Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Antygenotypia

Nie mam pojęcia co się dzieje! Podtruwanie?

Polecane posty

Gość Antygenotypia

Wczoraj i doszłam do wniosku, że ona chyba mnie czymś podtruwa. Może nie tyle w sensie, że chce mnie otruć, a raczej, bym straciła przytomność. Czemu tak sądzę? Bo już drugi raz obudziłam się bez majtek we własnym łóżku. Może nie byłoby nic w tym nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że ja nie mam zwyczaju sypiania bez bielizny. NIGDY! Może zabrzmi to niewiarygodnie ale ja śpię nawet z założonym biustonoszem. Bez niego mam wrażenie, że jest mi... zimno w cycki. Po prostu tak się przyzwyczaiłam i już. Kiedy pierwszy raz się obudziłam w samej tylko koszuli nocnej bez majtek i stanika pomyślałam, że poprzedniego wieczoru musiałam być tak padnięta, że już nie chciało mi się ich szukać i usnęłam jak stałam. W końcu praca i studia zaoczne, czyli cały tydzień i weekendy zajęte, potrafią człowieka skutecznie wykończyć, nie? Ale gdy drugi raz sytuacja się powtórzyła, to zaczęłam się zastanawiać - co się u licha dzieje? I dlaczego nie pamiętam poprzedniego wieczoru? Starałam się ze wszystkich myśli przypomnieć sobie ostatnie wydarzenia z poprzedniego dnia ale nie zdołałam. Do południa - owszem. Natomiast wieczór? Jakby go wcale nie było... Jakbym straciła świadomość. Może właśnie straciłam? Może ona mnie czymś podtruwa? Pisząc "ona" mam na myśli kobietę u której wynajmuje pokój. Niemłoda już dama ale najwyraźniej kasiasta sądząc po wielkości domu i staromodnym jego umeblowaniu. Tu nawet telefon wygląda jakby pochodził z okresu dwudziestolecia międzywojennego. Kobieta mieszka sama i wynajmuje mi jeden z wielu ogromnych pokoi. Płacę niedużo, a warunki - barokowy luksus! Przyszło mi do głowy, że może ona mnie wykorzystuje seksualnie. Najpierw usypia, a potem obmacuje albo coś. Więc obejrzałam sobie całe ciało przed lustrem (nie dalibyście wiary jakie gigantyczne lustro mam w pokoju!) oraz podbrzusze ale nic podejrzanego nie znalazłam. Żadnych śladów, żadnych otarć, obrzęków, nic. Nie czuję też nigdzie podejrzanego bólu - ani w pochwie, ani w odbycie. Nie boli też mnie głowa jak po przedawkowaniu jakichś prochów. Więc skąd się biorą moje dziwne zaniki pamięci? I czemu już drugi raz budzę się bez majtek? Może na wszelki wypadek powinnam się wyprowadzić stamtąd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podłóż sobie mini kamerę na wszelki wypadek i filmuj. Może znajdziesz odpowiedź. Może jesteś chora i miewasz zaniki pamięci. Może ktoś ci czegoś dosypuje, ale po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rebisz se jaja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antygenotypia
"Może jesteś chora i miewasz zaniki pamięci" Też mi przyszło do głowy, że mogę mieć jakąś anemię albo coś. Cholera sama nie wiem co gorsze - mieszkać u psychopatki lesbijki czy mieć coś nie w porządku ze zdrowiem. x "Podłóż sobie mini kamerę na wszelki wypadek i filmuj" A gdzie kupić taką kamerkę? Nigdy nie robiłam podobnych rzeczy. Nie znam się na tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antygenotypia
Aha, jest jeszcze coś... Nie wiem, może teraz jestem przewrażliwiona i wszędzie doszukuję się podstępu więc może to co napiszę to przesadna podejrzliwość ale zastanawiam się, czy te wszystkie lustra nie są lustrami weneckimi. Bo może ona mnie podgląda? Lustra mają ozdobne barokowe ramy i wyglądają jakby wisiały ale w rzeczywistości są wbudowane w ściany. WBUDOWANE! Wiem, bo przyjrzałam się im dokładnie. A co jeśli po drugiej stronie ściany zamiast lustra jest... szyba? Niestety nie mam dostępu do sąsiedniego pomieszczenia. Dziwnym trafem akurat ono jest zawsze zamknięte na klucz. Podobnie jest z niewielkim pomieszczeniem graniczącym z łazienką. Też zamknięte. A w łazience oczywiście jest lustro na pół ściany i to od strony tamtego pomieszczenia. Ciarki mnie przechodzą, że ona może podglądać podczas kąpieli. Przecież ja się też masturbowałam tam! Może ona to jeszcze nagrywa? Może przesadzam, może robię się zbyt podejrzliwa, sama już nie wiem co myśleć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eletea
Zadam Ci jedno pytanie - czy miewasz tez dziwne sny? Jakies erotyczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antygenotypia
Nie. Nie miewam żadnych dziwnych snów. W ogóle nie rozumiem do czego zmierzasz. Nie jestem lunatyczką-erotomanką robiącą sobie dobrze we śnie, a potem zapominającą naciągnąć z powrotem majtki, jeśli o to ci chodziło. Na poważnie zastanawiam się nad zainstalowaniem kamerki u siebie. Czy wystarczy taka zwykła kamerka internetowa czy muszę kupować jakąś specjalną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ty nie masz schizofrenii? Idź do psychiatry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eletea
Nie musisz sie na mnie unosic. Pytalam o sny bo ona moze Cie nie podtruwac tylko np. hipnotyzowac. To nie zart. Sama jakis czase temu zajmowalam sie medytacjami wschodnimi i tam byly wlasnie elementy wchdzenia w trans. Uwierz mi ze jest jak najbardziej mozliwe zahipnozytowanie osoby. Dlatego nic nie pamietasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość na złość
Hehe, młoda masturbantka i czarownica ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie zaniepokoiły te lustra bardzo. Jeśli nie wiszą, a pomieszczenia za nimi są niedostępne, to sprawa jest co najmniej podejrzana. A napisz coś o samej gospodyni, kim jest, z czego żyje, ma rodzinę- dzieci i męża? Miała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antygenotypia
Nie wierzę w żadne tam hipnotyzowania. W jakąś anemię czy inną chorobę też jakoś nie wierzę, bo jeszcze rozumiałabym same zaniki pamięci, utraty świadomości. Ale wątpię, by chorobie towarzyszyło chroniczne zdejmowanie majtek. Coś mi tu nie gra i chcę się dowiedzieć co. Wpadłam na pewien pomysł. Jeśli ona mnie podgląda przez te ogromne lustra (o ile one rzeczywiście są weneckie) to gdybym zaczęła się masturbować przed lustrem to może po wyjściu z pokoju jej zachowanie, by się jakoś zmieniło? Może byłaby jakaś podekscytowana, co? Mnie też ekscytuje myśl, że będę to robiła przed kimś. Oby tylko ta lampucera nie nagrywała niczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź leki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antygenotypia
Oczywiście żartuję z tym masturbowaniem się przed lustrem. Jeszcze nie zwariowałam. Mam nadzieję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ryzykowne. Może nagrywać. Obserwuj ją też. kiedy jesteś w łazience, gdzie jest ona? Możesz też na klamce do swojego pokoju położyć na noc jakiś koralik i już będziesz wiedziała czy ją ktoś ruszał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nakryj lustra kocami bo montujac kamerke wlascicielka będzie widziała. Jak idziesz do łazienki zakrywaj lustra. Najlepiej szukaj innego mieszkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli to nie prowo to na twoim miejscu szybko bym stamtad spadala. .w ogole klimat w domu jak w jakims horrorze. jak .chcesz zainstalowac kamerke to najpierw lustra czyms nakryj i jak idziesz do lazienki to tez. a jak chcialabys sie wyprowadzic to w towarzystwie bliskiej ci osoby bo jak to psychopatka to niewiadomo co jej do lba strzeli. moze sie zdenerwowac i bedziesz miala przeje.... i jak juz stamtad sie wyprowadzisz to przestrzegaj inych przed wynajeciem tam pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antygenotypia
@ gość 9:14 "Mnie zaniepokoiły te lustra bardzo. Jeśli nie wiszą, a pomieszczenia za nimi są niedostępne, to sprawa jest co najmniej podejrzana." No właśnie. x "A napisz coś o samej gospodyni, kim jest, z czego żyje, ma rodzinę- dzieci i męża? Miała?" Kiedyś zażartowałam, że do tak przestronnych salonów to chyba cała rodzina się zjeżdża na święta ale zamiast odpowiedzi skrzywiła tylko twarz w niby uśmiechu i w sumie to do dziś nie wiem czy ma jakąś rodzinę, czy nie. W ogóle jest małomówna. Początkowo nawet mi to odpowiadało bo czasami lubiłam sobie puścić głośniejszą muzykę z magnetofonu i w przeciwieństwie do poprzednich właścicielek ona się nigdy nie czepiała. Raz tylko coś przebąknęła na temat muzyki ale to się tyczyło bardziej repertuaru niż głośności. Za moich czasów... - zaczęła i coś tam wymamrotała pod nosem. Natomiast co do męża raczej nie ma. Piszę "raczej", bo być może jest rozwódką albo coś. W każdym razie nikt więcej prócz mnie z nią nie mieszka. Bardziej dziwi mnie to, że ona praktycznie nigdzie nie wychodzi. Jeszcze nie widziałam, by rozmawiała choćby z sąsiadką na podwórku. Albo z kimś innym niż listonosz. A z listonoszem to też przez drzwi. Co zaskakujące, ona mnie też nigdy o nic nie wypytywała. Już wtedy mnie to zdziwiło, bo my kobiety raczej mamy ciekawską naturę. A ona nic. Wie tylko jak mam na imię. Amelia. Ale dla niej zawsze jestem "panienką Amelią". Niech panienka Amelia nie zapomni zamknąć drzwi wychodząc - powtarza za każdym razem gdy gdzieś wychodzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uciekaj stamtąd! To jakaś wariatka jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brzmi jak jakaś fantazyjna historia ale jeśli to prawda najpierw bym z czystej ciekawości zbadała co jest grane, a potem uciekła czym prędzej. To z klamką dobry motyw, wysmarowałabym też wieczorem koło łóżka czymś podłogę albo posypała lekko podłogę czymś żeby było widać na drugi dzień ewentualne ślady. Może to jakaś świruska i rozbiera Cię w nocy jak dziecko, bo myśli że zapomniałaś bieliznę zdjąć albo coś w tym stylu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antygenotypia
Z drugiej strony trochę szkoda mi stamtąd uciekać. A co jeśli moje "zerwania filmu" są naprawdę tylko wynikiem przemęczenia? Co jeśli wyniosę się od niej, a potem przyjdzie mi wynajmować malutki pokoiczek za trzy razy większą kasę? Jestem trochę w kropce i nie wiem co robić. Raz sama się śmieje ze swoich niedorzecznych podejrzeń, bo przecież takie podglądania i horrorowe domy zdarzają się tylko na filmach albo w książkach Stephena Kinga, a innym razem wydaje mi się, że naprawdę trafiłam do jakiejś wampirzycy. Ale ona mnie nigdy fizycznie nie skrzywdziła. Nigdy nawet nie podniosła tonu. Także wtedy gdy niechcący zbiłam jakiś upstrzony wzorami wazon (kto ustawia glinianą bekę przy samym przejściu?). Przeprosiłam i chciałam oddać pieniądze, pytałam ile wazon kosztował ale jak zwykle tylko wykrzywiła twarz w ni to uśmiechu, ni dezaprobacie, i wymamrotała, że nieważne... Sami widzicie, że ciężko sobie wyobrazić kogoś lepszego do zamieszkania u niego. Luksus, tolerancja, totalny luzik... A spanie bez majtek? Ustawię kamerkę na parę dni i zobaczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ta niska cena pokoju w takich warunkach też może przemawiać za tym, że nie o kasę babce chodzi, tylko o dziewczynę, którą sobie sama wybierze spośród wielu chętnych. Ty bardziej, że biedna ta osoba nie jest, o kasę jej nie chodzi, więc ma inny cel. a w jakim on a może być wieku, bo to mówienie "panienka" nasuwa mi osobę co najmniej po 70-tce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To brzmi jak jakas historia z horroru, ciekawa jestem co wyniknie z tego nagrywania... Brrr! Ja bym chyba zawalu dostala po takich akcjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj znać jeśli się czegoś dowiesz bardzo zaciekawiła mnie Twoja historia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Udzielam się ale nie dam głowy za to, że to się dzieje naprawdę :D Inteligentne prowo dopuszczam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antygenotypia
Wyszłam spod prysznica okręcona w sam tylko ręcznik. Ciekawa byłam jej reakcji. Lesba czy nie? Niestety, nie było żadnej reakcji. A może właśnie stety, bo chyba lepiej żeby się okazała normalna, a nie jakąś zboczona podglądaczka. Nie okazała mną żadnego zainteresowania jeśli nie liczyć uniesienia brwi, gdy schodziłam z piętra okręcona w sam tylko ręcznik. Jednak nie odezwała się ani słowem. Zresztą prawie nigdy się nie odzywa. Natomiast co do jej wieku to sprawa jest ciekawa. Kiedy pierwszego dnia po wprowadzeniu dzwoniłam do mamy entuzjastycznie zawiadamiając jakie to cudne lokum znalazłam to powiedziałam jej, że mieszkałam u staruszki. Ale następnego ranka przy śniadaniu ona - tzn. ta kobieta, a nie mama - wydała mi się znacznie młodsza. W każdym razie do starości to jej sporo brakowało. Nie wiem, może wieczorna gra cieni tak mnie zmyliła?... Tak czy siak babka dobrze się trzyma. Dama. Zawsze dystyngowana, zawsze uprzejma, czasami aż do przesady u niej z tą uprzejmością i ku mojemu zaskoczeniu chyba cholernie mądra. Kiedyś rozwiązywałam jakieś zadanie z matematyki. Nigdy nie byłam dobra z matmy. Nigdy. Siedziałam w kuchni przy kanapce i kawie głowiąc się nad pochrzanionym równaniem, a ona akurat kręciła się obok. Nagle zatrzymała się nade mną. Podniosłam zaskoczony wzrok lecz ona nie patrzyła na mnie tylko na zeszyt, na równanie. I nim zdążyłam sobie uświadomić, że używa całkiem przyjemnych perfum podała mi jak to rozwiązać. Kilka słów z których i tak niewiele zrozumiałam, bo trudno kilka słów nazwać wytłumaczeniem zagadnienia. Dostrzegła, że nadal niezbyt kumam więc po prostu delikatnie wyjęła długopis z mojej dłoni, przekreśliła niemal z namaszczeniem to co wcześniej pisałam, jakby dając mi dodatkowo do zrozumienia, że to nie tak, i napisała własne rozwiązanie. Wynik zgadał się z tym książkowym! Byłam w szoku! Dla mnie to poszlaka, że ona wcześniej najprawdopodobniej musiała pracować jako nauczycielka. Tylko, że żaden nauczyciel przez trzy życia nie zarobiłby na taką hacjendę i staromodne graty. Więc może pracowała w jakimś instytucie jako jakaś dobrze zarabiająca szycha? Albo zwyczajnie miała dzianego męża? Nim zdążyła wyjść spytałam ją skąd tak dobrze zna matematykę. Obdarzyła mnie równie zdumionym spojrzeniem co ja ją i odpowiedziała - Ze szkoły, droga panienko, ze szkoły... Po chwili zostałam w kuchni sama, oniemiała, nie wiedząc czy mówiła poważnie, czy zażartowała sobie ze mnie. Ciekawa babka, nie ma co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawe prowo, nie ma co:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszesz powieść ? Sony ale ostatnim postem się w kopalni to prowo jakiejś niedoszłej literatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fajny pomysl na film. kobieta wynajmuje studentkom pokoje, podaje im srodki odurzajace, sprowadza na noc kolesi, zarabia kase na nierzadzie a nieswiadome niczego dziewczeta sa niewolnicami seksualnymi nawet o tym nie wiedzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się, ostatni post zdradził, że to prowo ;) ale pisz dalej, bo fajnie się czyta, jak jakąś dobrą powieść kryminalną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×