bardzo proszę o pomoc :)

witam, chciałabym się Was poradzić może w głupiej sprawie, bo wiem, że nie jesteście lekarzami ani jasnowidzami, ale mimo wszystko mam nadzieję, że mądrzejsze ode mnie coś podpowiedzą staramy się z narzeczonym o dzidzię, ostatni okres miałam od 26 marca, trwał 6 dni, nie zawsze mamy możliwość, ponieważ mój TŻ ma wyjazdy służbowe i w tym momencie nie pamiętam czy to było z 1na2 kwietnia czy z 5na6, oczywiście bez zabezpieczenia i skończył tam.. cykl mam 28 dniowy, z tego co patrzę w kalendarzykach to 1 i 2 miałam dni niepłodne, a 5 i 6 płodne, ale zakładając że kochaliśmy się z 1 na 2 a mamy te 72h to mam szansę na ciążę? bo ja już głupieję a na test chyba za wcześnie, proszę o pomoc! pozdrawiam dodam, że od kilku dni mam mdłości i czuję kucie w dole brzucha, wiem że mogę sobie dodawać coś w związku z marzeniem o dzidzi, ale to może coś?

Ciąża

Buhaha metoda na kalendarzyk to mit i bajka ,księżniczka na świat przyjdzie :-))) Nie sądziłam ze sa jeszcze takie ciemnioki że na kalendarzyk leca

Dni płodnych nie wyznacza się na podstawie kalendarza. A nawet jeśli to 5-6 to są te dni kiedy zalapujecie się na 72h przed owulacja, a nie owulacja. Bo owulacja wypada Ci około 9 kwietnia. Oczywiście według bezsensownych wyliczeń kalendarza. Nie ma szans, żeby plemniki przetrwały od 1 do 9 kwietnia.

nie wkręcaj sobie bo się będziesz spinać i nic z tego nie wyjdzie-kochajcie sie namiętnie kiedy chcecie i nie żyjcie owulacja poza tym nudności co- w 2 tyg ciaży? bez przesady pojawiają sie owszem ale przez 2 tyg to dopiero dochodzi do zagnieżdżenia