Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Intensywny romans..w pracy

Polecane posty

Gość gość

Witajcie, Od razu zaznaczam, że dziękuję za komentarze typu, że jestem taka, czy taka itp. Raczej szukam osób, którym się coś takiego przytrafiło. Ja mężatka - 33 lata, on żonaty 36 lat, poznaliśmy się kilka miesięcy temu i wystarczyło jedno spotkanie, jedno spojrzenie, żeby juz wiedzieć, że "coś" jest na rzeczy. Nie mieliśmy kontaktu przez kilka miesięcy, aż do niedawna. Od słowa do słowa, od smsa do smsa, wszystko z podtekstami, z taka nutką fascynacji, spotkaliśmy się..na kawę, nic się wtedy nie wydarzyło, rozmawialiśmy , patrzyliśmy sobie w oczy było cudownie. Potem cała fala smsów..i na tydzień cisza, aż do momentu, kiedy wszystko ruszyło pełną parą. Piszemy setki smsów i maili codziennie, wysyłamy swoje zdjęcia i rozmawiamy o naszych najskrytszych marzeniach seksualnych...uprawiamy "wirtualny sex", rozmawiamy o wszystkim... Nigdy nic takiego nie przeżyłam i sama nie wiedziałam, że tak bardzo potrafię się zagubić. Jestem z reguły nieśmiałą osobą, a to co piszę do niego i on do mnie.... Generalnie mąż mnie zdradzał, od momentu jak się dowiedziałam przestaliśmy ze soba sypiać i jesteśmy razem ze względu na dzieci. Czy ktoś z Was coś takiego przeżył? Jak się skończyło? Do czego doprowadziło? Wiem, że na pewno do niczego dobrego, bo to uczucie niszczące. Wiem, że on chce tylko bez zobowiązań, a ja się boje zaangażować, że po prostu znudzę mu się szybko... Czekam na Wasze wpisy, Pozdrawiam, Karolina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj sobie spokoj z tym jezeli nadal jestes mezatka a nawet jak zamierzasz zakonczyc swoje malzenstwo to lepiej ulozyc sobie zycie z kims wolnym nie zonatym na pewno... to co masz teraz to fascynacja jest chwilowe zauroczenie ktore bawi cie i jego ale nic dobrego nie przyniesie ,ewentualnie seks przygodny i to wszystko. na pewno nie mozesz liczyc na to ze facet zostawi swoja rodzine i ulozy sobie zycie z toba. dla niego jest to chwilowa fajna rozrywka ,on sie bawi toba ale za jakis czas bedzie szukal innego obiektu jak juz mu sie znudzisz. ja na twoim miejscu dalabym sobie spokoj bo masz poki co meza i dzieci jestes matka ,,a gdyby doszlo do czegos to twoj maz pomimo tego ze zdradzal cie moglby to wykorzystac przeciwko tobie w sadzie . zastanow sie gra jest nie warta swieczki,za jakis czas bedziesz inaczej myslała o tym .teraz jest to fascynacja ale to minie i zostanie niesmak i mozesz duzo stracic mysle o dzieciach i opinii o tobie jak to ujrzy swiatlo dziecnne. olej goscia i daj sobie na wstrzymanie. jestes dorosła kobieta i musisz brac odpowiedzalnosc za swoje postepowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to moze cie zniszczyc jako kobiete i jako matke wlasnych dzieci. badz rozsadna mysl glowa a nie cipka za przeproszeniem. bo jest takie powiedzenia mile złego poczatki... utnij ta chora znajomosc i relacje zanim pojawi sie seks ,zreszta sama mowisz on chce bez zobowiazan zadnych ,jak sie znudzisz oleje cie pamietaj o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację. Ryzykuję bardzo dużo, a tak naprawdę nie potrafię przestać, nie potrafię przestać o nim myśleć, nie mogę spać. Nie sądziłam, że spotka mnie coś takiego, taka niesamowita chemia, fascynacja, przyciąganie. Nie wiem jak on do tego podchodzi. Ogólnie jak przestałam się odzywać, szukał kontaktu, a jak pisałam, to zdarzyło się, ze mnie olał. Wiem, na pewno jestem dla niego tylko przygodą i fajną "zabawą" w wolnym czasie. Ja nie oczekuje, że zostawi rodzinę, sama nie umiałabym teraz chyba zacząć wszystkiego od nowa. Boję się właśnie tego momentu, że ja się zaangażuje, a on pewnego dnia stwierdzi, że koniec, bo już nie ma ochoty. Szczerze, to bardzij interesowałby mnie układ, że można z kimś porozmawiać, iść na kawę, czasem ponarzekać, czy się przytulić...a nie tylko czysty sex. A on tak do tego podchodzi i ja póki co na to się zgodziłam i brne w to, tak jakby cos mnie ciągnęło, mimo, że robię kroki w tył, to potem jak po linie lecę na przód:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To przynajmniej jak to rozegrać, żebym to ja "była górą", w sensie, żeby nie miał poczucia, że się mną zabawił i porzucił. On wie, że jestem atrakcyjna, bardzo silna kobietą i pewną siebie, takie sprawiam zawsze wrażenie. Więc może po prostu pomyśli, że taki układ mi tez pasuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezeli jestes silna kobieta to utnij ta chora destruktywna zanjomosc ona nie przeniesie ci nic dobrego a moze bardzo skomplikowac ci zycie prywatne ,zawodowe ,po prostu normalnie powiedz ze nie jestes juz zainteresowana. pamietaj i zakoduj sobie do glowy on sie tylko bawi toba i jak opatrzysz mu sie jak bedzie inna to pojdziesz w odstawke ,oleje cie cepłym moczem ,dla niego to jest tylko odskocznia od dnia codziennego tak samo i dla ciebie poki co bez konsekwencji ale moga bydz zalosne bardzo. pomysl co bedzie jak cos dotrze do jego zony ,ona moze zamienic twoje zycie w pieklo choc jest to dla ciebie tylko zabawa tez ,on bedzie wszystkie psy na tobie wieszal ,nie bedziesz miala w nim oparcia ,zostaniesz sama jak palec ze zla opinia i kto wie co twoj malzonek poczyni... nie chodzi o to kto ma bydz gora a kto nie,po prostu zakoncz to bo jestes na rowni pochyłej i w dol idziesz z pozniej to juz pozamiatne jest . jak bedziesz juz wolna to wtedy mozesz sobie takie gierki robic i nie z zonatymi na pewno ale teraz nie bo zwyczajnie twoje zycie zamieni sie w koszmar a on ci nie pomoze ,wtedy zobaczysz jego prwadziwe postepowanie co do ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a z mężem nie da się już nic naprawić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weż rozwód i zostań z tym drugim.Śmieszy mnie to że ktoś pisze żr to może cie zniszczyc bo jesteś matką,a co mają dzieci do tego? Moj vjodzi na bavy ,no lubi i to nie ma żadnego zwiazku z dziecmi tak uważam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdradził cię mąż. Teraz Ty jesteś osobą, z którą w pewien sposób ten facet zdradza tamtą kobietę. Myślę, że to nie jest w porządku. Rozumiem, że jesteś z mężem tylko dla dzieci i potrzebujesz kogoś, ale po co wpieprzać się w czyjeś małżeństwo, tym bardziej, że ten facet szuka tylko rozrywki? A oni pewnie jeszcze są przykładnym małżeństwem... Zranicie tylko tę dziewczynę, Ty będziesz mieć wyrzuty sumienie, pewnie się zaangażujesz, on się na Ciebie wypnie i też będziesz cierpieć. Nic dobrego z tego nie wyniknie. Jeśli nie można naprawić Twojej sytuacji z mężem, to może lepiej rozstać się z nim na stopie koleżeńskiej i poznać kogoś wolnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mchy i Porosty
To co przeżywasz to jest coś pięknego. Nie należy tego niszczyć. Prawdziwa miłość, nie zdarza się często, więc nie należy jej zabijać tylko karmić. Też to przechodziłem kilka lat temu i teraz znowu mnie to dopadło. Moja zimna żona o niczym nie wie i niech tak pozostanie. A seks to należy uprawiać prawdziwy , a nie wirtualny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszyscy macie rację.. Z mężem nie da się już naprawić, żyjemy poprawnie, mieszkamy razem, ale już nie potrafię żyć tak jak przed zdradą. Kiedyś kochaliśmy się bardzo często, ogólnie nasze życie było ciekawe, teraz już tego nie ma... Nie czuję nic do niego, nie czuję nic jak uprawiamy sex. A sądzicie, ze facet, skoro deklaruje, że szuka rozrywki, sexu bez zobowiązań, zabawy i flirtu nie jest w stanie się zaangażować w żaden sposób? Dlaczego oni potrafia tak podejść do sytuacji, a kobiety nie. Wplątałam się w to, tak naprawde chyba, żeby dowartościować siebie, znów poczuć tą chemię i namiętność. Mój mąż nie jest dla mnie dobrym człowiekiem, raczej zawsze chce mnie dobić psychicznie, niż na odwrót. Tak, macie rację, bardzo mi szkoda tej kobiety, jego żony, na pozór pewnie są poprawnym małżeństwem, choć wiem, że on ją już zdradził, miał kilkumiesięczny romans.On twierdzi, że nic już do niej nie czuje i nic jego z nim nie łączy, no ale tak się zawsze mówi. Taka prawda. Boję się, że jak rzeczywiście wyniknie coś, sex itp, to może coś się nie udać, ja się spalę i będę mieć kaca moralnego, on mnie oleje i będę mieć dopiero wtedy przewalone. Zastanawiam się, czy warto ponieść się chwili, zaryzykować, tymbardzij, że mój mąż był moim jedynym partnerem seksualnym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes dla niego tylko możliwościa skoku w bok, to nagminny zdradzacz więc musiałabyś być bezdennie głupia żeby liczyć na cos więcej, dopóki będziesz dawała na boku będzie korzystał dopóki nie znajdzie nowej, fajniejszej, nie rozumiem jak możesz oczekiwać czegokolwiek dobrego od palanta, który nie pierwszy raz oszukuję najbliższa sobie osobę czyli żonę - jeżeli Ci pasuje i wystarcza rola koleżanki do bzykania to śmiało :D konsekwencje jak rozumiem przyjmiesz z uśmiechem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mchy i Porosty
Pewnie, że facet się może zaangażować. Piszecie przecież setki maili i smsów. Tego się nie robi z nudów. Ja się w związek z moją kochanką bardzo zaangażowałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieto opamietaj sie czy ty jestes normalna czy nie?? to co robisz z tym pseudo kochankiem bo kochankowac to trzeba umiec i nie tak jak wy to jest zalosne i chore ,jestes poki co mezatka i pogrywasz sobie z czyims mezem czy ty masz choc odrobine rozumu?? najpierw zrob porzadek ze swoim zyceim zastanow sie czego chcesz i jak chcesz zyc ,czy z mezem dalej? czy nie / skoro zdradzał cie a potem sobie szukaj rozrywek ale nie tak. ta chora relacja doprowadzi cie do utraty zdrowia i szacunku do samej siebie ,nie widzisz ze ten gosciu chce sie zabawic tylko miec darmowe bzykanko? a jak bedziesz sie angazowac to szybko sprowadzi cie na ziemie?czy jestes az tak slepa?? czy udajesz? ty szukasz zwiazku emocjonalnego chcesz poczuc ze jestes wazna ze ktos mysli o tobie ,ale ten facet tego ci nie da nigdy ,zrozum to w koncu. zeby moc wejsc w taka relacje z facetem musisz miec poukladane swoje zycie ,pozamykane stare sprawy a nie seksic sie jak nastolatka w ukryciu. zastanow sie co bedzie jak w ciaze z nim zajdziesz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeyebane!!! Tyle ci powiem. Przeyebane jak sie skonczy bo mu sie znudzi z jedna dziura i zabierze sie za kolejna. Wiem co mowie. Bylam na twoim miejscu. A teraz musze znosic widok jak sie napala na kolejna glupia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ze ty chcesz sobie odbic to ze zdradzal cie maz to twoja sprawa jest,ale to ze rozwalasz czyjesz zycie ktore i tak bydz moze sie skonczy bo ten facet jest marna namista meza i ojca to juz nie twoja sprawa jest. nie masz prawa tego robic tamtej kobiecie ,nawet jak twoj maz cie zdradzal ,szukaj sobie chemii i zachwytow nad soba gdzie indziej. facet z ktorym masz ten marny romans to zalosny d**ek zdradza swoja zone ,juz kiedys tez zdradzał,a ty zyjesz nadzieja ze dla ciebie sie zmieni? opamietaj sie i to szybko bo on sam pokaze ci swoje prawdziwe oblicze jak bedziesz angazowała sie dalej ,a nie daj Boze ciaza to wtedy zobaczysz jaki jest dobry i jak cie kocha ,szybko odechce ci sie głupot i amorow. jak zostaniesz sama z problemem ,twoj maz sie dowie ,bydz moze dojda do porozumienia z zona tez niewykluczone jest i co wtedy? myslisz ze zostawi swoja zonke i ciebie wezmie no nie. mysl...zdradzał juz zone kiedys ,teraz zdradza z toba a za jakis czas bedzie INNA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, zdaję sobie sprawę, ze wszystkiego co piszecie, ale nie potrafię skończyć i na pewno będzie tak, że ja mu się po prostu znudzę i mnie oleje:( Rozważam, czy warto dla tych chwil (nigdy w życiu, nawet z mężem, nie przeżyłam takiej chemii, pociągania, takiej fascynacji), potem cierpieć, tzn być chwilę szczęśliwą, a potem cierpieć... Najgorsze jest to, że ona ma rodzinę i mimo, ze twierdzi,że kompletnie im się nie układa, to nie mam prawa ja się do tego przyczyniać;/ Nie wiem, sytuacja bez wyjścia, bo ja nie umiem z niego zrezygnować, zna moje najskrytsze pragnienia, opowiadamy sobie, flirtujemy, na samą myśl o nim, uginają mi się nogi. To fascynacja prawda? Czy to mija? Co się dzieje potem z takim uczuciem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mchy i porosty@ Myślisz, że w jakimś stopniu też jemu zależy na mnie? Piszemy praktycznie cały dzień, wiadomo z przerwami, bo każdy pracuje, ale tylko jak mamy możliwość. Większość smsów i maili jest z podtekstami, ale piszemy też o "normalnych" sprawach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego nie masz kobieto pasji poza ssaniem penisa 333 www.youtube.com/watch?v=Ppy6mJsIwxA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam dużo pasji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestescie oboje na haju :classic_cool: zwykły koks...dostarczacie sobie dopamin i żyjecie w tej zakrzywionej iluzji. Wiesz co sie stanie jak kiedyś zderzysz się ze ścianą bo której z was zadecyduje że chce odstawic koks?:classic_cool: To bedzie jak zderzenie z pendolino...cholernie bolesne. Ale co mi tam tłumaczenie komus takiemu jego prawdziwej sytuacji to jak próba rozmowy z naćpanym o tym że narkotyk szkodzi zdrowiu :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj A sądzicie, ze facet, skoro deklaruje, że szuka rozrywki, sexu bez zobowiązań, zabawy i flirtu nie jest w stanie się zaangażować w żaden sposób? x Autorko, o co ci chodzi? Wiesz dobrze, że sytuacja nie ma dobrego zakończenia, a pchasz się w ten układ. Nie ma dobrego zakończenia nie tylko dlatego, że dla niego znajomość z Tobą oznacza tylko to co wynika z zacytowanej wyżej wypowiedzi, ale także dlatego, że nawet gdyby z tego miało "wyjść coś więcej" to Ty nie chcesz rozbijać rodziny i zaczynać wszystkiego od nowa (o ile to prawda oczywiście). Ile masz lat? Wiesz co to dojrzałość i odpowiedzialność? I nie patrzę na to, że jesteś mężatką i krzywdzisz swojego męża (bo może sobie na tę sytuację zapracował), ale krzywdzisz samą siebie. Dla kilku chwil wirtualnego seksu (może nawet realnego, ale tylko chwil) brniesz w sytuację, która z pewnością skończy się dla Ciebie jakimś cierpieniem. Także dlatego, że Ty już w tej chwili traktujesz tego faceta inaczej niż on Ciebie. Nie przeszkadza Ci to, że jesteś dla niego zabawą, przygodą, flirtem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weszlas w to bo masz anstynencje od seksu. Kazdy normalny czlowiek w dluzsz okresie czasu potrzebuje zaspokojenia seksualnego, ty nie uprawiasz seksu z mezem wiec wdeplas w romans. Tylko ze ten nie da co tego czego oczekujesz... Rozwiedz sie z mezem poki jeszcze jestes mloda, jak nic sie nie da naprawic. Zostajac w takim pustym zwiazku tracisz czas i za pare lat juz stracisz szanse na normalny zwiazek ktory da ci satysfakcje na wszystkich plaszczynach. Jeszcze gdybys poznala kawalera na kochanka ale zonaty to najgorsza opcja dla ciebie, zadnej przyszlosci tylko strata czasu i porazka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macie rację.. Na chwilę obecną mi to nie przeszkadza, sama podkręcam sytuację, ale wiem, że mi na pewno zacznie szybko zależeć, a potem tak jak mówicie, cierpienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdzira!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myśle, że powinniście obydwoje skończyć swoje związki jeśli chcecie być razem. Bo jak tak dalej pójdzie to bedzie wiele pokrzywdzonych: twoj mąż, jego żona, i dzieci... A jeżeli on nie bedzie chciał tego skończyć to przynajmniej bedziesz wiedziec jak to traktuje. Nie wiem jaka dokładnie jest twoja sytuacja, ale nie ma sensu tkwić w zgniłym od środka zwiazku, jestes nieszczesliwa i dzieci to predzej czy później wyczuja. nie daj sie poniesc chwilowemu uniesieniu, jesli nie chcesz cierpiec...Lepiej pomyslcie razem z tym Panem jak to możecie rozwiązać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorciaona
Może lepiej by się było skupić na małżeństwie. Może warto je jeszcze ratować? Pytanie tylko czy tego chcecie? W takiej sytuacji przydała by Wam się terapia małżeńska. Wiele par korzysta, tylko nie liczni się przyznają. Sama z mężem chodziłam tutaj http://psycholog-ms.pl/poradnia/ . Do dziś jesteśmy małżeństwem i jest rewelacyjnie, chodź na początku terapii myślałam że nic z tego nie wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jeszcze raz ja, ta od "przeyebane". Autorko, no wiec mialam dokladnie tak, jak ty. Niesamowite przyciaganie, niesamowita chemia i niesamowity seks. Przegadalismy godziny o wszystkim. Z mezem nigdy tak nie rozmawialam i nie kochalam sie tak. Tak samo jak ty bylam uzalezniona i nie potrafilam tego zakonczyc. Minelo 2 lata od kiedy nie jestesmy razem a ja nadal tesknie za tamtym czasem, za nim jakiego kiedys znalam... Chcialabym sie z nim znowu smiac, rozmawiac, przytulic sie, pocalowac, kochac sie z nim. Nie umiem sie uwolnic od tych mysli i to rujnuje mi zycie. Juz nie jestem ta sama osoba. Tylko to, ze wiem, ze znowu bylabym zapchjdziura na chwile trzymam mnie z dala od niego. Musze trzymac dystans i go unikac bo nadal dziala na mnie niesamowicie. Z tego co piszesz to nie jestes w stanie tego przerwac wiec juz wpadlas jak sliwka w kompot i jestes na jego lasce i nielasce. Takie historie nie maja dobrego zakonczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×