Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

a ja się pytam gdzie jest sprawiedliwość

Polecane posty

Gość gość

możecie mnie wyśmiać albo uznać za głupią. Wszystko mi jedno, po prostu nie rozumiem pewnych rzeczy. W mojej rodzinie jest kilka takich przypadków, że źle się działo, w małżeństwie, w związkach itd. I zawsze kończyło się to w ten sposób, że ta strona, która była nieszanowana czy cierpiała to po pewnym czasie wychodziła na prostą. Potem nowa miłość z lepszym człowiekiem, szanującym, wiernym. Ja kilka lat temu byłam w związku z chłopakiem. Pierwsza miłość, ja się zakochałam. On mówił, że również ale potem wszystko zaczął psuć. Wytrzymywałam jakiś miesiąc jego humory, ciągoty do alkoholu i wyżywanie się na mnie. Potem powiedziałam dość i odeszłam ale z wielkim bólem bo podczas kłótni pozwolił sobie na bardzo chamskie słowa. Od tego czasu ciągle coś nie jest tak, jakby rzucił na mnie jakiś urok z nienawiści. A to znowu zostałam odrzucona przez chłopaka, problemy zdrowotne i w rodzinie. A on chyba jest szczęśliwy. Odziedziczył firmę, znalazł nową miłość i podróżuje (nie śledze go ale niestety czasem słyszę od innych). Ja oczywiście nie życzę mu źle bo kiedyś bardzo go kochałam. Chciałabym tylko też być szczęśliwa i nic mi nie wychodzi. Czemu się tak dzieje? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest tutaj ktoś? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieje sie tak bo nie jestes dziewicą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma sprawiedliwości , ale tez nie możesz być zawistna bo bardziej sobie samej zaszkodzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po pierwsze- jestem dziewicą. Po drugie czemu zawistna? Nie bardzo rozumiem.. możesz przybliżyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lili134
Tak sie dzieje bo sama uwierzylas ze nie zaslugujesz na szczescie. Zrob cos dla siebie i przestan o nim myslec, jak ktos ci mowi co u niego to powiedz ze cie to nie interesuje i tyle. I to nie ma nic wspolnego ze sprawiedliwoscią.co bys chciała? Zeby mu sie wszystko zawaliło w życiu to to bedzie sprawiedliwosc bo sie rozstaliscie w niezgodzie? Pomysl co zrobic zebys ty byla szczesliwa dla siebie a nie zeby cos komus pokazac itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już mówiłam, że nie chcę jego nieszczęścia. A mówić, że nie chcę wiedzieć też wolałabym uniknąć bo wtedy ktoś jeszcze może pomyśleć, że jestem o niego zazdrosna. Sama też staram się troszczyć o swoje szczęście ale ciężko bo czuję się samotna i niekochana przez nikogo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stary Kawaler Wacek
A kogo to obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy jesteś dziewicą ja nie wnikam ;) ale nuta zazdrości przemawia. Ps. "Nie ma sprawiedliwości , ale tez nie możesz być zawistna bo bardziej sobie samej zaszkodzisz." to ta odpowiedz moja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×