Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy dobrze zrobilam nie pojechalam z corka na oddzial zakazny

Polecane posty

Gość gość

Moja córka ma półtora roku. Od poniedzialku luźne kupy 2 razy dziennie plus temperatura 37,5 38 . Jadla normalnie. Dzisiaj zjadła śniadanie a obiad zwymiotowala po godzinie od zjedzenia. To byla 13nasta godzina. Od 13 do 16 zwymiotowala jeszcze 6 razy i raz o 20 juz malo. Od 13 nie je podaje jej co 3 minuty od 16 lyk wody bo pij***ardzo chetnie i juz nie zwraca. Od rana zrobila rozwolnienie. 2 razy. Mam skierowanie na zakaźny do szpitala ale tam jej dadzą tylko kroplowe. Odwodniona nie jest bawi sie usta różowe nie suche i siusiu zrobila dzis 4 razy jezyk różowy. Poić ja w domu czy jechac do szpitala?? Tymi lykami wypila 3 szklanki wody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedz i nie ryzykuj zdrowia dziecka. Nie udawaj mądrzejszej od lekarza.poza kroplowke zrobią małej badania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boje sie ze w szpitalu zlapie cos jeszcze:( a i tak juz jest oslabiona. W razie co zawiozę ja rano. Tyle w nocy nie dostanie kroplówki a poić ja będzie przez sen ciężko. Pediatra nie widział malej. Przez telefon powiedziałam co i jak a ona wystawila skierowanie na oddział i zostawila na recepcji. Jest osiągalne nawodnic ja w domu tak żeby nie doszlo do odwodnienis??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytałam na forach o rotawirusach ze babki same sobie poradzily w do mu nawadniajac dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
źle zrobiłaś,to malutkie dziecko i odwodnić może sie bardzo szybko,no ale skoroś od lekarza mądrzejsza,to co ci będę tłumaczyć :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak powinnaś pojechać. Podadzą jej kroplówkę z lekiem ,Ty jak jej podasz coś doustnie to nie wiesz jak to się wchłonie. Ja bardzo dobrze wiem, że człowiek najchętniej broniłby się rękami i nogami przed szpitalem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie wymiotuje i pije to po co szpital?? Mi zarazili dziecko gronkowcem w szzoitalu:/ autorko zobacz rano jak będzie i w razie co pojedziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spokojnie. 1,5 roku to nie takie malutkie dziecko. Jeżeli sytuacja się nie pogorszy, to ja bym nie jechała do szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym od razu nie jechała, skoro się poprawiło i dziecko wypiło sporo wody to jest ok! w szpitalu jest gorzej pod każdym względem. Baby teraz z byle piardem jadą a potem izba cała zapchana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jq tez bym obserwowala i pojechala dopiero jesli sie pogorszy. Zwlaszcza,ze pediatra nie badal dziecka,a skierowanie wystawil na telefon. Masz racje,ze w szpitalu moze zlapac cos gorszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
ja bym ci radzila jechac. a skad wiesz,ze nie jest odwodniona? wiesz tylko tyle ile widzisz. to ze podajesz jej krople wody moze nie wystarczyć. odwodnienie jest spowodowane biegunką,wymiotami,poceniem się itd...czasem to postepuje za szybko. ale jesli juz tak bardzo chcesz nie jechac (choc ja bym ci radzila TAK!) to chociaz podaje jej ORSALIT lub gastrolit (nie pamietam ktore znich jest dla niemowlaka a ktore dla osoby dorosłej ale chyba dla dziecka jest orsalit),bardzo dobrze nawadnia i stawia na nogi. to taki proszek rozrabia się z woda,ma smak np bananowy lub truskawkowy to dziecko chetnie wypije a jak nie to musisz strzykawką jej wstrzyknąć w bok między dziąsła a język. strzykawką bez igły,ma się rozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo dobrze ze nie pojechałas, zakazny szpital to masakra a jesli młoda tyle wypiła i nie wymiotuje to wraca do zdrowia, to juz nie niemowlak zeby sie szybko odwodnic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Elektrolity

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej tu autorka. W nocy bylo u mnie pogotowie. Xarazilam sie i straciłam przytomność kilka razy. Wymiotowalam i dali mi zastrzyk przeciwwymiotny. Z córeczka lepiej biegunki nie bylo od wczoraj wymiotów tez . Przed chwila zjadła kilka kęsów bulki zwyklej i popila woda. Tfutfu nie wymiotuje Za chwile będzie mąż bo jechał do nas 400km i zdecydujemy co dalej. Martwi mnie tylko to ze mala caly czas leży troszkę pochodzi i sie kładzie. Alhe pije wodę i nie wymiotuje. Nie jechac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym zrobiła na Twoim miejscu jeszcze inaczej,wzięłabym lekarza do domu prywatnie i wtedy lekarz zbadałby dziecko i powiedział czy trzeba jechac do szpitala czy można zostać w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i trzeba było podawać nie tylko wodę ale przede wszystkim elektrolity, moja córka w wieku Twojej miała jelitówkę i niestety dobrze,że pojechaliśmy do szpitala bo kilka dni była biegunka potem zaczęły się wymioty, po trzech wymiotach już była odwodniona na tyle,że nie mogły jej się pielęgniarki wkłuć, ale moja corka jest bardzo niechętna do picia a w czasie choroby to już w ogóle ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym nie jechala skoro mala pije, moj tez 2 tyg temu przeszedl 4-dniowa jelitówke, 3 dni nic nie jadł i 1 dzien i noc nic nie pil poszlismy do lekarza kazal dawac na przymus po łyżce wody i to mialo wg niego wystarczyc zadnych elektrolitów nie przepisal, tylko syrop na zatrzymanie biegunki, no i po dobie bez picia zaczol troche lykac wody potem herbaty i jakos zaczelo mu przyjmowac płyny ale jesc zaczął dopiero na 4 dzien kilka lyzek zupy a na 5 juz jadl prawie normalnie, takze jesli pije i ma elastyczna skóre na brzuchu to nie ma sie czym martwic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mała też miała 1.5 roku jak dopadł ją wirus i wymiotowała nawet po wodzie. Nie chciała jeść ani pić. Nawet po piersi wymiotowała. Dostaliśmy skierowanie do szpitala. Pojechaliśmy o 2 w nocy bo mala się dławiła bo nie miała już czym wymiotować. W szpitalu okazało sie że to wirus a do tego ostre zapalenie gardła. Leżałyśmy 5 dni. Od tamtej pory minęły 4 miesiące i dziecko mi jeszcze nie chorowało. Cieszę się że podjęliśmy z mężem decyzje o szpitalu. A ty obserwuj dziecko i jak się pogorszy to dopiero jedź do szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jakbys pojechala wczoraj na ten zakazny to juz widze jakby tu byla dzis jadka ze zlapalas cos w szpitalu.... jak mala jest oslabiona to lezy, ale elektrolity jej podawaj min przez 3dni, dwa razy dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie przeczytałam na fejsie że zmarła dziewczynka 1,5 roku. Miała biegunkę i gorączkę i miała skierowanie do szpitala i tam się nie znalazla. Więcej nie wiem, nie wiem kiedy się to stało bo internet mi muli i wejść nie chce, ale ten temat mi się skojarzył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.16 mi to samo przyszlo do glowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta dziewczynka zmarla w weekend wiec to nie autorki, a propos autorko ja bym pojechala jednak do szpitala bo jak widac wirus wirusowi nie równy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skierowanie do szpitala lekarz daje czasem "na zapas" i każe obserwować dziecko - ja tak miałam. Lekarka powiedziała mi, żebym zgłosiła się tam jak się dziecku pogorszy lub nie będzie poprawy. A skierowanie dała po to, bym nie musiała po nie specjalnie do lekarza jechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Dostalysmy obie lozka na sali 2os . Ja tez mam to gowno. .mala byla odwodniona ale nie tragicznie. Pojechalysmy wczoraj o 11 na zakaźny. W kupie wyszedł rotawirus i u mnie i u niej. Po 2 kroplowax z glukoza bo miała niski cukier biega po sali i zaczela jeść.najlepsze ze mąż jest caly czas z nami bo jest lóżko i śpi z nami. Czekam tylko czy on sie zarazi ale chcial mi pomoc wiec Nie oponowalam bo sama ledwo zyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×