stara i głupia......głupia..........

mężatka, dzieciatka, nie za bardzo szczęśliwa,...niewauważana, pomiatana...myślałam, że jestem dorosła, odpowiedzialna, zdystansowana...oschła...co się ze mną stało, że czuję si,ę jak nastolatka? Nienormalne i nierealne. Nikt poczuł się kimś. I wie , że to tylko wyobraźna płata figla...

przykre ..ale chyba prawda

Nie chcę być źle zrozumiana, ... jestem ok fizycznie, nadmiernie dobrze....nigdy nie reagowałam na zaloty, były beznadziejne, mimo, iż byłam nieszczęśliwa NIGDY nie ulgłam i NIC nie myślałam, a teraz, gdy spotkałam faceta, którego nie widziałam 20 lat i ma żonę i 2 dzieci nie mogę przestać śnic po tym co mi powiedział ..... "gdybym 20 lat tenu CI nie odpuścił to dziś bylibyśmy razem"o tyle, koniec, NIC, dziś tu jestem, jutro mnie nie będzie, nie oczekuję wsparcia, bo całe życie nie mam go od nikogo, chcę tylko wymienić parę konskruktwnych zdań, o które ciężko...

Dlaczego się rozstaliście ?

nigdy nie byliśmy razem, bo ja nie wiedzialam, że on jest zainteresowany a ja byłam zbyt nieśmiała...20 lat temu. Co się więc dzieje teraz w mojej głowie? Czuje sie, jak nastolatka i jestem przerażona że w wieku prawie 40 lat można \to czuc..