Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Stara panna czy małażeństwo z burakiem?

Polecane posty

Gość gość

Mam prawie 30 lat i chcę zakończyć poważny związek. Mimo tego, że go kocham muszę szczerze przyznać, że to cham, sknerus aspołeczny socjopata. Jest mi ciężko to przerwać bo : a) presja społeczna na małżeństwo b) szał macicy na rozmnażanie c) strach przed staropanieństwem Nie jest oczywiście powiedziane, że jak go rzucę to jeszcze nie założę rodziny. Ale zegar biologiczny tyka, a szukanie miłości na siłę powoduje zamianę w nerwową desperatkę i jest odpychające. Nie mówiąc już o tym, że najlepszy towar dawno się ożenił. Najpierw ulokowałam uczucia w niewłaściwej osobie, a później się obudziłam z krzykiem: "o k*urwa mam 30 lat !" I teraz trzeba zadać to pytanie : Stara panna czy burak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stara panna, zdecydowanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz z siebie zrobić buraka ?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
stara panna. ja bym nie wytrzymała takiego poświęcenia byle tylko mieć męża bo tak trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
0/10 milczenie jednak jest zlotem :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TYLKO W POLSCE taki zaścianek,że 30latka to stara panna :D Znajomi moich rodziców z Niemiec ostatnio brali ślub (pierwszy!) w wieku 46 lat. Tam jest dużo singli ok 30stki a nawet 40stki. A nasza Polska to jest w tyle za murzynami ;) niestety nadal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wolę żyć sama niż z facetem, który wyzywa mnie od suk ...:((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co ci burak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie,po co ci burak ? a później będziesz się żalić że zmarnowałaś sobie z nim życie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty go kochasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja offerma
ja bym wolała z selerem, niż z burakiem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mało rzeczy jest mnie w stanie już zadziwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehe dobre z tym selerem ;p dzięki za odpowiedzi, widać są ludzie którzy wyłamują się myśleniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z góry zakładasz ze będziesz stara panna?? Dlaczego? Uważasz ze czegoś Ci brakuje czy Twój partner sprawił ze tak się czujesz? Samo pytanie w temacie stawia jasna odpowiedz. To tak jakbys spytała czy masz sobie zmarnować życie czy dać szanse na nowe i lepsze nawet jeśli na początku samotne. Myślę ze sama wiesz co jest dla Ciebie najlepsze, jednak życie z burakiem może okazać sie meczarnia. Nie napisałaś nawet czy go kochasz jak mi sie zdaje. Czy nie warto najpierw to wymienić zamiast myśleć o szale macicy i naciskach społecznych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O ludzie ludzie ludzie. Czemu u nas w Polsce takie życie marne,że 30latki płaczą,że są stare? Czy to wina wiejskiej mentalności,która w Polakach siedzi? A może wina ich rodzin, która napiera na nich zadając co tydzień pytanie "kiedy w końcu znajdziesz męża"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liluu93
Przecież napisała ze go kocha. Nie wiadomo czy jeśli odejdzie i zdarzy sie tak ( nie musi ale może ) ze juz z nikim innym sie nie zwiąże to czy będzie szczesliwa w samotności. Ogólnie wiadomo,ze nic na siłę i ze lepiej samemu niż sie męczyć. Ale autorko odpowiedz sobie na pytanie co dla Ciebie jest szczęściem - priorytetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liluu93
Aha i presji społeczeństwa kompletnie nie bierz pod uwagę ! ale szał macicy na rozmnażanie i strach przed staropanieństwem tak ( Twój stosunek do ewentualnego życia w samotności)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pierdu, pierdu. dziwi fakt, że 30-letnia kobieta ma tego rodzaju dylematy. kopnij w dupę buraka i prostaka, a poszukaj godnego siebie. i już!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwolnij sie i ciesz zyciem! Jak bedziesz szczesliwa twoje mega-szczescie samo cie znajdzie. Zasada przyciagania. Mowie z autopsji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem niemłoda hehe i nic mi nie tyka ! to cudowne uczucie jak nic nie tyka masz gdzieś wszyyystko co związane z małymi bobaskami ,żadnych emocji,co do faceta kobieto mieszkanie z facetem jest niefajne ,przerabiałam to i nie ma w tym nic zachwycającego,chyba że szalona miłość ale to też żeby nie zmieniło się w nudne żmudne itd. ja z burakiem to nawet 2 godzin nie spędzę ,ale Ty z nim bądź bo baby umierają bez chłopa obojętnie jakiego ,ja spędzam sobie miłe chwile tylko z kimś słodkim ,kto mi na starośc przyniesie szklanke no kto aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem zaskoczona tymi odpowiedziami. Wszyscy jednomyślnie są za odesłaniem buraka na księżyc. A ja widzę mnóstwo dziewczyn, które przed ślubem dobrze poznały się na wybranku, ale okłamują się lub świadomie wybierają jednak małżeństwo. Jak myślicie dlaczego tak jest? Właśnie dlatego, że wcale nie jest nigdzie powiedziane, że każdy człowiek ma znaleźć miłość i stworzyć szczęśliwy związek. Udręka i zmarnowane życie z chamem paradoksalnie czasami może wygrać z perspektywą życia w spokoju ale jednak samotnie. Dziewczyny pchają się w takie związki zrobią sobie dzieci, a później jako 40-stki się rozwodzą i szukają kawalerów również z odzysku. A taka samotna 30-stka sfrustrowana, bezdzietna najczęściej dobiera się do mężów koleżanek, albo ma szczęście i znajdzie sobie faceta ale jest już za późno na macierzyństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
życie z kimś niedopasowanym to koszmar,a rozwód to nie taka prosta sprawa,zwłaszcza jak jest dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka ma racje z naciskiem społęczeństwa ..sama mam 24 lata i gdzie się nie obrócę tylko słyszę: _już czas na Ciebie _pojawi się coś w tym roku na palcu _kiedy chcesz rodzić dzieci w wieku 40 lat bla bla bla nie wiem skąd taki ludzki pogląd i parcie na małżeństwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak widze to pasujecie do siebie.Tez jestes burakiem.masz cisnienie na rozmnazanie i slub i desperacko szukasz byle czego, do tego masz staroswieckie podejscie ze 30 to juz final i trzeba sie ochajtac nawet z pierwszym lepszym.Malzenstwo powinno byc z milosci, a jezeli tego nie ma to lepiej miec kota ktory cie bedzie kochal za Whiskas.Malzenstwo bez milosci, dla innych celow, zeby sie rozmnozyc i co ludzie powiedza, zegar biologiczny i te rzeczy to patologia i zwykla prostytucja-dla pewnych korzysci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Burakiem z reguły określamy kogoś niewychowanego i prostackiego a nie kogoś zwyczajnie i po ludzku przestraszonego. Ja nie mieszkam w Warszawie, żeby ludzie tutaj mój wiek + samotność uznawali to za normę. Pisałam, że go kocham - była to pierwsza rzecz którą wymieniłam. On również kocha mnie, wiec małżeństwo było by z miłości. Problem w tym, że ja widzę jego wady i wiem, że on się nie nadaje do wspólnego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
30 letnia stara panna? :-D Sluchaj, czy Ty moze z Pokarpacia jestes albo z Suwalek? ;) Mieszkam w Niemczech, wyszlam za maz w wieku 43 lat. Nie znam nikogo oprocz jakis nizin spolecznych, gdzie ludzie by sie zenili przed skonczeniem 30 tego roku zycia a w zasadzie wiekszosc mysli o tym tak kolo 35 lat dopiero. Na co Ci burak dokladnie? Dziecko mozna sobie zrobic bez zwiazywania sie z warzywami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No mieszkam na wsi :) Dziękuję za te odpowiedzi, jesteście naprawdę bardzo pomocni. Właściwie wszystko co piszecie ja sama wiedziałam, ale presja społeczna przyćmiła mi mózg. Głupia byłam, że w ogóle sie nad tym zastanawiałam. Oleję go, swoje przecierpię i zacznę cieszyć się życiem którego mi nikt nie zatruwa:) Jeszcze raz całuję wszystkich wypowiadających się tutaj :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" iluminacja_ dziś Trochę obciach ze tak proste rzeczy musi pisać Ci 24 latka usmiech.gif no ale- powodzenia szczerze. " czemu obciach? Że niby masz tak malutko latek a taka bardzo mądra jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×