Przysiady? a może coś innego...

Postanowiłam polepszyć wygląd siedzenia , wszędzie pisze że przysiady takie super. Porobiłam trochę i mam dosyć. Robię wszystko jak należy: lekki rozkrok, nie odrywam pięt od podłoża, proste plecy, patrzę przed siebie, ręcę wyciągnięte i tp... Efekt tego jest taki że po 20 powtórzeniach nie mogę dalej. Myślałam że nogi mnie będą boleć a boli mnie krzyż, kark i w ogóle całe plecy i ręce. Może robie coś nie tak? Jakieś inne ćwiczenia? ( byle w domu )

Przysiady to ćwiczenie raczej na mięśnie czworoboczne ud, chociaż pośladki tez przy tym pracują. Ale moim zdaniem lepsze będą wyprosty nóg w klęku

Możesz odrywać pięty, a nawet lepiej - podłuż sobie coś pod nie, np krawędź maty do ćwiczeń! Zobacz tu jak robią przysiady kulturyści: http://www.kulturystyka.pl/atlas/nogi.asp Plecy nie mają być proste jak miotła, mogą być pochylone w przód tylko chodzi o to by nie były zgarbione!

Przepraszam, głupoty piszę. Oczywiście, że pięt się nie odrywa. Za dużo dziś wypiłam z teściową babcinej nalewki :( Wesołych Świąt!

mozesz tez robic przysiady sumo z obciazeniem ja tam robie przysiady z hantlami i faktycznie czuc mocno uda i troche zadek

Przysiady ale w rozkroku takie sumo prawie. Ja ćwicze miesiąc codziennie o 5 więcej i mam ładny tyłeczek aż się patrzeć chce. Do tego klękam podpieram się rękami i nogę zgiętą daję do tyłu też co dzień 5 więcej i naprawdę działa. Nigdy nie miałam tłustego tyłka więc ćwiczę tylko na jędrność i kształt.