Nieodpowiedzialna studentka

Opisze wam w skrocie sytuacje. Dotyczy to mojej corki. Ma teraz 22 lata i powinna byc na trzecim roku studiow. zawsze byla utalentowana, swiadectwa z paskiem, studia wybrala przyszlosciowe. Pierwszy rok byl ok, mieszkala z obca dziewczyna w akademiku, nie lubila jej . Do domu przyjezdzala co tydzien. na drugim roku, pierwszy semestr ok, ale niepokoilo nas ze sie spotyka z Turkami itp, po prostu dusza towarzystwa i co za tym idzie oczywiscie rozwiazlosc. No i pod koniec drugiego roku okazalo sie ze nie zaliczyla roku, bo niby nie dostala zaliczenia, cos tam krecila, koniec koncow ma powtarzac. Moja kolejny rok, a co zapytamy o to to ciągle cos nie tak, wiec nei wiemy o co chodzi. Czy udziela mi na uczelni informacji? Poza tym ma teraz czas a pracowała dwa razy i jakos nie bardzo z tego cos wyszlo. Teraz maż chcial ja z podatku rozliczyc i do miesiaca sciemnia cos z pitami. Ma chlopaka , to jzu nie Turek, ale co robic jak ktos nas ciagle oklamuje, zwodzi itp? Nie pojmuje tego.

jest dorosła więc odpieprzcie się od niej jak chce żyć własnym życiem - niech żyje po prostu przestańcie wysyłać jej kasę

Przykro mi ale pewnie swędzi ją cipka to szuka Turka...

Ja sama nie wiem czy lepiej zeby byla z Turkiem czy z tym Hiszpanem, tamten muzulmania ale pryznajmniej przystojny i bogaty, niestety Hiszpan jest grubawy i biedny

ej, no myslalam ze bez glupi komentarzy sie obejdzie. Nie jest z Hiszpanem i nie w tym problem. Owszem kasy juz nie bedziemy dawac bo widac ze ma wylane, ale np teraz co z pitami? Olewa to a wiadomo ze beda klopoty.

Takie tam przemyślenia, na zadany temat... A ja pojmuję. Prawdopodobnie całe swoje życie, była grzeczną córeczką i pilną uczennicą. Była taka, bo czuła waszą, rodziców, szkoły, otoczenia, presję. Być może byliście bardzo wymagający? Może za bardzo? Może głusi i ślepi, na jej oczekiwania, pragnienia? Studia to inny świat. Poczuła się swobodniej, być może zbyt swobodnie. Bardzo możliwe, że nigdy nie była sobą, więc teraz szuka tej zagubionej siebie. Takie poszukiwania, jeśli prowadzone z głową, nawet ryzykownie, ale świadomie, mają sens. Możliwe, że ona jest teraz jak małpa, nagle wypuszczona z klatki, która po prostu próbuje wszystkiego, bo przedtem niczego nie było wolno? Może się poparzyć, może się nauczyć. Obawiam się, że teraz, będzie wam, bardzo trudno się dogadać. Prawdopodobnie nie wiecie i nigdy nie wiedzieliście, jako rodzice, co w niej siedzi. Mechanicznie odbieraliście ją, jako kopię waszych osobowości.

nic z tych rzeczy, nei bylismy wymagajacy, jak chciala sie uczyc to sie uczyla. Jesli by nie poszla na studia dzienne tez by bylo ok, a wiadomo ze to tez nas kosztowalo przez pierwszy rok. Ja tez studia dzienne skonczylam ale nie wylecialam z roku ani nie chodzilam na randki z kilkoma facetami naraz.Nie rozumiem tego i tego ze oklamuje nas, zwodzi i nie pracuje jak sa mozliwosci. Kiedy miala prace, to dwa razy an chorobowym byla , ogolnie tylko reke po kase wyciaga i jeszcze klamie , nie wiemy dlaczego

to nie dać jej kasy i szlus :)

dlatego właśnie najlepsze są dziewice przynajmniej nie walone przez ciapatych brudasów ze wschodu!