Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość icotuzrobic

Wróciłybyście do faceta, który zostawił Was dla innej?

Polecane posty

Gość icotuzrobic

Wróciłybyście do faceta, który flirtował i umawiał się z innymi kobietami (niby koleżankami) za Waszymi plecami? Do faceta którego była w stanie oczarować inna kobieta (w trakcie trwania Waszego związku) do tego stopnia, że chciał zdobyć jej numer telefonu? I w końcu czy wróciłybyście do faceta, który zakochał się w innej kobiecie i zostawił Was dla niej? Taki właśnie był i jest? mój były facet. Rozważam powrót do niego, bo nadal go kocham, ale nie wiem czy nie popełniam największego błędu w moim życiu. On twierdzi, że był głupi, że mnie zostawił, że zrozumiał swoje błędy, że się zmienił, że tęskni i że mnie kocha. Ale czy ktoś taki może się w ogóle zmienić? Nie wiem, może po prostu kierują nim wyrzuty sumienia, bo wie, że wiele przez niego wycierpiałam a jak pozwolę mu do siebie wrócić to mu przejdzie i znowu zacznie kombinować? A może myli miłość z przywiązaniem.. Wrócimy do siebie a po jakimś czasie on stwierdzi, że to jednak nie TO. Bo czy można kochać A i zakochać się w B? Czy może oznacza to tylko tyle, że tak naprawdę nigdy nie kochało się A? Sama już nie wiem :( Dlatego proszę Was o pomoc. Wszystko się przyda, jakaś wskazówka, porada. Może któraś z Was była w takiej sytuacji? Jak postąpiłyście? Wróciłyście? Jak układał się Wasz związek po powrocie? Byłyście w stanie zaufać ponownie? A może ponowne wiązanie się z byłym facetem jest już błędem samym w sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poyebalo cie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja odpowiedź brzmi: daj se kobito siana. on się nie zmieni, a ty zdrowie stracisz na rozmyślanie, czy on znowu nie umawia się z innymi za twoimi plecami. nie miał szacunku do ciebie wcześniej, pewnie go dalej nie ma bo to ty chcesz do niego wrócić, a on mówi to, co teraz chcesz usłyszeć. jak dla mnie tak postępują desperatki i to nie jest miłość, tylko manipulowanie twoimi uczuciami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak dlugo byl z tamta kobieta? Ile czasu minelo od waszego rozstania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o niee nigdy ! Won

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo to ściema albo jestes głupia do POTĘGI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym wróciła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość icotuzrobic
Z tamtą kobietą był 2 miesiące a od naszego rozstania minęły 3.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poy****a jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ty poważnie zadajesz to pytanie? jesteś nienormalna? W życiu bym nie wróciła! Nie lepiej poczekać na jakiegoś normalnego partnera? Ten po roku związku zafunduje ci powtórkę z rozrywki? wtedy miał cie w d***e, a wracac pewnie by chcial bo wie ze chetnie go przyjmiesz. troche godnosci. co za durny babsztyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a Ty nie rozumiesz, ze jeśłi facet, będąc z Tobą, był w stanie zakochać się w innej to znaczy, ze przestał Cie kochać? Nawet jeśli Cię kochał to teraz już na pewno nie kocha. Może mu się tęskni, bo dobrze Wam było razem? A może tęskni na zasadzie "starych kapci"? Nie wiem tego. Ale wiem, ze miłości już nie ma więc prędzej, czy później znowu będzie się zachowywał jak wczesniej. Po co Ci to??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uciekaj! Jesli do niego wrocisz, zmarnujesz sobie zycie.Tak jak ja:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz mu żeby spie*****ł. Naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za nic w świecie nie chciałabym takiego p****a!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co wy tacy kategoryczni jesteście, może zreflektował zmądrzał, przemyślał. Ja jednak dała bym mu szanse, np. okres próby :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to twoje życie zrobisz jak zechcesz, rozważ za i przeciw powodzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja takiego przyjęłam, łudziłam się, że się po prostu zmienił. a on wytrzymał pół roku, a później odegrał swoją rolę po raz drugi. nie warto, tacy się nie zmieniają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja droga, przerabiałam podobną sytuację. On flirciarz i kobieciarz, na zdradzie nie złapałam ale było blisko... Ja odeszłam. Nie związał się z inną, po miesiącu przyczołgał się "odmieniony" i "zakochany". Po kolejnych dwóch dałam się przebłagać, po kolejnych trzech - zdradził! Nie warto życia marnować na takich typów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto nie pozwól mu wrócić! Być może będzie się starał przez jakiś czas ale wystarczy że pojawi się ktoś nowy na horyzoncie i w jego głowie znowu wszystko zmieni się o 180*. Dlaczego? A dlatego że cie nie kocha. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podobna sytuacja. Miał kontakt z kilkoma "koleżankami". Z jedną pod moim nosem ostro flirtował ale się wszystkiego wypierał i ciągle mnie oskarżał, że mu nie ufam, bezpodstawnie oskarżam i takie tam. Naprawdę czasem myślałam, że to ze mną jest coś nie tak. Potem mnie dla niej z dnia na dzień zostawił. Rok później jak im się posypało zaczął się intensywniej kontaktować i wspomninać nasze czasy. Szczególnie to jak się cudownie kochaliśmy. Zbyłam. Potem miał kolejną i jak się znowu posypało znowu sie odezwał z tymi samymi tekstami. Nic dodać, nic ująć. Ruchania mu w przerwach brakuje a dobrze wie, że ja nadal coś do niego czuję. Tak kocham go ale wiem, że on się nie zmieni. Zawsze będą koleżanki i nigdy nie wiedziałabym czy w danej chwili jestem jedyna albo czy jutro nie pojawi się kolejna dla której mnie zostawi. Czułe słówka, kłamstwa a nawet łzy miał na zawołanie. Moje zdanie - NIE WRACAJ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci się nie zmieniają. Nie wracaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałam podobno sytuację , ale byłam wtedy młoda (20 lat). Też przyjęłam ponownie po tym jak zostawił mnie dla innej. Odezwał sie po dwóch miesiącach, że tak mu zle, że kocha i tęskni, a tamto było błędem. Przyjęłam , a co się pozniej okazało z tamtą się dalej spotykał. Ozczywiście zaufania w takim związku nie będzie, a tacy mężczyzni się nie zmieniają. Był to mój ogromny błąd ( do dziś go pamiętam i mam nauczkę). Tak więc większośc dziewczyn Ci dobrze mówi, nie wracaj, bo zmarnujesz tylko swój czas i nerwy. Poczekaj na kogoś normalnego z kim będziesz mogła zacząc od początku i tworzyć nowe wspomnienia. Kieruj się rozsądkiem nie sercem. Nie wracaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli spełniasz się w roli opcji, wróć do niego. przeczeka przy tobie, aż trafi się lepszy model i znowu cię zostawi. powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dora d
mój mąż spotykał się z cudzą żoną trzy lata temu a teraz wysyła jej buziaczki-z grzeczności bo to TYLKO PRZYJACIÓŁKA i wykańcza mnie psychicznie ,koszmar!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja dałam szanse ale on znowu zdradził,teraz jestem sama ,samotna i chyba dlatego czasami bzykam się z nim i nie żałuje choć dumna też nie jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W opisanej tu sytuacji raczej bym nie wróciła. W sytuacji, gdy facet odszedł uczciwie, ale się chce wrócić mogłabym ROZWAŻYĆ, ale decyzja pewnie zależałaby od moich aktualnych potrzeb. Odejście, zauroczenie inną kobietą, to jedno (ludzie popełniają błędy których żałują), ale oszustwo, świadome ranienie uczuć partnerki, gra na dwa fronty to zupełnie inna sprawa i nie za dobrze świadczy o kręgosłupie moralnym tego faceta. Domyślam się, że wolałabyś usłyszec coś bardziej pokrzepiającego, ale cóż: moim zdaniem najpierw sama powinnaś ochłonąć i podjąć trzeźwą decyzję. Kiedy jesteś po rozstaniu w lekkiej depresji nic mądrego nie zdecydujesz. Daj sobie czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość icotuzrobic
Chciałabym móc odciąć serce od rozumu. Mam taki mętlik w głowie, że szok.. wcześniej marzyłam o tym, żeby do mnie wrócił a teraz myślę, że lepiej byłoby, gdyby odszedł na zawsze i już nigdy się nie odezwał. Może rzeczywiście powinnam dać sobie trochę więcej czasu. Ktoś tutaj wspomniał o okresie próby dla niego. Zaczynam się nad tym zastanawiać ale czy to w ogóle ma sens? Może lepiej będzie odciąć się całkowicie od niego na jakiś czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×