Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nestor35

Poznałem 34 letnią pannę

Polecane posty

Gość nestor35

No własnie... Ja jestem 35 latkiem, jestem rozwiedziony, ona jest panną, ma 34 lata. Od kilku lat jest sama, była kilka lat w narzeczeństwie, ale narzeczony trzymał ją w zawieszeniu, choć chciała juz rodzinę złożyć i zamieszkac razem, w końcu się rozmyślił i odszedł, widzac jej ciągłe nalegania na wspólną stabilizację. Znamy się rok, rok się spotykamy, ale ja mam jakąś blokadę. Kobietą jest dobra, ma wspaniałe serce, dobrze mnie traktuje, pospieszyłaby mi z pomocą nawet w środku nocy, gdyby cos mi się stało, zawsze w kazdym problemie mi pomoże- osoba spokojna, cicha, zrównoważona. Mój problem polega na tym, że ona nigdy nie miała swojego domu. Ja jestem rozwiedziony, miałem wiec dom, rodzinę, znam takie życie. A ona cały czas mieszka ze starszą babcią. Mówiła, że bardzo chciała sie usamodzielnić, ale nie ma na tyle funduszy, by zrobić to samodzielnie. Oczywiście potrafi gotować, domem babci się zajmuje, potrafi pysznie piec i uwielbia się domem zajmować. ma pracę, ale nie zarabia w niej dużo. Mam obawy właśnie związane z tym, ze ona mimo swojego wieku nie wie, co to prowadzenie własnego domu, utzrzymywanie własnej rodziny i dzieci, nie ma w tym doświadczenia. Kocham ją i ona mnie, ale te wątpliwości mi żyć nie dają, bo w tej kwestii jest niedojrzała, bo nigdy tego nie miała, ja miałem, gdyż jestem rozwodnikiem, dlatego boję się, ze skoro ona do wieku 34 lat żyła inaczej, nie miała tego własnego domu, tej rodziny, to może sobie nie poradzić lub będę musiał ją uczyć, gdyż ja mam rodzinne doświadczenia. Cały czas o tym myślę i to mnie niepokoi. Gdy jej mówię, że nie ma pojęcia o prowadzeniu domu i utzrzymaniu rodziny, to się oburza, że że da sobie radę, że jest od lat dojrzała, by tę własną rodzinę mieć i że mówię do niej jak do kaleki, choć to nieprawda przecież. Co sądzicie, czy warto poważnie traktować ten związek, czy lepiej po prostu znaleźć sobie rozwódkę lub pannę z dzieckiem, która ma pojęcie o życiu i rodzinnych relacjach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co ty gadasz czlowieku, zajmuje sie domem babci, sprzata, gotuje to jak niby jest nieprzystosowana do zycia rodzinnego. serio nie masz wiekszych zmartwien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakoś z tą babcią żyje i bieżące problemy rozwiązuje, więc możesz ocenić: czy daje sobie radę :). Ty raczej pomyśl o jej chęci na huczne wesele i ślub kościelny, bo to dopiero mogą być dla Ciebie prawdziwe schody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nestor35
Z domem i codziennymi sprawami sobie radzi. Akurat ślubu kościelnego nie chce, jest ateistką :-) Hucznego weseliska też. Ona jest typem skromnej osoby, która cieszy się drobiazgami i tym, co ma. Dla mnie jest bardzo dobra, bardzo ciepła i troskliwa. Ale własnie ten jej brak rodzinnego obycia mnie przeraża. Ja mam dziecko- córkę 5letnią z małżeństwa, ona nie ma dzieci. Mówi, że dla niej moje dziecko nie stanowi problemu, że lubi dzieci i chciałaby być dla mojej córki dobrą ciocią, ale czy poradziłaby sobie z opieką nad nią, tego nie wiem, bo nie ma własnych dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co ma sobie nie poradzic, jest uposledzona umyslow czy jak? z reszta twoja corka to nie noworodek, sama je, korzysta z toalety wiec ja nie wiem czlowieku dlaczego ty uparcie szukasz dziury w całym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nestor35
Aha, nie ma też wzorców pełnej rodziny, gdyż wychowywała ją babcia od 2 roku życia. jej rodzice zginęli w wypadku samochodowym, gdy była malutka, pod opiekę wzięła ja wtedy babcia (była już wdową), dlatego ona nie ma wzorca właściwych relacji rodzinnych- matka, ojciec, gdyż wychowywała ją babcia, a rodziców tylko do 2 roku miała. Ja pochodzę z pełnej rodziny, wiem, jak ważne jest to w wychowaniu i wzorcach przy zakładaniu własnej rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>bo nie ma własnych dzieci<<< Jakby miała, to też byłby problem. Jeżeli sam wychowujesz córkę, to raczej postaraj się szybko znaleźć kobietę. Z wiekiem córka będzie coraz mniej chętnie akceptować nową mamę. Spędźcie razem trochę czasu, to przekonasz się, czy można na niej polegać. Innego wyjścia nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nestor35
Tego też się boję trochę, że to się na niej odbiło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nestor35
Nie, ja jej nie wychowuję, córka została z matką, ze mną spędza weekendy tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ja pochodzę z pełnej rodziny, wiem, jak ważne jest to w wychowaniu i wzorcach przy zakładaniu własnej rodziny" tak, wlasnie widac jak te wzorce daly ci do myslenia skoro jestes rozwodnikiem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>Ja pochodzę z pełnej rodziny, wiem, jak ważne jest to w wychowaniu i wzorcach przy zakładaniu własnej rodziny<<< Ale Twoja córka pochodzi z rozbitej, więc i tak wszelkie wzorce biorą w łeb i trzeba wyprawować własną formę współistnienia :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nestor35
A rozwodnikiem jestem z innej przyczyny, po prostu z żoną ciągle się kłóciliśmy, nie pasowaliśmy do siebie, stąd decyzja o rozwodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze totalny debil z ciebie a myślenie masz na poziomie gimbazy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamarznieta na szpik
Dziwne podejscie masz autorze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta dziewczyna stracila rodziców i wychowywała ją kochająca babcia. i swietnie ją wychowała bo nauczyła wszystko robic w domu a przede wszystkim dziewczyna ma wpojony szacunek dla starszych i słabszych ludzi. a ty zafundowales swojemu dziecku rozwodową karuzele poprzedzoną latami kłótni z jej matką. sam oceń ktora z tych dwóch niewiast ma lepsze wzorce wyniesione z domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na miejscu tej panny zastanawiałabym sie ,czy TY jesteś odpowiednim partnerem do zakładania rodziny.:P Miałeś już swoja szansę i nie podołałeś jej,nie dałeś rady rozwiązywać problemów,kłóciłeś się (przy dziecku??),rozstałeś,zafundowałeś córce rozbity dom...Ale wg ciebie ty masz prawo do 2 szansy,tak? A jej nie dajesz szansy,tak jak nie dał jej tej szansy jej wieloletni narzeczony.Miło...:P Nieciekawy z ciebie gość:(.Ograniczone myślenie masz.A tak w ogóle-większość ludzi nie ma dobrego wzorca życia rodzinnego,moim zdaniem.I nie tylko wzorzec decyduje o tym,czy umiemy z kimś współżyć i radzić sobie ogólnie z życiem.Ty się lepiej zastanów czy ty jesteś dobrym partnerem dla osoby tak dobrej ,troskliwej,bez brudnej przeszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejny pieprzony rozwodnik który z braku powodzenia zawraca dupę kobiecie po 30-tce i zwodzi ją obietnicami - że tez pragnie rodziny, domu i kolejnych dzieci. 30-latka zaczyna mu wierzyć, decyzduje się na związek, angazuje a ten palant po roku czasu jak już robi się poważniej stwierdza że dziecko to on ma i slub już tez przeżył więc na co mu kolejny? Byłam z takim poparańcem i właśnie tak samo mnie potraktował jak ty swoja kobietę. Przetan pieprzyć że chodzi o to że ona jest nieprzystosowana do praowdzenia domu, prawda jest taka ze jesteś zesrany ze strachu że ona już niedługo będzie napierała na dzieci- a przecież ty już je masz:-( popaprani rozwodnicy, ja już nigdy w zyciu nie chce takiego widzieć w swoim zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I mam radę dla ciebie pieperzony egoisto- następnym razem szukaj kobiety w wieku 20 lat a nie 30-latki dla której każdy rok jest niesamowicie cennny ponieważ kobieta nie ejst wiecznie płodna. Wy rozwodnicy jesteście naprawdę jacyś bezduszni, jak można wiązac się z taką kobietą wiedzac ze wcale nie ejstescie gotowi na kolejny ślub i kolejne dzieci z nową partnerką? Ona ma 34 lata ile chcesz ją zwodzić, az będzie miała 37 lat i będzie miała problem aby zajść w ciąże? Jeśli nie byłeś gotowy na kolejne dziecko mogłeś szukać kobiety której się tak z tym spieszyć nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Misiu się boi, że ta 34-letnia panna NIE DOŁOŻY się do JEGO alimentów. Nie zasługujesz na nią, olałabym cię, bo ROZWODNIK to odpad. Powinieneś się cieszyć, że cię panna zechciała bez BAGAŻU, jakim jest rozwód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takich głupot jeszcze nie słyszałem, jako rozwodnik to ty jesteś do d**y i dziewczyna powinna cię kopnąć w dupsko, i nie zadawać się z wybrakowanym facetem, który obawia się czy dziewczyna będzie jemu dobrze usługiwać, pierwsza cię chyba kopnęła w jaja za takie numery i pogoniła, biedna ta panienka że musi się zadawać z takim czymś jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty pieprzony rozwodniku z bękartem nikt nie będzie utrzymywał swojego bachora i o to właśnie ci chodzi, żeby dokładała się do jego alimentów. Wadą twojej kobiety jest to, że jest naiwna i za dobra. Bycie z rozwodnikiem z bękartem to bycie również z jego eks. Darowałabym sobie coś takiego, to nie zwiazek, to g****o, jak się wdepnie to śmierdzi na dalekie kilometry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ją krytykujesz, a pomyśl o sobie. Może to Ty nie będziesz w stanie założyć z nią rodziny, bo przecież poprzednie małżeństwo Ci nie wyszło. Może nie starałeś się i raczej jesteś egoistą, bo myślisz tylko o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
raczej egoistą??? nie raczej , rozwodnicy to pieprzoni egoiści. Myslą tylko o sobie i boją się tylko o swoją dupę bo już ich tak okrutny los skrzydzwił:-( dziewczyny unikajcie rozwodników jak ognia dobrze wam radzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze powiem, że ja bym ciebie NIE chciała, facet zaburzony z garbem i alimentami, a ona sobie powinna znaleźć kawalera, nie alimenciarza! szkoda babki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam cierpliwości czytać Twoich wypocin autorze topiku ! Wiesz co ? Po co zawracasz głowę kobiecie przez rok skoro twierdzisz że jest taką niedojdą życiową że bez Ciebie zginie ... :classic_cool: Rozmyślaj sobie nadal jaki to jesteś doświadczony i mądry i poukładany i idealny i... i... Tylko dlaczego rozwodnik :classic_cool: Żałosny jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"popaprani rozwodnicy, ja już nigdy w zyciu nie chce takiego widzieć w swoim zyciu. " Rozwodnicy to tchórze !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam taką pannę, co była przez 3 lata w związki z 40 latkiem, po czym on stwierdził, że nie chce zakładać rodziny, bo już ma jedno dziecko z poprzedniego związku. Na jej miejscu, to bym mu jaja obciął, skoro nie są mu już potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie rpzystosowany do życia debilu jesteś tylko i wyłącznie ty bo nawet nie potrafiłeś utrzymać rodziny i wolałeś olać rodzinę niż o nia walczyć. Takich jak ty olewam ciepłym moczem co to fundują swoim dzieciom patologiczny dom a raczej zycie na dwa domy i pojawiających się co chwile nowych partnerów mamusi i tatusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08,43 gosc ma racje , to prawda cos o tym wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie też tak facet przetrzymał dwa lata, udawał zakochanego i opowiadał bajeczki o założeniu rodziny. Jak przyszło co do czego to większego strachu w oczach nie widziałam nigdy gdy pytałam go co dalej. Zawracał mi dupę przez dwa lata więdząc dobrze że mam ponad 30 lat że pragę dzieci i slubu. To są oszuści i wykorzysttywacze, mający na względzie tylko swoje dobro:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×