Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość TaaakWygralem

WALCZCIE O SWOICH UKOCHANYCH!!

Polecane posty

Gość TaaakWygralem

dzwońcie, piszcie, wsiadajcie w samochód i jeźdźcie, cokolwiek! ja dziś taką walkę wygrałem i jestem najszczęśliwszym facetem na ziemii!! płaczę od 30 minut. walczcie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wygrałeś 'jakw totolotka widać ,że tu siedzisz 24 h palancie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co jeśli to kobieta musi podjąć taką walkę???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TaakWygralem
Też walcz. Niczego nie stracisz, a możesz zyskać. Jutro do niej jadę i to będzie NAJPIĘKNIEJSZY DZIEŃ w moim życiu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
smierc frajerom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 815
to gratulacje :) opowiedz swoja historie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja walczę o swoją też choć same od niej służbowe smsy to i tak walczę i też mam nadzieję że wygram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odnosnie walki drogi kolego z Kafeterii... wiem ze jestes w skowronkach ale moze powiesz mi czy jest o co walczyc? Jestem z moim facetem od pol roku. Jest mozgiem komputerowym. Na poczatku znajomosci oklamalam go ze nie zdradzilam nigdy faceta. Pozniej on jeszcze raz nacisnal na mnie i przyznalam sie. Prawie go wtedy stracilam. Na nastepny dzien przeprosil mowiac ze nie powinien mieszac sie w to co bylo. Wybaczyl klamstwo. To byl ostatni raz jak go oklamalam. Teraz jakis miesiac temu odezwal sie do mnie ten "kochanek". Wczesniej zerwalam z nim calkowicie kontakt i te rozmowy ostatnie byly zwyklymi rozmowami o d***e marynie: o muzyce, o samochodach, kosmetykach samochodowych o tym ze uczy sie francuskiego i takie serio p*****ly bez zadnego wracania do przeszlosci. Dodam tez ze moj facet ma 24/7 dostap do mojego fb bo musi z niego korzystac bo to potrzebne do naszej firmy. Nie mam nic do ukrycia wiec nie widze problemu. Wrocilam teraz do Polski na święta i on niedawno do mnie zadzwonil i zapytal wprost czy ten z ktorym pisze to ten z ktorym zdradzilam. Powiedzoalam wprost ze tak. I tu caly problem. Ma do mnie pretensje ze wczesniej do niego nie przyszlam i nie powiedzialam ze to ten od zdrady a w dodatku "bezzelnie mowilam ze to tylko kolega". No conajwyzej kolega bo kim on moze dla mnie byc zwlaszcza ze to bylo jakis czas temu i zerwalismy kontakt. Przyznam szczerze ze nawet mi to zwyczajnie nie wpadlo do glowy by mu o tym powiedziec. Teraz on mysli ze jak tu jestem to go zdradzilam. I mowi ze nie ufa mi i zebym sie zastanowila czy to dobry pomysl bym wracala do niego do uk. Przyrzekam ze odkad z nim jestem i po tej pierwszej sytuacji z klamstwem-jestem z nim fair i nie zdradzilam go w zaden mozliwy sposób. Nie wiem co mam zrobic. On mi mowi ze mi nie ufa, a ja na swoja obrone mam tylko slowa. W dodatku w ten czwartek za 3dni mialam do niego leciec i juz calkiem nie wiem nic. Nie chce go stracic :/ nieslusznie mnie osadza. Mowi ze przez to ze mu nie powiedzialm odrazu tylko dopiero jak zapytal to on sie czuje zdradzony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TaaakWygralem
Nmie opiszę, bo przez 'lzy nic na oxczy nie widze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam za taki spam :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TaaakWygralem
Kolezanko wyzej: Pojedz, po prostu walcz. Powiedz, ze kochasz, ze tesknisz. Nie wiem, dzis nie jestem w stanie nic sensownego napisac. Wybacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest wojskowy twatdy typ. Nie dzialaja na niego lzy. Jest uparty bardziej ode mnie. Nigdy chyba nie staral sie postawic w czyjejs sytuacji. Widzi tylko swoja racje :/ wiec to jest ciezki orzech do zgryzienia. A ja przyrzekam ze niewinna. Chyba ze zdrada jest nie powiedzenie ze kolega z ktorym pisze to ten z ktorym zdradzilam :/ poki co moj facet non stop do mnie pisze (same zle i przylre rzeczy), ale nie odpisuje bo wydaje mi sie ze sie nakreca :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brak umiaru w doopie procentuje tematami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Krzyś? To ty wygrałeś w końcu? Udało się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×