Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćfaefa

wmawiam mu że mnie nie kocha

Polecane posty

Gość gośćfaefa

4 lata temu to ja go zdobyłam, ja o niego zabiegałam. Stworzył się z tego związek. Widzę że mu na mnie zależy, że jestem dla niego wazna, mówi mi że kocha ale ja tego nie czuję. Byłam przed nim w długim związku i wiedziałam że jestem kochana, nie miałam żadnych wątpliwości a tu jest inaczej. Jest dla mnie dobry, kupuje mi kwiaty, nie wiem gdzie tkwi problem. Nie chcę już przechodzić w kółko rozmów pt. -czuję że mnie nie kochasz on-ale przeciez ja cię kocham. Mam wrażenie że coś ze mną jest nie tak, bo ogólnie rzecz biorąc nie mam żadnych powodów żeby nie wierzyć w tą jego miłość. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brak pewności siebie...robiłam tak samo...i to był błąd... przez takie słowa on serio niedługo zacznie się zastanawiac nad tym czy cie kocha i odejdzie...bo mu to poprostu wmówisz...dlatego przestan jak najszybciej...bo w jego oczach robisz się coraz mniej atrakcyjna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćgośćfaefa
kurcze zdaję sobie z tego sprawę ale mam wrażenie że jest już za późno i on ma już dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
póki z tobą jest, to nie jest za późno...niepotrzebnie mu pokazalas tą niepewność..bo to go tylko utwierdzilo że ci zależy na nim bardziej niż jemu..że się tak boisz..że cie nie kocha... teraz poprostu przestan to mówić , spełniaj swoje pasje, pokaż mu że masz swoje życie że on nie jest całym światem..i że go nie masz zamiaru trzymać na smyczy ze strachu że cie zostawi..tylko rób to z wyczuciem tak by nie wyczuł że grasz...bądź taka normalna..mila..ale jednocześnie staraj się mu pokazywać że i bez niego dawalabys radę i potrafilabys być szczęśliwa...a tamto czepianie się ze cie nie kocha potraktuj.z humorem...obroc w żart...gdy zapyta np. czemu już o to nie pytasz to powiedz ,,no coś ty..ja tak tylko lubię się z tobą droczyć kochanie " tak by się sytuacjq odwrócila i to on zaczął się zastanawiac czy ty aby go kochasz :) trzymaj lekki dystans ale taki lekki nie udawaj księżniczki czy coś :D poczytaj książke ,,dlaczego mężczyzni kochają zolzy " ta książka ci wytłumaczy na czym polega wszystko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie ty zabiegalas,wiec masz powody by nie wierzyc w jego szczere intencje,,wiadomo jacy sa faceci,moze mamiec a byc z toba z wygody . Czasami intuicja nie rowna sie brak pewnosci siebie i schizy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćgośćfaefa
Kurcze za często mu mówię że mnie nie kocha, a on jest tym zdruzgotany. Kompletnie nie rozumie o co mi chodzi, bo on twierdzi że kocha mnie bardzo. Nie wiem dlaczego ja tego nie czuję :o Widzę że od tego gadania on zaczyna traktowac mnie inaczej niż dawniej, kiedyś mu w jakiś sposób imponowałam, teraz mam wrażenie że odbiera mnie jak ględę która go męczy. :o Raczej nie sprawiam wrażenie osoby która boi się że on odejdzie, nawet mu kiedyś powiedziałam że jeśli mnie nie kocha, to może odejśc i wtedy to byloby uczciwsze i lepsze dla nas. Czytałam tę książkę i jest cholernie mądra, szkoda tylko że na dłużej nie jestem w stanie wprowadzić tych zasad, bo zaraz odzywa się mój głupi charakter i zaczynam swoje gorzkie żale. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćfaefa
Jesteśmy ze sobą 4 lata i nawet nie mieszkamy razem, mimo że mówi iż bardzo tego chce. Mieszkamy od siebie daleko, widujemy się raz w tygodniu. On mógłby załatwić mi pracę u siebie w firmie i moglibyśmy wynając mieszkanie u niego mieście, ale twierdzi że tego nie zrobi bo ja zasługuję na lepszą pracę. :o Tylko gdybym dostałam tam pracę to moglibyśmy zamieszkac razem. Poza tym nie widzę zachwytu w jego oczach, może to głupie ale po prostu często widać w oczach faceta że cię kocha, mój ma oczy jakby był obojętny. Nie mówi mi komplementów, nie pożąda mnie, mimo że do brzydkich nie należę. N początku w lóżku myślał tylko o sobie z czasem to się trochę zmieniło. I przy tym wszystkim kupuje mi kwiaty, mówi że kocha, jest czuły, przytula, mówi że chce ze mną spędzić resztę życia. Ja już nie ogarniam tego związku. I nie wiem czy ze mną jest coś nie tak czy z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest obojętny dlatego że ty mu pokazujesz za bardzo że ci zależy.. daj mu na nowo cie zdobywac, mniej uczyć mu okazuj za to miej swój świat poza nim...tak by wiedzial że nie jesteś zawsze kiedy on chce...że masz swoje zdanie i swój czas którym dysponujesz kiedy chcesz a nie kiedy on chce...nie odpisuj odrazu na wiadomości, nieodbieraj każdego telefonu, niech się czasem pomartwi, zastanawia czy aby ma cie w garści..bo faceci jeśli wiedzą że jest kobieta ich zaczynają się nudzić..i choć on ci tego nie powie bo cie kocha to jednak napewno odczuwa monotonie..nie ma tych emocji, tego gonienia kroliczka że tak powiem...a facet to zdobywca..i właśnie tu masz dowod na to że on cie kocha bo mimo monotonii jest z tobą i jak mówisz kupuje prezent czasem , przytula ...to dobrze o nim świadczy..tylko do tego by w łóżku i wogóle zaiskrzyło jest potrzebna namiętność..a dla niego będziesz atrakcyjniejsza właśnie gdy staniesz się mniej dostepna. lekko tajemnicza tzn.mniej mów o uczuciach, o was...niepotrzebujesz jego słów wierz mi sama będziesz to widzieć gdy jego uczucia odżyją..to widać..ten błysk w oku i znów będzie chciał z tobą spędzać każdą chwilę..tylko miej swój świat, dbaj o siebie, i miej pasje poza nim..nie czekaj na każdy tel czasem nieodbieraj albo odbierz. i powiedz że nie masz czasu rozmawiać bo np ćwiczysz ;) wtedy będzie wiedzial że on nie jest najważniejszy..i zacznie znów zabiegać:) ta książka jest mega dlatego warto do niej wracać często czytać albo choć wypisać najważniejsze zasady i stosować się do nich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćfaefa
Masz rację, ta książka ma wiele cennych rad które naprawdę dają efekty. Średnio u mnie z tymi pasjami, ide do pracy, wracam i padam na łózko. Nie mam ochoty na nic więcej. Dbam o siebie, czasami pójde pobiegać ale nie wiem co mogłabym wymyślić innego. On w sumie nigdy nie gonił króliczka, bo to ja go złapałam i zaciągnęłam do związku, choć oczywiście nie na siłę. Mimo wszystko emocje już nie takie jak na początku. Przestałam mu imponować, mam wrażenie że kiedyś mial mnie za bardziej silną i niezależną babkę. Nie będę odbierać każdego jego telefonu, a jutro powiem że nie mogę rozmawiac bo ide pobiegać. Nie będe już mówić o tym co czuję, czego nie czuję i co chcę poczuć. Bez ględzenia i wylewania żalów. Zobaczymy co czas pokaże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to skoro on nie musiał o ciebie zabiegać to nic dziwnego że teraz taki jest obojętny właśnie..bo mu wszystko zbyt łatwo przyszło i teraz też widzi że tobie bardzo zależy bo dopytujesz o jego uczucia, wyczuwa presje i zaczyna się dusić w tym ...faceci nie lubią być wylewni, tzn.są tacy którzy są uczuciowi ale to rzadko bo tak są od małego uczeni że facet to ma być facet ma nie płakać, być twardy itp mój robi to samo tzn też nie mówi często sam od siebie że kocha, moje pytania potwierdza ale też od kiedy zaczęłam częściej pytać , dopominac sie wręcz jego uczuć to wtedy jeszcze bardziej robił się obojętny dopiero od kiedy zaczęłam mieć swoje życie, nie jestem na każdego jego zawołanie, nie zawsze mam dla niego czas, spotykam sie z koleżankami , wychodzę , i wogóle to dzwoni częściej, pisze..a ostatnio sam od siebie zapytal czy jakbyśmy mieli dziecko to czy bym chciała z nim wychowywać bo on czuje że bym go zostawiła haha aż zdziwiona byłam że mu takie coś do głowy przyszło ale oczywiście odpowiedzialam tylko że nie zostawiłabym go jakbysmy nadal się świetnie dogadywali :) żeby jednocześnie nie myślał se że będę z nim po grób bo wtedy znowu by stracil z lekka zainteresowanie pewnie ;D ale częściej wypytuje co robię, i chce się kochać częściej :) aż mnie dziwi ta zmiana , a to dzięki tej książce tak :P dlatego ją i tobie polecilam tylko oczywiście trzeba odróżnić tzw. ,,księżniczkę ,, od ,,zolzy" bo to nie chodzi o to by nim manipulować tylko by mieć życie poza nim i jednocześnie dac mu to co każdy mężczyzna potrzebuje pole na zdobywanie nas i sama mieć z tego korzyść m.in czas dla samej siebie na spełnianie się w życiu, dbanie o siebie co wychodzi na plus bo potem w razie gdybyście się rozstali to nie zostajesz z niczym....bo odchodzi tylko on a masz zbudowany świat w którym trwasz, masz nadal przyjaciol bo podtrzymywalas kontakty , wychodziłas z nimi itp i automatycznie jest dużo lżej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×