Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czytak

Czy po wielu latach nadal utrzymujecie szkolne znajomości?

Polecane posty

Gość czytak

Pytam głównie osoby po 30... Ja ostatnio w tym temacie przeżyłam dwie porażki...i jakoś mi nieswoi z tego powodu...Pochodzę z małej mieściny, większość osób z podstawówki, liceum rozjechała się po Polsce, po świecie...Po studiach udało mi się utrzymać dwie tzw. szkolne znajomości...nie liczę tych niby na facebooku, bo to są wirtualne znajomości, mimo że rozpoczęte kiedyś w realu ;) Co prawda te dwie znajomości to w ostatnich latach były głównie smsowe, mailowe, spotkanie raz w roku...No ale jakoś mi zależało żeny chociaż raz w roku się spotkać, żeby całkiem nie stracić kontaktu, chyba ze względu na przeszłość, sentymenty...nie kleiły się te sporadyczne rozmowy, czy nawet maile, obie koleżanki żyją inaczej niż ja, wybrały że tak powiem inne drogi życiowe, mają mężów, dzieci...ja co prawda też mam męża i dziecko... No ale ostatnio definitywnie zerwałam te znajomości :(. No w każdym razie ja się pierwsza nie odezwę... Jedna urodziła w sierpniu 2014 dziecko, chcieliśmy pojechać odwiedzić ich, zobaczyć dziecko, dodam że jej mąż to był kiedyś dobry kolega mojego męża, poznali się przez nas...no ale od stycznia żaden weekend im nie pasował...w końcu w lutym usłyszałam, że oni spędzają niedzielę rodzinnie i się z nikim nie spotykają...fakt że naciskałam na niedzielę już trochę z przekory, może i powinnam się na tę sobotę zgodzić...no ale nie wyobrażam sobie, że ja bym komuś powiedziała, kto raz na kilka lata chce mnie w moim domu odwiedzić, powiedzieć że spędzam niedzielę z rodziną :O, dla mnie szczyt tupetu i jakoś mnie to ta wpieniło... No druga po tym jak mnie do siebie w maili zaprosiła i po moim pytaniu zaczęła na mnie najeżdżać, ale to tak totalnie prymitywnie, no nigdy z czymś takim się nie spotkałam, aż mnie zatkało...po prostu frustracja popłynęła z niej rwącą rzeką...masakra... No ale to chyba była tylko kwestia czasu...Bo w sumie jaki był sens utrzymywać sztuczne znajomości? heh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytak
Nikt nic nie napisze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie z mojej szkoly tez rozjechali sie po Polsce i po swiecie ale z niektorymi trzymam kontakt do dzis. Z niektorymi sie widzielismy choc to nie takie proste bo mieszkamy na roznych kontynentach. Moja klasa byla kiedys bardzo zgrana paczka i po zakonczeniu szkoly mamy duzo fajnych wspomnien. Dlatego trzymamy kontakt i mamy o czym gadac. Jesli tylko chodziliscie do tej samej szkoly to nie bedzie sie chcialo spotykac i gadac no bo o czym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może po prostu autorko ludzie za tobą nie przepadają, widocznie mają jakiś powód ku temu. Osobiście do dziś utrzymuję szkolne i studenckie przyjaźnie, mimo że dziś ja i przyjaciele mamy już swoje małżeństwa, pracę w różnych miastach, to i tak zawsze chętnie się widujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zależy z kim. Kilka szkolnych znajomości nadal się utrzymalo ale większość niestety " poszła w swoją stronę".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Często ludzie nie wiedzą po tylu latach o czym z tobą pisać , bo mają swoje itp musisz umieć gadać i wiedzieć o czym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po latach nie ma sensu utrzymywać na siłę żadnych znajomości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oni to klamcy! co to w ogole za sukinsyny tacy jak mozesz z tym zyc!! 333 www.youtube.com/watch?v=Ppy6mJsIwxA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×