Jak to jest zginac w katastrofie lotniczej??

Tzn interesuje mnie sam moment smierci. Rabiesz lbem o cos czy po prostu sie spalasz?

pewnie na zawał ludzie umierają.

Są w pełni świadomi, zabija ich temperatura . Poza samolotem 4min. życia.

Siła uderzenia o ziemię, dosłownie rozpadają sie na kawałki, śmierć natychmiastowa.

Cóż, ostatnio stwierdziłam, że stewardessa nie jest stanowiskiem pracy moich marzeń. Choć uwielbiam latać:).

impakt i ogień, oraz dym ich zabija, dosyć szybko, może nawet natychmiast, w sumie całkiem fajny sposób na odjazd w doline wiecznego spokoju, tylko że dosyć rzadko się rozwalają te samoloty, statystycznie szansa większa wygrać w lotto

Najgorsza to swiadomosc ze to juz koniec ze zostawia sie wszystko i wszystkich, i czas odejsc a chcialo by sie zyć:-(

jak zginę to powiem jak to jest;)

BUM! i człowieka nie ma