Gość sssama Napisano Kwiecień 10, 2015 Powiedzcie mi czy ja faktycznie jestem nienormalna? Jestem w związku od 11 lat, od 4 w małżeńskim mam córkę 4 latnią. Mój mąż regularnie od 4 lat podpija, strasznie się w tym wszystkim zagubiłam bo ona potrafi coś wypić i potem patrzeć mi w oczy i twierdzić ze ja sobie coś wymyślam. Ja od tego wariuję bo ewidentnie widze kiedy on cos wypil. Regularnie co kilka miesiecy wymysla sobie jakis powod i wychodzi z domu idzie do matki i nie wrca na noc. Czasem trwa to tydzień czasem kilka dni. Takich sytuacji było już odkąd mieszkamy razem wiele, powyżej 15 już przestałam liczyć. Wmawia mi ze jest dla mnie nikim ze ja go nie doceniam itd różne są powody. Prawda jest taka ze ja bardzo go kocham i nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego on to robi. Czy myślicie że dawanie takimu człwiekowi szansy błaganie go zeby wrocił to dobry sposób? Ja nie wyobbrazam sobie bez niego zycia, on o tym wie. Pisze mi ze mnie kocha itd. Zawsze kiedy odchodzi mówi, ze bylyśmy dla niego całym światem ale robi to. Na kilka dni przed tymi "wyjściami" zawsze jest jakiś dziwny , podenerwowany, jakby mu czegoś brakowalo, jakby szukał powodu do kłótni. Nie wiem ja naprawdę myślałm, że szczera miłość to podstawa ale tutaj jemu to nie wystarcza. Bywało i tak, że jechał na zakupy, do fryzjera gdzeikolwiek i w ciągu dnia od razu wdziałam ze coś wypił ale usilnie twierdził ze nie pil nic. Ja nie wiem ja to widziałam ale doszło do tego ze ja zaczelam sie juz zastanawiac czy sobie tego nie wmawiam, kompletne wariactwo. Poradźcie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach