Nienawidzę nowej szmaty mojego taty

Mam ochotę jej spakować rzeczy i wystawić za drzwi, niech wraca skąd przyszła.

Czyli mieszka razem z tobą jak tak to masz przechlapane.

Tak.

Czyli będzie wojna domowa, nie dawaj się babie niech zna swoje miejsce w szeregu.

Poczekaj koleś jak sie kiedyś ożenisz, spłodzisz dziecko i po paru latach"miłość sie wypali" hehe

Jestem dziewczyną. Zwyczajnie wkurza mnie ta suka, która chce się rządzić w NIE SWOIM domu. Co ona sobie wyobraża. Nigdy jej nie zaakceptuje i zrobię wszystko żeby uprzykrzyć jej życie.

Faktycznie mało komfortowa sytuacje a nie mogą się wyprowadzić?

Dorośnij pustaku i zajmij sie własnym życiem, a nie ojcu będziesz ustawiała. I to tylko dlatego ze mała obrażona pindzia poczuła sie na drugim planie. Ach ta zazdrość, ze nie masz już tatusia dla siebie...A nie za duża jesteś na spędzanie z tatkiem całego czasu

Ale to nie ja ani mój tata ma się wyprowadzić, tylko ona, nikt jej tam nie potrzebuje, mój ojciec musi to zrozumieć.

lecz sie dziewucho albo zacznij obciągać tatusiowi, bo skoro poszukał dorosłej kobiety to ty mu wszystkich potrzeb nie zaspokajasz

Wcale się dziewczynie nie dziwie ojciec powinien poczekać na wprowadzenie swojej kobiety aż się dziewczyna usamodzielni.

Zawsze byłam ja i mój tata, każdy weekend razem, wspólne zwyczaje. Mieliśmy super kontakt, kiedy wyjeżdżał w delegacje dzwonił do mnie zaraz z hotelu, kazdego dnia a jak wracał to przywoził mi prezenty i mówił jak się stęsknił. Ostatnio wrócił z wyjazdu i przywiózł prezent nie tylko dla mnie ale dla tej szmaty również. Poza tym myslałam, że go uderzę jak zaproponował żebyśmy na nasz cotydgodniowy rytuał (kolacja we włoskiej restauracji i potem spektakl w teatrze) zabrali tę prostytutkę. Zawsze spędzaliśmy tę sobotę TYLKO WE DWOJE a on chciał zabrać tę kretynkę. No normalnie, nienawidzę tej idiotki która miesza mu w głowie. Zrobię wszystko żeby jej się odechciało tego związku.

Moze w takim razie kup mu porządnego MOPA ? :D

Wcale się dziewczynie nie dziwie ojciec powinien poczekać na wprowadzenie swojej kobiety aż się dziewczyna usamodzielni. bo co, a jak się mała kretynka nie usamodzielni do 40-tki to ojciec będzie kobiety po cmentarzu szukał?

Spokojnie dziecko. Tata odda cie do domu dziecka i będzie miał spokój. Twój ojciec ma prawo ułożyć sobie życie cholerny gimbusie! Stul pysk bo tata powinien cie w doope kopnąć!

aaa, czyli nie chodzi o miłość tatusia, tylko sie boisz ze będziesz finansowo stratna. :) Mała rozpieszczona pipka aż sie trzęsie ze strachu ze straci prezenty:). Jednak aborcja to słuszna sprawa

Autorko ile masz lat?

Moja koleżanka była w podobnej sytuacji też zawsze ją wkurzało jak np ojciec kupował droższe prezeny tej kobiecie i bardziej liczył się z jej zdaniem było dużo konfliktów.

14.35- zgadzam się! :D

Samotni rodzice mają prawo zakochać się i stworzyć związek, dzieciom nic do tego :)

Tu nie chodzi tylko o pieniadze i prezenty i tak kupuje mi wszystko co chcę. Chodzi mi o niego i nasz wspólny czas. Jak on smiał mi zaproponować zeby ta suka spędziła z nami wieczór. Nienawidzę jej, ostatnio może to dziecinne ale niby przez przypadek wylałam sok porzeczkowy na jej elegancki płaszcz. Widziałam, że miała łzy w oczach i była wściekła a ja udałam niewiniątko i powiedzialam ojejku nie wiem jak to się stało. A ona tylko potulnie, no trudno, nastepnym razem uważaj.

Ostatnio też ścięła włosy i ja wiedząc, że mój tata lubi długie włosy u kobiet zaczęłam z nim rozmowę "tato pamiętasz jak mowiłeś, że długie włosy oznaczają dla ciebie kobiecość". Robię tak ciągle, np. przez przypadek pytam się czy przytyła.

To i tak dobrze że się opanowała. Trzeba przyznać że masz ostre pazurki.

Szkoda, na miejscu babki rozorałabym ci twarz rozpuszczony dzieciuchu! Ciebie Kasa i prezenty interesuje :D takie dzieci do wora i do Wisły :D

autorko tematu zakochałem się w Tobie, umówimy się? :)

14:45 nie zgadzam się z tobą, przecież teraz jakaś obca kobieta szarogęsi się w domu i próbuje zastąpić jej mame

a co się stało ze starą szmatą? zużyła się czy jak?

A ja popieram autorke. Niech sie nie panoszy w nie swoim domu.

ja uważam, że jak przytulacz, którego poznajemy ma dziecko to trzeba wziąć to dziecko na bok, ścisnąć boleśnie za ucho i wyjaśnić smarkaczowi gdzie jego miejsce i że świat rodzica się na nim nie kończy:) bo później rosną takie pyskate kwiatki jak autorka.

To jest do ojca autorki a nie autorki więc to ona się panoszy w nie swoim :D A ojciec ma prawo wprowadzać tam kogo chce :D