Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak to jest iść na zakupy i nie patrzeć na ceny?

Polecane posty

Gość gość

tylko kupować to na co się ma ochotę, nie zważając ile to kosztuje. ja nigdy tego nie doświadczę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie z***biscie ale kto tego w tym kraju doświadczy? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nawet gdybym miala kase to bym patrzyla na ceny bo jestem z natury oszczedna i lubie wydawac z glowa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja, kiedyś. Miałam tylko kilkaset złotych i kupiłam tylko kilka rzeczy, ale kupowałam nie patrząc w ogóle na ceny. Tak wyszło, że się zmieściłam z cenami. Ale to nie chodzi o to, czy towary były drogie czy tanie, chodzi o to, że kupowałam bez patrzenia na ceny i uczucie jest świetne ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja nie jestem oszczędna, nienawidzę oszczędzać, dlatego często wydaje więcej niż zarabiam, złość mnie lapie jak czasami muszę sobie czegoś odmówić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wychowywałam się w średniej rodzinie pod względem zarobków. Dopiero jakieś 4 lata temu rodzice dorobili się sporej kasy. I nadal zarabiają coraz więcej. Przychód miesięczny powyżej 20tys. Kiedy mieszkałam w domu mogłam kupić sobie co chciałam. "Ściągałam z półek" wszystko co popadnie. Wiele osób mi zazdrościło i dokuczalo bo przecież jak nie idze tak jak wszystkim jest ok ale jak idzie to cebula w oczy kole. Wiele osób się odwróciło ode mnie bo kupowałam sobie rzeczy- owszem droższe ale bardziej wytrzymałe. Od tego roku jestem na "swoim". Rodzice mogli by mi kupić mieszkanie. Jednak pieniędzy nie dali. Wynajmuję pokój w M3. Dostaje ograniczony fundusz na miesiąc i musi starczyć. I bardzo się ciesze, że nie mam mieszkania na tacy. Zarobie sobie sama. Podsumowując: kupując nie patrząc na ceny jest fajnie do czasu. Jak się człowiek przyzwyczai to przyjemności nie daje . Ale kiedy nie ma, żeby braćco popadnie pojawia się desperacja, wściekłość. Na początku tak miałam, ale kiedyś będę zarabiać tyle, że znów czasy młodości w domu powrócą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
normalnie; to jak iść i... nie patrzeć na ceny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też bym tak chciala robic zakupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie patrzy się na ceny jak płaci ktoś inny, spytaj pierwszego lepszego polityka, oni są w tym świetni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, samo jak idziesz i patrzysz...tylko ze mozesz kupic wiecej i (przewaznie) co chcesz bo nie patrzysz na te ceny ;) bez skrajnosci, jak przejscie przez dzial RTV AGD, ale np w kosmetykach, ciuchach sieciowek, drogeriach idziesz i kupujesz, za jendym wejsciem do sephory wydalam niecale 1300zl za krem do twarzy, pod oczy, podklad, tusz do rzes, plyn micelarny i mleczko do twarzy. gdybym zarabiala mniej to samo ale innych marek kupilabym w rossmannie placac pewnie okolo 130zl ale stac mnie na wyzsze polki i po proostu robie takie zakupy a nie inne. nie zastanawiam sie jak to jest kupowac tansze, rozmyslac nad kupnem (na zasadzie, albo buty albo kurtka, bo same zakupy zawsze przemsyle, nie kupuje niczego co mi nie jest potrzebne tylko dlatego, ze mnie na to stac)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety nigdy nie patrzą na ceny, tymbardziej jak płaci facet. Dlatego większość kobiet jest bez grosza, wydają wszystko i jeszcze wpadają w długi po uszy. Radze facetom aby sprawdzali pannom BIK nim się na poważniej dobiorą, aby jakiejś rozrzutnicy nie trafić. Kobiety potrafią wydać każdą sume/wypłate bez wyjątku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam znajomych polityków, więc ich nie zapytam :) a nie masz wyrzutów sumienia,że ty sobie kupujesz jakieś pierdy typu krem,płyn do demakijazu za 1300 zł,a powiedzmy twoja sąsiadka nawet nie ma tyle emerytury na caly miesiąc i często nie starcza jej na chleb?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam taka ciotke, ona z mezem, bez dzieci zarabiaja w chu/j kasy, maja ladny dom, ciuchy, kosmetyki z najlepszych sklepow, kremy do twarzy naprawde wysoka polka (helena rubinstein, la prairie, sensai) i nie jest skapa, my mieszkamy niedaleko niej, jak zarobie na kosmetyk z loreala to jestem szczesliwa, a ona mnie wziela kiedys na zakupy, w drogeriach wydala bez mrugniecia okiem jakis 1000 na kosmetyki dla mnie i dla niej, ciuchy mi nieraz kupuje, nie powiem bym jej za to nie mogla uwielbiac ;) ale po za ta kasa jest tez na prawde zaje/bista kobieta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama kobieta sobie zarobiła (zakładam, że nie ukradła). To co ma zrobić. Zycie nie jest sprawiedliwe. Jak się człowiek nie ustawi to nie ma. Jak umie się ustawić, ma coś w głowie (nie chodzi mi o magistra) to mu się uda i nie będzie bidował przez całe życie. Nawet na emeryturze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój facet zawsze zabiera mnie na zakupy i każe wybierać co chcę, nie patrząc na ceny - bardzo miłe uczucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś nie ;) wiesz, ja mieszkam w okolicy, gdzie moje sasiadki na brak kasy na pewno nie moga narzekac ;) mnie na jacht np nie stac, ani na dom wlasnosciowy w sercu manhattanu, czy mam teraz usiasc plakac albo co lepiej rzadac od bogatszych ode mnie by nie kupowali domow ze zlotymi kiblami bo mnie zaledwie stac na krem za 400zl?? nie ukradlam tych pieniedzy i nie musze ani czuc wyrzutow ze ja mam a inni nie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bogaci z reguły robią przekręty i kradną, wykorzystuja innych na maksa. To jedyny sposób zrobić dużą kase, na plecach innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem politykiem ale życie się tak potoczyło że nie muszę patrzeć na ceny robiąc zakupy i nic sobie odmawiać, ale d**y to nie urywa jest normalnie po prostu wchodzę do sklepu i biorę co potrzebuje i od tak to jest po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś >>>> pewnie nie wiesz skąd pochodzi jego kasa i nie chcesz wiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś >>>> jaki przepływ kasy i z jakiego źródła ( praca, biznes, handel narko ?) pozwala ci na taki styl zakupów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc 17.43 mialam cos napisac ale mam dokladnie takie smao zdanie jak ty. Nawet jak mam pienaidze to juz jest czlowiek tak zakodowany ze i tka na cney patrzy. Bo po co przeplacac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Praca, przeważnie stąd są pieniądze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:16 owszem, wiem :) zarabia legalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja lubie patrzec na ceny. nawet jakbym nagle zostala milionerka to bym porownywala ceny i jakosc. Bluzki za 1000 zł tez bym sobie nie kupila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym zakodowaniem tak nie do końca kupuje co potrzebuje i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez kupuje co potrzebuje ale jak moge kupic makaron za 3 zł w markecie i ten sam w delikatesach za 5zł to nawet jakbym byla milionerka pojde po ten tanszy. Moze juz ten gen biedaka mam i oszczędzam nawet jak nie musze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ha ha i juz zgryźliwości od zazdrośników, co muszą oszczędzać, ty masz a ja nie więc muszę ci przysrać, ja tam kasy na niewiadomo jakie zachcianki nie mam, jeśli zazdroszczę to na pewno nie po złości, cieszę się z tego co mam, a jeśli ktoś ma więcej to tez dobrze mu życzę, a tu same żmije jadowite

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×