wynajem to byscie wynajeli i bys sobie rodzinnoscia mamy nie zawracala glowy.cala wasza niezaleznosc to to ze Twoj narzeczony zarabia jakies ochlapy.Ty niby doceniasz mame? Jak juz planujesz ja zaprzegnac do nianczenia Twojego dzieciaka w weekendy, zamiast kobieta odpoczywac to bedzie sie babrac w pieluchach bo Ty nie myslalas o antykoncepcji. Za grosz honoru nie masz dziewczyno. Nie dziwie sie Twojemu ojcu ze sie zalamal ze taka glupua, bezmyslna corka mu wyrosla. Ktora ma sie za dorosla a tak naprawde jest dzieckiem bawiacym sie w doroslosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gościa 02:31 Święte słowa :o, mnie by ojciec z kochasiem pogonił w try miga .... Mam 22 lata :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ochlapy zarabia moze Twoj facet, więc się z laski swojej odwal, Twoj jest prezesem? Watpie, po drugie idiotko nie nazywaj go fagasem, jestem bardziej dojrzala niz Ty i reszta kafeterianek z kompleksami, jak 16 latka zajdzie w ciazs i poprosi o rade tez ją zlinczujesz? Co tym zyskasz? Tylko potwierdzasz fakt że jesteś głupią ignorantką. Po trzecie d***** ewentualnie Ty mozesz rozlozyc nogi, to że chce się uczyc i mama wyraziła chęć opieki nad dzickiem dobrze swiadczy o mojej rodzinie, wasze matki Was opuściły? Odciely się? Widac po kilku słowach dlaczego, wcale jej się nie dziwie. Bawić w dorosłość mogą bawić się dzieci, mam wynajmowac mieszkanie z jednej pensji i uczyc sie w tym samym czasie? Chce dla dzieka czegos lepszego i równocześnie płacąc rodzicą jakby wynajmuje, więc laskawie zamknijcie się jesli nie macie nic mądrego do powiedzenia, nie bede żałować ciąży/dziecka, stalo sie, nie ja pierwsza w wieku 19 lat je wychowam, bywaly mlodsze przypadki i dały rade. Zapamietam by nie pisac tutaj więcej bo jest tu mase zagorzalych desperatek ktore czekają by dowalic komukolwiek niezrozumiejąc ich sytuacji. Współczuję Wam i jest mi autentycznie Was żal:) Ps. Nie zycze sobie obrazania mojego narzeczonego czy dziecka nazywając ich "bachorem" czy "fagasem".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nie chce was obrazić, a tylko stwierdza fakty - bez pomocy rodziców leżycie. I nieważne, czy jesteś pierwszą czy nie ostatnią 19-latką w ciąży, jak czytam takie wypociny nastoletnich mamusiek to mam swoją siostrę (którą kocham nade wszystko, żeby nie było) przed oczami - dzidziuś bo tak, bo chcieli, a że mieszkaliśmy wszyscy na kupie i mama się zaharowywala to nikogo (dumnych i jakże samodzielnych :o rodziców) nie obchodziło, wszystko było źle, a maleństwo miało być w centrum zainteresowania wszystkich domowników. Nie narzekaj tak na ojca, bądź co bądź - ma prawo być niezadowolony, czy ci się to podoba czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani Perwersja
Ciąża w tak młodym wieku? naprawdę chcesz takiego życia? Dla mnie ciąża w tak młodym wieku nie jest niczym normalnym. Zapewne, pochodzisz z nizin społecznych jesteś kobietą bez jakichkolwiek ambicji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaszłaś i myślisz ,żę wszyscy mają się nad tobą litować tatuś ma zamknąć mordke i cie wspierać oddać poł domu i pomagać finansowo bo ty zaszłaś i należy ci się wszystko . Wez sie ogarnij ten dom to dom twoich rodziców ojciec jest na swoim sam na niego zapracował ,ty się tylko mamusią bronisz ,że ona się załamie jak ty sie wyprowadzisz bo ona taka rodzinna wręcz zaraz zaczniesz nam wmawiać ,że ty tego dzieciaka dla niej zrobiłaś bo ona rodzinna kocha dzieci i ciebie . 19 lat zwaliłaś sie rodzicą na głowe może twoja mama jest rodzinna chciałaby byś skończyła szkołe i miałą męża miałą swój dom itd i spotykałybyście sie na grilu świętach i to też rodzinne a ty tylko o sobie dupna dorosła mieszkać z rodzicami wymagać piętra domu dla siebie świetego spokoju od ojca bo ty się zle czujesz . idz na wynajem ,a nie rodzicą d**e zawracasz i wciskasz kity .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×