Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tomasz888

Jestem jak sparalizowany, zona chce rozwod

Polecane posty

Gość Tomasz888

Wiem, ze tu glownie czytaja i pisza kobiety, ale kiedys tu mi pare z Was pomoglo.... Zona powiedziala kilka dni temu, ze chce rozwodu, nie ma chyba nikogo, tylko ze ja wybralem prace i ja zaniedbuje. Pewnie bylo tak, ze to ja czulem sie nieakceptowany z powodu zaangazowania w prace i stad sie oddalilismy. Rozumiem jej motywacje w jakims stopniu i nie wiem czy jetst co jeszcze ratowac, mamy dwoje nastoletnich dzieci. Ale sam od tych kilku dni chodze jak sparalizowany, nogi sie pode mną uginają, rece mam jakies slabe, ledwo chodze, nie moge zebrac mysli, ciagle w glowie z nią rozmawiam... Jak moge sobie z tym poradzic? Boje sie, ze nie bede z nią w stanie racjonalnie rozmawiac, jestem jak w jakims snie czy w kapsule... zwariowalem? Co mam zrobic? Chcialbym najlepiej nagle umrzeć, polozyc sie, zamknac oczy i nie otwierac juz nigdy, co sie ze mną dzieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kiedy ostatnio miała z tobą orgazm? pewnie dawno temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj autorze. Jestem kobieta i ja rowniez powiedzialam mężowi, ze to koniec. U mnie objawy takie same kak opisujesz. U nas od dawna zle działo sie. Moj maz wpadł w wir pracy. Nie było nas juz od dawna. Ja ciagle czekałam i czekałam. Zeby chociazraz przyszedł, przytulił dał buziaka i powiedzial'kochanie przeczekaj ten okres, ktory jest dla nie trudny ibla bla bla. Nigdy jemu sie to nie zdażyło. Ileż mozna czekac? Miec meza, mieszkac pod jednym dachem i czuć sie odrzucona, ignorowana na każdym kroku? Ciągła praca i znajomi jego. Ciagle rozmowy o jego pracy. Cały czas praca. Ja poddałam sie. Kazał jemu wyprowadzić sie. Widać jemu to na reke. Nawet nie szuka kontaktu ze mna, z dziecmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy qrwy zdradzacie nawet jak sie wam daje uwage nedzne parszywe kreatury!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze pomogłaby Wam terapia małżeńska - o ile żona zechce. Moze najpierw wybierz się na spotkanie sam - uspokoisz się, zbierzesz mysli i siły na rozmowę z żoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może to cyniczne, ale potraktowałbym to jako szansę, na nowe życie. Dzieci prawie odchowane, więc czemu nie poszukać sobie młodego ciała? Żona sama wybrała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomasz888
No tak, ale jak zrobic, by zona zechciala tez ratowac malzenstwo? i ja zas sie kompletnie rozsyplame...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorze, zaproś zonę na kolację. Wręcz jej zaproszenie na ozdobnej karcie, tak oficjalnie. Zamów stolik, np. na najblizszą sobotę, w jakiejs cichej, przytulnej restauracji. Ubierz się elegancko, bądź dzentelmenem w kazdym calu, łącznie z odsuwaniem krzesła, otwieraniem drzwi, pomocą w zdejmowaniu i ubieraniu wierzchniego okrycia. Stawiamy z męzem na to, ze ona Cię kocha, ale jest głęboko zraniona, odstawiona na bok, niedoceniona, zaledwie przydatna, jak zmywarka w kuchni. Powiedz jej, ze Ci przykro, ze ją kochasz, ze za nią tęsknisz, ze jest kobietą twojego zycia, i ze byles glupcem, zaniedbując ją. Powiedz jej, ze będziesz walczyl o jej uczucie, przeredagujesz swój dzien i podejscie do pracy. Powiedz jej to.! Poproś o łaskę szansy, by mogla się wstrzymac ze swoimi decyzjami, i spróbowała od nowa. To wszystko jej powiedz na głos, po męsku, z uczuciem. Kazde malzenstwo jest do uratowania, jesli nie ma zdrady, poniżania, a nadal jest więź małzenska i uczucie. Ogarnij się autorze, i zacznij działać! Trzymamy kciuki za Wasze odnowione malzenstwo, zyczymy szczęscia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomasz888
DZieki! Ale ona powtarza ze juz mnie nie kocha, a na to nie mam argumentu poza tym, ze prawdziwa milosc nigdy nie umiera zupelnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie tylko jej powiedz to co ktoś wyżej proponuje, ale też jej to pokaz - w miarę możliwości ogranicz pracę a jeśli się nie da to każda wolna chwilę poświęć żonie, ale tak zupełnie, nie np.siedząc przy niej z kompem, poświęć jej wtedy 100% uwagi. Wypytaj dokładnie co było nie tak i spróbuj to zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma innej rady, bierz adwokata i tyle. Zbieraj dowody i nie czekaj z założonymi rękami. Już nie ma co ratowac. Mi w podobnej sytuacji pomógł adwokat tu masz linka http://www.adwokatgubanski.pl/ Bez niego bym sobie nie poradził, a tak wyszedłem w sumie z perspektywy czasu dobrze na rozwodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zona musi byc regularnie p******a. Jek tego nie dostanie to albo bierze rozwod albo szuka sobie kochanka. Zaproponuj jej trojkat z kolega.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widać kiepski adwokat, że musi się reklamować i nie wie o zakazie reklamy usług prawniczych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
urszak sp"/ier"/dalaj ty brudna szmato ,nie zarazaj facetow chorobami .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli żona chce rozwodu, to ty masz prawo jej nie dać tego rozwodu, dla twojej wygody I bezpieczeństwa. Rozumiem że chcesz na silę zatrzymać żonę, bo ja kochasz i chcesz żeby się tobą opiekowała. Skontaktuj się z kancelaria adwokacką www.kancelaria-miastkowski.pl z Konina. Adwokat ci pomoże, doradzi, a jak zdecyduje się twoja żona na rozwód to będziesz miał dobrego adwokata który będzie cie reprezentował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jestem tego samego co jedna z osób wypowiadający się. Zamiast od razu szykować się na rozwód może sprobować rozmów z żoną i namówić ją na terapię małżeńską? Znam dobre Centrum Terapii (http://neurostyk.pl/) może tutaj poczytaj więcej sobie. Ale od razu zgadzanie się na rozwód to nie jest dobre rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×