Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cookee3

Umierająca babcia ,co robić

Polecane posty

Gość cookee3

Witam serdecznie, Od 17 miesięcy opiekuje się moja babcią. W grudniu 2013 roku przeszła udar mózgu z konsekwencją afazji czuciowo-ruchowej. W przypadku mojej babci oznacza to sałatkę słowną , nierozumienie co się do niej mówi ale sama wypowiada sensowne (czasem przekręcone słowa ) adekwatnie do sytuacji . Rozumienie gestów i melodyjnie brzmiących poleceń (idziemy się myc- szykuje koszulę itp.) Ale nie o tym. Miesiąc temu miała zapalenie płuc , na oddziale złapała bakterię wróciła do domu "na chodzie" po 2 dniach znów szpital (biegunki, odwodnienie). Przy kolejnej hospitalizacji stan raz ciężki raz zadawalający. 3 kwietnia po zaleczeniu dostarczono babcię do domu. Stan straszny ! karmienie strzykawką (wyłącznie płyny), pampersy, zacewnikowana, skoki cukru , skąpomocz. Wczoraj wezwałam karetkę przy cukrze 400 (podaję insulinę - mierzę 7 razy na dobę) powiedzieli ,że ją wezmą ale tylko na 2 h celem unormowania . Uzgodniliśmy podanie kolejnej dawki leku i cukier spadł. O czym chcę napisać, o co spytać? Babcia wegetuje, cierpi przy przewijaniu (bardzo tkliwe ciało) . Walczyć? Wzywać karetkę przy każdym słabszym parametrze czy pozwolić jej odejść ...? Kocham ją, ale już nie ma kontaktu logicznego jak napisał Kochanowski w trenach "Wielkieś mi uczyniła pustki w domu moim,Moja droga Orszulko, tym zniknienim swoim!Pełno nas, a jakoby nikogo nie było:Jedną maluczką duszą tak wiele ubyło. " - z tym że babcia żyje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KAsiuuurka
Rozumiem Cię. Też opiekowałam się chorą babcią. Na początku jadła sama, siedziała, leżała, nawet trochę chodziła, ale pampersy w końcu trzeba trzeba było zmieniać. Z czasem przestała siadać, trzeba ją było karmić. Później straciła kontakt z otoczeniem. Miała przeróżne silne leki - gościec stawów, endoproteza biodra - bolało ją cholernie. Wyła z bólu w nocy. Po plastrach widziała w oknie, w kwiatku "jakiegoś faceta i babę", ptaszki na firance siedziały. Czasem człowiek się denerwował, chciał wyjść i wrócić jak wyzdrowieje, czy tak na prawdę umrze. Ale znałam tylko tą babcię, pozostałych dziadków już nie. Szkoda mi jej było jak cierpiała, bardzo. Ale jak zmarła to w sumie po części się cieszyłam, bo już się nie musiała męczyć. Do dziś jak jest gdzieś coś na taki temat - tzn. babć, to zbiera mi się na płacz, nawet teraz. Wytrzymasz, potem będziesz zadowolona z siebie, że robiłaś wszystko żeby ulżyć. Masz łóżko podnoszone, wózek inwalidzki, materac przeciwodleżynowy? Żeby było Ci łatwiej. Dofinansowanie na pampersy z NFZ-u. Można sobie ulżyć finansowo w tych kwestiach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cookee3
A najgorsze ,że ta star**** schowała gdzieś złoto i dolary ale nie chce powiedzieć gdzie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ądralIa
a babcia ma ćwiczenia z logopedą czy już ją nasz NFZ spisał na straty albo nikt Ci nic nie mówił o tym? Powiem Ci tak: moja sąsiadka i jeszcze jedno babsko co pracuje w służbie zdrowia miały matki, co dożyły 100lat! Bo one wiedziały, jaki odżywki dawać i jak się zajmować. Sąsiadka to stara lekarka. I nie wierz, że w szpitalu babcią się po dobroci bez pilnowania dobrze zajmują. Kup babci diasipy (takie nutridrinki dla cukrzyków) na cegarm24.pl są taniej. Udar to poważna sprawa i mogą być kolejne mikroudary albo udary, więc uważajcie z ciśnieniem i pilnujcie cukru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja babcia na tydzien przed smiercia miala takie tkliwe cialo, ze nawet lekki dotyk ja bolal. moze ona poprostu juz odchodzi?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ądralIa
może z opieki może przychodzić pielęgniarka, dowiedz się. I powtarzam nie wiadomo, jak babcia była pielęgnowana na oddziale, może wcale, albo tylko tak, żebyście wy się nie zorientowali, że nic przy niej nie robią :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pozwól jej odejść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytasz czy zafundować babci eutanazję po polsku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pozwólcie ludziom umierać a nie cierpieć ból, to jest z waszej strony egoistyczne, ja swojemu dziecku powiedziałam, ze niech nawet nie próbuje przedłużać mi życia mając silne bóle, wielka mi przyjemność żyć cierpiąc, no nie, nie przesadzajcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cookee3
To co mam jej tłuczkiem do kartofli dać w łeb ? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie. nic z tych rzeczy. jesli widzisz ze cierpi, jest z nia zle to pewnie ze wzywaj karetke. a w szpitalu jak to w szpitalu, nie zajmuja sie starszymi ludzmi tak jak rodzina. odejdzie sama jak przyjdzie czas a ty bedziesz wiedziala ze zrobilas wszystko co trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ma 84 lata a nadal pracuję i ogólnie robi wszystko..." To Kopacz podniosła wiek emerytalny ? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To bardzo ładnie że opiekujecie się swoimi babciami. Szkoda tylko że chcecie ja zaje/bać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ądralIa
znów się chamy pojawiły nie przejmuj się nii. Dowiedz się, jak babci ulżyć, może jakieś przeciwbólowe leki albo morfinę może dostać. Żeby ją nie bolało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cookee3
Niestety NFZ refunduje tylko pie/rdo/lniecie młotkiem w łeb w ramach znieczulenia . Morfina odpada .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie rozumiem, ze wnuczka się opiekuje. Co robią babci dzieci???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no własnie przez te osoby co mają obecnie ok. 80 lat my musimy orać do 67 lat, ponieważ obecnie tyle nie zyjemy, a tamto pokolenie przeżyło bo to była selekcja naturalna, co słabsze gatunki umierały a przeżyły najsilniejsze, nie jak teraz, inkubator, leczenie itp. i później wiek 50-60 lat i umiera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cookee3
Opiekuje sie babcią bo czyham na spadek. Babcia ma dolary i euro pod poduszką . Nie moge pozwolić by inni je wyrwali .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cookee3a
Ktoś podszywa się pod mój Nick. Mam nadzieję że te żarty odbija się młotkiem tej osoby w głowę. Jestem zaskoczona, ze można być aż tak podłym.Pozostałym dziękuję za wpisy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnuk
moja babcia zmarła rok temu, trzeci zawał miała , bardzo mi jej brakuje, ale na szczęście się tak nie męczyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, jak nadejdzie czas babci, to będziesz to wiedzieć i żaden lekarz już nie pomoże. Wtedy będzie czas, żeby nie nalegać na to, żeby babcię sztucznie podtrzymywać przy życiu (jeśli będzie to możliwe, babcia może odejść nagle). Póki co, chyba jeszcze ta chwila nie nastąpiła. Nie wzywanie lekarza w tej chwili to pozwolenie na to, żeby babcia się męczyła. Byłam w podobnej sytuacji (nie ze względu na wiek, ale chorobę) i tak postąpiliśmy. To lekarz zdecydował kiedy czas się pożegnać, do tego momentu walczyliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×