ludzie mnie nie lubią bo mam 19lat i trzecie dziecko w drodze

i obgadują mie z tego powodu też a ja tym ludziom krzywdy nie robie a czepiaja się a dobrze wychowuje swoje dzieci kocham je zajmuje się nimi ok przyznam wpadke zaliczyłam z pierwszym dzieckiem miałam 16 lat...bylam młoda głupia latalam za chłopakami za imprezami...pol roku minelo jak się dowiedziałam ze to 3 miesionc ciąży a ztym chłopakiem bylam właśnie pół roku i jak mu powiedziałam to pomagal i zamieszkal ze mną był trzy lata starszy i już pracowal,,,wzial mnie do siebie do mieszkania bo u mnie nie bylo warunków...mama moja ma dwuch synow to moi bracia starsi ode mnie jeden był już poza domem ale drugi nie i mam jeszcze siostre a dom mały...rzucilam szkole bo technikum w ciąży na hotelarstwie to za dużo było dla mnie w ciąży...mama nie krzyczala na mnie bo sama wcześnie urodziła moich braci miała 18 jak pierwszy się urodził ale sama nas wychowała i nawet cieszyła się i mówiła ze pomoze nam chodź tylko sprzątaczka byla i miala na utrzymaniu już troje dwa miesionce jak się mój pierwszy synek urodzil facet stwierdził że jednak za młody jest na statkowanie się i wyprowadzilam się od niego płaci alimenta drugie dziecko w wieku 18 urodziłam córeczke z moim narzeczonym ktorego mam teraz i jestem z nim w drugiej ciąży w 5 miesioncu...mieszkamy u niego i pracuje i jest 5 lat starszy kocha nasze dzieci jest z nas dumny a ja bd chodziła do szkoły zaocznie po ciąży tak planuje... z głowy wyszły mi już głupoty już się wyszalalam dobrze zajmuje się dziecmi jestem dumna mama a ludzie na mnie gadają...będę taka dzielna jak moja mama co nas czworo odhowała sama na nas lozyla i tak jak mama pragne teraz drugiej coreczki żeby najstarszy synek się opiekował dziewczynkami:) mam normalne życie a nie jestem ladacznica a tak gadają..a wy co mysli myślicie???znam gorsze przypadki gdzie pija i bija dzieci a ja każdego dnia stram sie być lepsza dla dzieci właśnie to przez dzieci przestałam szaleć i ogarnełam zycie:):)

każdy w jakiś sposób przegrywa życie . Ty przegrałaś jako mloda matka , bo miałaś młodośc w pieluchach .

nie zgodze się ze przegrałam życie,właśnie do życia dojrzałam i zrozumiałam co to znaczy życie i poswiecenie i jak to jest mieć takie istotki o które trzeba walczyć opiekować sie świat pokazywać teraz wiem co to miłość to nie żadne latanie za facetami:):)

Ale patologia...to chyba prowokacja 1/10

miesi-onc? dwóch itp. itd. Współczuje dzieciom matki koorevki i głomba

miesionc, dwuch, alimenta - jezeli jeszcze nie wiesz co stracilas to juz ci mowie - czas na gruntowna edukacje.

skarbie, na pewno nic nie straciłaś, ale poucz się trochę, jak ty pomożesz tym słoneczkom w nauce, jak sama masz spore braki...

ja cie nie nie lubie. jak mozna kogos nie lubic tylko za to ile ma dzieci i w jakim wieku? Ja cie tylko nie rozumiem i jest mi ciebie żal.