Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kolejny raz przekonałam sie że człowiek nie jest wart splunięcia

Polecane posty

Gość gość
No i jeszcze kleszcze roznoszą nie tylko babeszjozę, boreliozę, erlichiozę ale i jeszcze hepatozoonozę, która jest nieuleczalna, bo często są nawroty przy każdym większym stresie, czy spadku odporności. No ale lek na szczęście jest w Polce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, nie przeczytałam całego wątku z braku czasu w tej chwili, ale tak na szybko rada - zwróć się do matki wprost o pomoc finansową na ratowanie psa, bo jak rozumiem czekałaś aż matka sama z taką propozycją wyjdzie i to twój błąd. Powiedz wprost czego potrzebujesz od niej i jeśli odmówi, wtedy dopiero będziesz mogła mieć do niej żal. Matka, niestety ma inne zdanie od ciebie w kwestii ratowania psa, ale nie powinna odmówić pomocy, gdy się o nią zwrócisz. Ratuj tego psa, trzymam kciuki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś xxx Ostatnimi laty to zauważyłam, ze psy chorują na leiszmanioze i dirofilarioze, oraz pasożyty towarzyszące tym chorobom i stąd te raki nieboraki, bo choróbska są nieleczone, gdyż w Polsce leków brak X X OFF TOP- A to swoją drogą ale.. z tego co ja zaobserwowałam (moje skromne i by może mało liczące się zdanie), to większość ludzi nie przyjmuje do wiadomości że pies (czy kot) może cierpieć na jakiekolwiek choroby i takie zwierzę umiera w mękach dosłownie latami bo właściel/ka "nie ma serca" aby mu pozwolić godnie odejść albo nie ma funduszy na leczenie, ale za to zawsze znajdą się fundusze na perfumy, alkohol, papierosy, rozrywki...Na wszytko inne byle nie dla tego niby ukochnego pupila. Pupila który jest "pupilem" dopóty nie zachoruje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko , pewnie jesteś już u weta. Daj znać koniecznie, co z psem, jestem z Tobą i mam nadzieję, że będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dobrze, że wybrałaś najlepszego weta w okolicy, nawet gdyby, czego nie życzę , pies nie przeżył , to nie będziesz miała wyrzutów sumienia. POWODZENIA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko trzymam kciuki- zobaczysz, że wszystko będzie dobrze! Swoją drogą ktoś wyżej słusznie napisał, że często mentalnie ludzie są jeszcze na etapie łańcucha przy budzie. Ja też poświęciłabym ostatnie pieniądze, żeby ratować moje zwierzaki, bo przyjaciół nie zostawia się w potrzebie. Ale do takiego myślenia trzeba dojrzeć. PS też bardzo chciałabym mieć psa- niestety ze względu na tryb życia mogę mieć tylko (i aż) dwa koty ;) Ale w moim domu rodzinnym od zawsze były i są zwierzaki- i to najczęściej takie z trudną przeszłością...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"jak mójpies nie przeżyję to wiem jedno,ja też odejde ,moje istnienie straci cały sens,inaczej jest gdy pies odchodzi ze starości a inaczej gdy musisz go uśpić z powodów finansowych. Zycie traci sens,póki walczę jeszcze sie trzymam ,gdy przegram ,odejde razem z nim" Czyli tak naprawde walczysz o tego psa z czysto egoistycznych powodów. Byłabys w stanie go ratować nawet gdyby jego dalsze zycie wiązało się z bólem ? Pytam, bo tu mam wątpliwości. Moze aż taka nie jesteś. Brzmisz tak jakbys wymazała ze swojego zycia ludzi, bo znalazł się pies , który pokochał cie bezwarunkowo i poprawił ci nastrój. Przeczytaj tytuł topiku. Przeciez to jakaś masakra. Ty masz odzyskać wiare w człowieczeństwo choćby części ludzkiej populacji, nawet gdy nikt nie da c****eniędzy na psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te powyżej przestań moralizować i dorabiać interpretacje z d...y. Przyjaciół w potrzebie nie zostawia się i tyle, szkoda, ze niektórzy tego nie rozumieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
OFF TOP- A to swoją drogą ale.. z tego co ja zaobserwowałam (moje skromne i by może mało liczące się zdanie), to większość ludzi nie przyjmuje do wiadomości że pies (czy kot) może cierpieć na jakiekolwiek choroby i takie zwierzę umiera w mękach dosłownie latami bo właściel/ka "nie ma serca" aby mu pozwolić godnie odejść albo nie ma funduszy na leczenie, ale za to zawsze znajdą się fundusze na perfumy, alkohol, papierosy, rozrywki...Na wszytko inne byle nie dla tego niby ukochnego pupila. Pupila który jest "pupilem" dopóty nie zachoruje xxx A ja z własny obserwacji zauważyłam, że weterynarze są bardzo nieuczciwi i kręcą jak tylko mogą, żeby wyciągnąć jak najwięcej kasy. Ludzie psy leczą, o czym świadczą przepełnione lecznice weterynaryjne, oraz długi czas oczekiwania na wizytę u psiego specjalisty. Skoro zauważyłaś, ze właściciele zaczynają już olewać chorego zwierzaka, to ja się im nie dziwię, bo ile razy można płacić za oszustwo? No i są jeszcze tak wspaniali weterynarze, ze wyobraź sobie jak człowiek natychmiast zareaguje i pójdzie z chorym psem do weta, to ten się śmieje i wmawia, że pies jest zdrowy, nic mu nie dolega, a właściciel wymyśla mu choroby, bo zdaje sobie sprawę, że jak choróbsko się rozwinie, to zarobi znacznie więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zeby byc czlowiekiem,trzeba posiadac to czlowieczenstwo:)od narodzin Chrystusa wiadomo nam jaki naprawde jest"CZLOWIEK"!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama też mnie krytykuje za psa. Ciągle słyszę oddaj go, po co Ci ten pies, nie masz na co pieniędzy wydawać, pozbądź się tego psa, strasznie mnie to krzywdzi, czasami zastanawiam się, czy nie ma racji gdyż system wartości taki, a nie inny został mi przekazany z winy mojej matki i jej rodziny. Ostatnio wydałam na weterynarza 500 zł i wiecie co... przez moją matkę mam wyrzuty sumienia bo dla kogoś kto zarabia 1800 zł w tym chorym kraju to cholernie dużo "na jakiegoś tam psa" czuje się z tym wszystkim fatalnie, ale wiem że dla swojego psa zrobiłabym wszystko więc wypominam matce kasę jaką przeznacza na fajki, co mi pozostało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
--Przyjaciół w potrzebie nie zostawia się i tyle, szkoda, ze niektórzy tego nie rozumieją.-- Owszem. tak samo jak nie pluje się na człowieka dlatego,ze nie spełnił naszej prośby ( zresztą nawet matki nie poprosiła o pieniądze)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatnio wydałam na weterynarza 500 zł i wiecie co... przez moją matkę mam wyrzuty sumienia bo dla kogoś kto zarabia 1800 zł w tym chorym kraju to cholernie dużo "na jakiegoś tam psa" xxx No widzisz, a taki weterynarz na oszustwie i cierpieniu zwierząt zarabia miesięcznie po 20 tysięcy złotych. Mi moje drogie i rasowe dwa psy wykończył wet okrzyknięty za najlepszego w mieście. Wydałam na pseudo rotowanie tych psów około 50 tysięcy złotych, a gdyby oszust powiedział prawdę od samego początku, to psy może by żyły, a ich leczenie wyniosłoby max 2 tysiące złotych, gdybym sprowadziła dla nich leki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś OFF TOP- xxx A ja z własny obserwacji zauważyłam, że weterynarze są bardzo nieuczciwi i kręcą jak tylko mogą, żeby wyciągnąć jak najwięcej kasy. Ludzie psy leczą, o czym świadczą przepełnione lecznice weterynaryjne, oraz długi czas oczekiwania na wizytę u psiego specjalisty. Skoro zauważyłaś, ze właściciele zaczynają już olewać chorego zwierzaka, to ja się im nie dziwię, bo ile razy można płacić za oszustwo? No i są jeszcze tak wspaniali weterynarze, ze wyobraź sobie jak człowiek natychmiast zareaguje i pójdzie z chorym psem do weta, to ten się śmieje i wmawia, że pies jest zdrowy, nic mu nie dolega, a właściciel wymyśla mu choroby, bo zdaje sobie sprawę, że jak choróbsko się rozwinie, to zarobi znacznie więcej. X X Och! Zgodzę się z Tobą pod tym względem. W Końcu w każdej profesji znajdzie się "gnida-psożyt". Moją odpowiedzią jest ..renoma weterynarza. Nie twierdzę że mam na wszystko odpowiedzi. W naszym życiu mieliśmy przywilej dzielenia życia z 3-ma psami i co one przeszły a my z nimi..to nasze. Jednak nauczyliśmy się że dobry weterynarz nie musi lubić nas ani my jego/jej. Weterynarz ma mieć idealne podejście ( w naszym przypadku, psa). Pozatym, w dobie internetu można poszukać opijii o danej klinice. To pomaga. Bardzo. Sam pies wyczuje szuję że tak to określę. Jeśli coś nie grało, wychodziliśmy. Zresztą, nie będę tłumaczyła zasad bo zapisałabym całą kafe LOL. Chodzi o to aby znaleźć weterynarza z powołania a nie z kasy dla kasy. Nasza weterynarka znajduje się 1.45 (godzina i 45 minut drogi) od nas pomino że w okolicy jest kilka klinik weterynaryjnych. To kawał drogi ale...to nie on jest "warty jej, ale ona jest "warta"jego. Najbliższe pogotowie (zarejestrowane) jest 30 minut drogi od nas. Nie chwalę się. Chodzi o to że zwierzę nie zawsze potrafi powiedzieć że coś jest nie tak. My musimy wiedzieć i jesteśmy za nie odpowiedzialni. Tak więc moją konkluzją jest wiedza. Wiedza o wterynarzu/narce, co wie,jakie ma uprawnienia, jak długo praktykuje i jaką wiedzę posiada na temat zwierząt. Jestem baaardzo dociekliwa i.... nie wstydzę się zapytać. Dzięki tej dociekliwości Nasz pies nigdy nie boi się wejść w drzwi klinki. A to jest wprost najwspanialszym dowodem że akceptuje TO miejsce pomimo że jest na lekach i musi mieć zstrzyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no niestety jak się chciało pieska.... swoją drogą zarabiać grosze a decydować się na psa czy kota, nie rozumiem takich ludzi. Wiadomo że zwierzę też kosztuje, szczególnie pies czy kot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trochę dziwna postawa Twojej matki, ale wiesz nie każdy ma w sobie tyle współczucia i rozumie jaka więź łączy psiaka i jego właściciela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie wet już psa pociął, za moment zszyje na okrętkę i skasuje kilka stówek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zesrajcie się, nie każdy musi się podniecać tymi kundlami jak wy, psiary. dla niektórych zwierzęta sa mniej warte od ludzi i maja prawo do własnych pogladow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla niektórych zwierzęta sa mniej warte od ludzi xxx Tak, zwłaszcza dla weterynarzy. Tego uczą ich na studiach, że zwierzę to przedmiot, hodowca to wróg, a właściciel to debil, którego trzeba cyckać ile się da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi też by było szkoda tyle kasy wydawać na psa, zwłaszcza gdybym mało zarabiała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzymam kciuki za Twojego pieska napewno operacja sie uda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry, ale każdy ma własne sumienie. To czyjaś prywatna sprawa czy woli psa uśpić czy wydać na niego kasę mimo dość dużego ryzyka zgonu. I z tego samego powodu matka powinna uszanować Twoje odmienne zdanie i Ci te pieniądze pożyczyć skoro dla niej to nie problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pies zyje,nie było operacji,do tego weta pojechałam pierwszy raz-do innego miasta,w moim mieście mówiono mi że pies ma całkowicie zablokowane jelita,o czym miały świadczyć zdjęcia rtg i usg,dzisiejszy wet powtórzył badanie i powiedział że on w tej chwili nie widzi potrzeby operacji! wziął psa na stół ,dokładnie obmacał brzuch ,coś tam robił palcem no wiecie gdzie. W każdym razie gdy dojechałam do siebie pod dom pies się wypróżnił,malutko,ale zawsze to cos. Jestem dobrej mysli,chociaz wystraszyliście mnie piszac tutaj że wet czeka do ostatniej chwili... Jestem padnięta od kilku dni na proszkach musze sie połozyc,niech te nerwy zejdą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i ja nie pije ,nie pale,nie potrzebuje tuszu do rzes za 100 zł ,wolę kupić psu porzadna karmę ,co zaś dotyczy pytania o mój rzekomy egoizm -nie,gdyby pies miał cierpieć ,pozwoliłabym mu odejść. tutaj była realna szansza na pełen poerót do zdrowia. Matki o nic nie prosiłam i nie poproszę,wolę zastawic wszystko co mam ,a nawet poprosić byłego faceta o pomoc. Matki nie-za dużo sie nasłuchałam jakie to zło ,taki pies. Mówie raz mimochodem że mi kurtkę potargał na wizycie,wbił zęby z bólu i strachu w puch,no i lament że taką porzadną kurtkę ,że to chyba kaczy puch był i w ogóle wielka rozpacz nad kurtką za pare stówek ,a ja tam gdzie wet dzis psu grzebał mam tę kurtkę kupię sobie taką za pare dych i nic mi nie będzie. Nad kurtką się rozwodzic noz kurna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybacz, ale uważam, że powinnaś zwrócić się o pożyczkę do matki, nie musisz się tłumaczyć na co. Sama możesz sobie nie poradzić, a taka zapiekłość i nienawiść niszczy ciebie. Nie urodziliśmy się po to aby nienawidzieć. Napisz czy psu nadal się poprawia. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przykro mi, ale twoja mama ma rację. Nie stać cię na psa, a tym bardziej na jego leczenie. 50% szans to bardzo mało a skoro ty przymierasz głodem to tym bardziej nie jest to a twoja kieszeń. PS: eutanazja to jest pomoc w samobójstwie a nie zabójstwo, więc jakby twoja matka nie wystąpiła do sądu o eutanazję SAMA to i tak nie mogłabyś nic zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie!!!! autorka nie napisała, że przymiera głodem, że nie stać ją na psa...napisała, że nie ma takiej gotówki od razu!!!!! zwłaszcza, że wczesniej już włożyła troche kasy. Ja Cię autorko w pełni rozumiem :) Pies jest lepszy od człowieka, wyczuwa Twój nastrój , pociesza, gdy jesteś smutna, zawsze przy Tobie trwa, a gdy wracasz z pracy to jest jednym wielkim szczęściem, tak za Tobą tęsknił. Też bym zrobiła wszystko dla psa, bo pies mnie nie zawiedzie, ufa bezgranicznie, jest wsparciem. Taki mamy świat, że zwierzaki są traktowane jak rzeczy, też nie mogę się z tym pogodzić, ale nic na to nie poradzimy autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko trzymam kciuki- psiakowi z pewnością się polepszy, a i Ty wtedy odpoczniesz. Fajnie, że są jeszcze tacy dobrzy ludzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej,z psiną coraz lepiej,jeszcze przedwczoraj w nocy przelewał sie przez ręce,był cały rozpalony,dyszał i rozjeżdzały mu się łapy,chyba stał sie jakiś cud :):) w końcu siedziałam przy nim 24/24 i prosiłam by mnie nie zostawiał,widocznie posłuchał,kochany zwierzak. Co prawda nadal troche się męczy ,ale widze jak z godziny na godzinę nabiera wigoru,ogonek merda jak idzie micha,reaguje radoscia na słowo spacer. Dlaczego uwazacie że nie stac mnie na psa? jedyne co zrobiłam zle to to że nie odkładałam sukcesywnie pieniedzy na taki przypadek,mam swoje mieszkanie kupione przez śp mojego tatę,nie mam długów,kredytów,jedyny minus to to że pracuję na czarno za minimum no i brak możliwosci kredytowej,nawet chwilówki. Jak pisałam nie pije,nie pale,nie kupuje co rusz nowych ubrań czy kosmetyków,to co zarobię starcza mi na styk od 10 do 10 ,ale teraz wiem ze mogłam odkładac nawet głupia złotówkę dziennie i po roku miałabym 360 zł,to nie jest trudne nawet przy tak niskich zarobkach. Poza tym przejrzałam swoje mieszkanie,ileż to rzeczy mi zalega nieużywanych,ubrania,expres do kawy,akumulator,dvd,monitor. Wszystko to powystawiam na allegro a kasę wrzucę do koperty pt "pies" jezeli chodzi o moja matke to ja nigdzie nie pisałam o eutanazji! ja napisałam że mnie to cholernie zabolało i obawiam sie że kiedys jej to wypomnę. Między nami nie ma nienawiści,kontakty po prostu są kiepskie,mama ma mi za złe że po rozwodzie wolałam mieszkać u ojca,zresztą wszystko ma mi za złe, psa najbardziej,nie te studia,nie ten facet,nie ten kolor ścian ,nie ten kolor włosów, za wysokie szpilki lub zbyt młodzieżowe adidasy,wszystko jest be. To nie jest osoba do której się dzwoni i mówi że jest pilna potrzeba i prosi o pożyczke tysiąca zł , zaraz sie zaczyna a na co ,a po co ,a zgłupiałas ,a mówiłam żebyś poszła na takie studia ,co ty po tym ........ masz ? widzisz jaka jestes durna ,co ty myślisz że ja cie będę utrzymywać ? itp teksty. Toksyczna osoba jednym słowem. Dziękuje za słowa wsparcia i uciekam na spacer z pupilem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty psu nie kupuj dobrej karmy tylko zle mięso. to mu na pewno bardziej wyjdzie na zdrowie niz karmienie jakimis chemikaliami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×