Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mała śpi, ja piję kawkę, obiad się robi dom posprzątany, czekam na koleżankę

Polecane posty

Gość gość

z jej maluchem, zjemy wspólnie obiad i idziemy do bajkolandu, a potem na lody :) Świetny dzień się zapowiada! A co u Was? Jak leci? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Straszny deszcz i wiatr, zimno. Dziecko w brzuchu. Na obiad kanapka. Na kolację naleśniki z pieczarkami i ciepły barszczyk. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie tez spoko, tez posprzatane, maz tylko odkurzy, obiad z wczoraj, szykuje sie na spacer z synek, zahacze dzisiaj o galerie handlowa :) na droge wezme sobie herbate w kubku termicznym :) pozdro!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A u mnie mała śpi, nie piję kawy, nie mam mocy na robienie obiadu i sprzątanie, wiec jest brudno i głodno. A na śniadanie zjadłam popcorn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem w pracy ale może uda mi się wyjść wcześniej:) na obiad coś szybkiego w domu czekają mnie porządki, wyśle dzieci na plac zabaw żeby spokojnie sobie to zrobić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ciekawego na obiadek jadłyście ciekawego :D? U nas dzisiaj spagetii carrbonara, córunia uwielbia ;) Później mama wpada na piwko ze swoją córą, bo pogoda straszna. Mąż dziewczynki na basen zabiera a my sobie odpoczniemy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojezuuuu jak ja dawno barszczu nie piłam! :D Ostatni raz chyba na Boże Narodzenie :D Zazdroszczę!! :D Ja też piję włąśnie kawę, już trzecią zresztą. Łeb mi pęka, ciśnienie dziś okrutnie niskie :( Siedzę w pracy, dziś na szczęśćie tylko do 15 (zazwyczaj do 17 albo i dłużej). Szefa nie ma, więc jest dzisiaj laba, można poplotkować i polatać bez celu po internecie :D Mam tylko jedno zmartwienie. Leje jak z cebra, a ja nie mam ani przeciwdeszczowej kurtki ani parasola - chyba czeka mnie taksówka i ze 30zł w plecy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A u mnie bajzel ,dzieci jecza ja probuje wszystko jakos ogarnac,ale mi nie idzie.do tego strasznie chce mi die spac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
córunia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja się przygotowuję do konkursu piosenki i zgłupiałam - po 2 tygodniach intensywnych prób zwątpiłam, czy kawałek który mam śpiewać jest odpowiedni :D A konkurs już za 3 dni :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie syn spi, drugi w przedszkolu. Tez pije kawke :) , wlasnie pomylam podlogi, na obiad z wczoraj rosol i roladki z indyka, mam pierogi ze szpinakiem i ruskie dla syna. Moj maz dopiero po 21-ej wraca. Pozdro z de :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas też makabryczna pogoda. Wieje, pada, zimno, od rana świeciło piękne słońce. Ale nici ze spaceru, jeszcze jak na złość jestem dzisiaj bez samochodu - mąż zabrał mi auto na wymianę opon :D Siedzę w domu, perspektyw brak, więc dzisiaj czas przeznaczam na pranie/zmianę pościeli, prasowanie, większe porządki. Synkowi wyjątkowo pozwalam dziś siedzieć przy CBeebiees (chyba źle to napisałam :D) , ale on i tak ciągle gania po domu, więc nie jest tak najgorzej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A na obiad u mnie mało ambitnie: pomidorówka z wczoraj i dzisiejsze mielone z ziemniakami i mizerią :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciesz się, u mnie sama pomidorówka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę, że tylko dwie panie są pracujące.. Hm, ja również jestem w Pracy, właśnie obrobiłam zaległe papiery, przede mną stos faktur do uzupełnienia i podliczenia. Potem lecę na obchód po innych pokojach celem sprawdzenia jakości pracy reszty zespołu. Ok 15tej obiad w korporacyjnej stołówce (dzisiaj mam ochotę na coś a la sushi, więc będę celować w te klimaty), o 18tej wychodzę do domu, 20 - basen, a dzień zakończę z lampką wina w odprężającej kąpieli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeszcze tak zapytam (to ja pisałam wyżej) - nie nudzi wam się tak ciągle w domu? Przy tych dzieciahc, pomidorówkach, odkurzaniu? Ja bym ześwirowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dwie. Ja niczego nie pisałam czy w pracy siedzę czy nie, a siedzę. Ale zaraz mnie mąż podmieni to pójdę do sklepu po ruskie pierogi, bo od tych Waszych obiadów jeść mi się zachciało. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja od pomidorówki. Tak się składa, że akurat dziś mam wolne, bo z dzieckiem na szczepienie idę po południu. A ty chyba nie masz dzieci, skoro o 20 do domu wracasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dzieci, ale mam jeszcze męża i opiekunkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy Twoje dzieci mają matkę? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy matka moich dzieci to wół pociągowy? :) Mam swoją pracę, którą kocham, mam pasje, które uprawiam (m.in. sport). Do pracy chodzę w okolicach południa - do tego czasu jestem z dzieckiem, potem mnie nie ma, fakt. Ale jest w tym czasie opiekunka,a o 16 wraca z pracy mąż. Nie widzę w tym problemu :) Weekendy jestem w domu, czasem zdarza mi się w tygodniu wolny dzień (tzn wolny od wyjścia do biura, bo pracować i tak muszę z domu). Przepraszam, ale obowiązki wzywają, uciekam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tu jak zwykle się zaczyna... Ktoś ma inne podejście lub inny tryb życia to już trzeba zacząć się przy/pie/rdalać... Macie swoje życie to się o nie martwcie a nie o cudze życie i cudze dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi tez syn spi, wlasnie skonczylam sprzatac(podlogo,kurze,mycie,itd) ale pewnie jeszcze czegos sie chwyce, obiad sie robi-kapusniak, a po poludniu przyjezdza rodzina na urodziny do naszego maluszka :) wiec dzien zapowiada sie pracowicie, byle tylko pogoda sie utrzymala bo planujemy zrobic dymfoka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To gdzie tak pada? U mnie w de slonce grzeje :) Swoja droga przydalo by sie poprasowac .. A tak mi sie nie chce ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie syf,kila i mogila. Piec***ygodniowa coreczka w koncu zasnela,ja sie dopiero polozylam. Noc masakryczna,pobudka co godzine. W cyckach juz pusto,regeneruja sie.Na obiad nic. Zjadlam makaron z wedlina,pije wode. Padam na ryj... Maz w pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też jestem w pracy, zaraz kończę odbieram dziecko z przedszkola i idziemy do restauracji na obiad, mąż do nas dołączy. Potem wracamy, robimy pranie, odkurzamy i mamy czas wolny. Może jakiś film?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Pamiętam te dni i te nieprzespane noce. Teraz córka ma 19 miesięcy i sama radość. Ale nie wiem czy się na następne zdecydujemy ;) U nas na obiad kotlety. Mała jest mięsożerna. Jak nie ma na obiad mięska to nie zje nic :D No i przechodzi bunt dwulatka... Także protest za protestem a nawet i strajk się nie raz zdarzył ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odwiozłam dziecko na 8.30 do żłobka, zrobiłam zakupy, zjadłam śniadanie i wypiłam kawę.. posiedziałam na necie, a potem poszłam sprzątać. teraz piję chai latte i siedzę zamulona jakaś.. pogoda nędzna, obiadu mi się nie chce robić, mąż zrobi jak wróci. Niedługo jadę po dziecko. Nie mam pracy, szukam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś siedzisz w domu a dziecko oddajesz do żłobka... jakaś masakra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuje tego wstawania, moj maly ma 6 mcy i tez przez pierwsze 4 mc kolki i darcie po nocach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×