Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy warto posylac dziecko do przedszkola?

Polecane posty

Gość gość

Drogie mamy, podzielcie się swoimi przemyśleniami na temat tego, czy warto posylac dziecko jeszcze nie 3 letnie do przedszkola, ale nie chodzi mi o sytuację ze rodzice pracują, tylko o sytuację ze ma kto być z dzieckiem w domu ale posyła je po to by się lepiej rozwijało, czegoś się nauczyło itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama też możesz dziecko nauczyć ja swoich nie posyłam mimo że mogłam bo pracuje w żłobku łączącym z przedszkolem znam kadrę ,dyrektor .Mimo to moje dzieci poszły no zerówki w wieku 6 lat uniknąły choroby bo wiadomo im starsze tym odporniejsze teraz to już nastolatki nic im to nie ujęło ze do przedszkola nie chodzili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za odpowiedź, właśnie boje się tych chorób...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 3dzieci i bardzo zaluje ze nie puscilam synow do przedszkola ,corka poszla majac niezupelnie3lata teraz ma5lat i od wrzesnia idzie do 1kl. bardzo duzo sie nauczyla ale nabardziej chodzi o to ze z wstydliwego wycofanegodziecka stala sie rezolutna i otwarta zniknol tez strach przed obcymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam podobną sytuację, synek niespełna trzyletni poszedł nie z konieczności tylko, żeby pobyć wśród innych dzieci, rozwijać się itp. Dużo mu to dało, stał się samodzielny, pewny siebie, ale ciągle niestety walczymy z infekcjami... Zastanawiam się często, czy dobrze zrobiliśmy, decydując się na przedszkole i jednak stwierdzam, że warto było. Ponoć pierwszy rok często tak wygląda, ze dzieci chorują, a później będzie lepiej. W domu chociaż nie wiem jakbym się starała nie zorganizuję dziecku tyle interesujących zajęć, a przy okazji można wykryć ewent słabsze strony dziecka i pracowac nad nimi, zanim rozpocznie się szkoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja jako dzieciak nie chodziłam do przedszkola i później w szkole byłam przez to bardzo nieśmiała bo nie umiałam działać w dużej grupie. Dopiero w późniejszych latach się wszystko unormowalo także żałuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zależy czy dziecko ma kontakt zi nnymi dziećmi, ja bym 3 latka nie posyłała gdyby miał w sąsiedztwie, rodzinie częsty kontakt z innymi dziećmi, bo też sobie nie wyobrażam że 3, 4 latek ciągle tylko z mamusią/babcią siedzi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bede w takiej sytuacji. Moje dziecko idzie od września do przedszkola . Bedzie miał nie pelne 3 lata bo jest z poczatku listopada. Wolę żeby poszedł miedzy dzieci, nauczyl sie zycia w grupie i spedzil fajnie czas. Matki sie juz przez ostatnie 3 lata naoglądał ;-) Zresztą on uwielbia bawić sie z innymi dziećmi. Chodzimy 3 razy w tygodniu po 2 godziny na zajecia dla dzieci i widzę jak super sie bawi z rowiesnikami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj syn bedzie miec 4 lata i tez sie zastanawiam czy w ogole posykac go do przedszkola. U mnie we wsi jest ono kiepskawe a do miasta sie nie dostal. Jesli chodzi o jakies umiejetnosci typu literki liczenie itp to na pewno nic nie straci bo jest bardzo do przodu. Chodzi mi jedynie o to zeby nie byl taki poukkadany i nauczyl sie walczyc o swoje. Na codzien ma kontakt z kuzynami - 3 i 5 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mojego podziałało super, z tym że miał 3,5 roku już. Poznał masę świetnych zabaw, bardzo chętnie odtwarza to co się dzieje w przedszkolu, w domu przygotowuje sobie "kartę pracy" albo robi kolejną identyczną jak w przedszkolu pracę plastyczną, uwielbia angielski i taniec. Owszem, mogłabym go zapisać na taniec i angielski dodatkowo i chodziłby sporadycznie (sama mam zerowe poczucie rytmu a z angielskiego gramatyka mi leży, nie wiem też jak mądrze nauczać), ale... nie czuję powołania do wymyślania codziennie nowych, atrakcyjnych zajęć plastycznych, ruchowych, rozwijania kompleksowo małej i dużej motoryki. A poza tym dziecko niesamowicie rozwinęło się z komunikacją i kontaktami z rówieśnikami- a tego już mu w żadne sposób nie zastąpię. Widzę jak zaczyna rozmowę z innymi, jak podchodzi do dzieci na placu zabaw, negocjuje coś, jak się świetnie stosuje do zasad poza domem. I moje gadanie o tym jak trzeba z innymi dziećmi było tylko teorią, zadziałało kiedy wdrożył to praktycznie. Inna sprawa że trafiliśmy na naprawdę wyjątkowe przedszkole publiczne z równie świetną, młodą kadrą. Podsumowując- dziecko korzysta, rozwija się, chodzi tam chętnie i jest radosne, a ja mam czas na spokojne ogarnianie domu i popołudnia tylko dla niego (jedynie gotujemy razem bo bardzo to lubi), i mogę pracować na pół etatu również. Co do chorób, nam się jakoś udało, mały wprawdzie złapał pasożyty ale poza tym chorował tyle co i przed przedszkolem, jak na razie w tym roku szkolnym opuścił 2 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Warto zdecydowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracuje w przedszkolu ze zlobkiem, mama 3 dzieci.... WARTO WARTO WARTO. po pierwsze do mamy co jej umie literki cyferki.... radzę przeczytać podstawę programową oraz założenia gotowości szkolnej, cyferki i literki są tam na.10 planie.... Rodzice często nie wiedzą jakie umiejętności i wiadomości powinno dziecko mieć osiągnięte idąc do szkoły...nie da rady osiągnąć tego w domu, chodzi przede wszystkim o rozwój społeczny opanowanie norm i zasad panujących w życiu, funkcjonowania w grupie społecznej nauka empatii.... Wymieniać można do woli... Mój syn poszedł wieku 3 lat córka w wieku 2 lat... Najmłodszy idzie za rok.... Owszem dzieci chorują, dużo nawet, ale wartości dodanych jest znacznie więcej.... Aaaa mam dużo koleżanek pracujących w szkolnych zerowkach.... Opowiadają o dzieciach które 5 lat przesiedzial z mamusią w domku..... Brak słów.... Dzieci wycofane, płaczą przy rozstaniu jak w najmłodszych grupach przedszkolnych, mają problemy adaptacyjne i z nawiązywaniem kontaktów. często poważne zaburzenia mowy ( bo nikt tego nie wychwycil wcześniej), nie wiedzą co można a co nie, a do tego nie mają wyrobionych umiejętności które u nas mają opanowane 3/4 latki... Poprawny chwyt ołówka, cięcie nożyczkami, chwyt pensetowy..... Tragedia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No rzeczywiscie tragedia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
warto. synek poszedł jak miał 2,5 roku. teraz ma 3 latka i 2 m-ce. przez 7 m-cy przedszkola nauczył się m.in.: - sprzątać po sobie zabawki i inne rzeczy w mieszkaniu bez kłótni, że nie będzie - rozbierać i ubierać - całość garderoby - negocjować z innymi dziećmi i dzielić się zabawkami - ładnie jeść samodzielnie - samemu obsługiwać się w łazience po siusianiu i kupce (siusiał na nocnik jak miał 1,5 roku) - rysować, kolorować, próbuje pisać "swoje" literki - poznał wiele zabaw, piosenek - niezwykle wzbogaciło się jego słownictwo oprócz tego naprawdę zyskał w kontakcie z rówieśnikami. jest otwarty i towarzyski. przedszkole umacnia pozytywne postawy rodziców, bo dziecko dopinguje to, że inne dzieci coś już potrafią i samo próbuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bzdura, ja nie chodziłam do przedszkola, poszłam od razu do szkoły, nigdy nie miałam problemów z adaptacją, w podstawówce, liceum i na studiach zawsze byłam w czołówce, wręcz nudzilam się na niektórych zajęciach, NIC nie zastąpi dziecku domu, przedszkole to przechowalnia a panie tam pracujące rzadko mają odpowiednie kwalifikacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie wszystkich użytkowników tego forum! Przygotowałam anonimową ankietę dotyczącą stosowania nagród i kar w wychowaniu dziecka we współczesnej rodzinie. Zostanie to wykorzystane do pracy licencjackiej. Z góry dziękuję za poświęcenie kilku minut i wypełnienie ankiety. http://www.ankietka.pl/ankieta/183849/nagrody-i-kary-we-wspolczesnych-koncepcjach-wychowania-dziecka-w-rodzinie.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co Wy uczycie 3 i 4 latki liczyc? Tak z ciekawosci pytam.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zamiast przedszkola to poszukalam w miejscowym domu kulrury. Corke zapisalam gdy skonczyla 4 lata na kilka zajec. Zajecia bardzo fajne dopasowanw do wieku. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie się zaraz zacznie dyskusja, bo i ja mogłabym napisać że moje dziecko przez 3,5 roku ze mną w domu też pięknie opanowało samodzielne jedzenie czy samoobsługę przy ubieraniu i w toalecie, ale... próbowałam go, odkąd pierwszy raz wziął kredkę do ręki, uczyć go prawidłowego chwytu. Nie udało mi się, pani w przedszkolu nauczyła go w miesiąc tego, czego ja uczyłam go ponad dwa lata... i pewnie jest masa takich rzeczy które w domu ciężko załapać, a w przedszkolu przychodzą naturalnie, bo inne dzieci tak robią albo bo pani zastosuje metodę która nam by nie przyszła do głowy. Można pisać że my nie byliśmy w przedszkolu i nam nie zaszkodziło. Owszem, też nie chodziłam do przedszkola, poszłam do zerówki umiejąc czytać mimo że mnie tego nie uczono, tyle że ja praktycznie całe dnie spędzałam z rodzeństwem z którym miałam minimalną różnicę wieku i z dziećmi sąsiadów, a wychowałam się w domu z ogrodem przy spokojnej ulicy. Moje dziecko niestety od urodzenia mieszka w kamienicy, 75% mieszkańców na naszej ulicy to emeryci albo studenci/młode pary, dzieci w naszej kamienicy oprócz niego jest dwoje, jedno 3 lata starsze, drugie 8 lat starsze (widzicie tego sześciolatka zabawiającego trzylatka?). Z rówieśnikami miał kontaktu tyle co na placu zabaw, i z nikim "na stałe", ma jedną młodszą kuzynkę... Co do kwalifikacji nauczycielek- u nas wszystkie panie mają magisterkę z nauczania przedszkolnego i wczesnoszkolnego, kwalifikacje do nauki angielskiego, jedna z trzech pań jest specjalistką od wczesnego wspomagania rozwoju, jedna uczy też rytmiki, i chęci i metody mają naprawdę na 6+. Inna sprawa że miałam też kontakt z typowym przedszkolem- molochem, grupy po 25 dziec****anie w wieku śrenio-zaawansowanym i mało chętne do czegokolwiek i tam nie chciałabym dziecka posłać... chociażby jeden z przykładów- w zwykłym przedszkolu pianino tradycyjnie zamknięte na kłódkę, w naszym przedszkolu jedna z pań gra na gitarze i każdemu chętnemu maluchowi pozwala "pobdrządkać", co najwyżej bierze niepokornego na kolana i pokazuje jak to robić delikatnie... Od września musi być miejsce dla czterolatków, od września przyszłego roku- również dla trzylatków, a że samorządowych placówek nie ma tak dużo miasta siła rzeczy podpisują umowy również z małymi, prywatnymi placówkami które stają się publiczne. Można się rozejrzeć bo zawsze jest szansa na takie lepsze warunki i opiekę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TerazJAAA
Akurat takie czynności jak sprzatanie po sobie , samodzielne jedzenie , ubieranie , rozbieranie itp dziecko powinno nauczyc sie w domu a nie dopiero w przedszkolu . Za to dziecko w przedszkolu uczy sie funkcjonować w grupie i dzięki temu bedzie mu latwiej w szkole . Moja córka poszła do przedszkola w wieku 3 lat na 8 godzin ( ja nie pracuje ) i bardzo jej sie podoba . Jeśli chodzi o choroby to nie jest zle ale to wiadomo zależy od dziecka . Ja jestem zdecydowanie na TAK ...warto posłać dziecko do przedszkola .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fefef
Bo ja wiem? Z doświadczenia wiem niestety, że dziecko w przedszkolu wpaja sobie trudne do wykorzenienia błędy językowe, uczy się prostackich zachować i sposobu myślenia, jest straszone jakimiś irracjonalnymi straszakami przez osoby z personelu (np. jeśli pójdziesz tam czy tam, to zje cię potwór z dużymi zębami (oryginalna uwaga którą słyszałam jako przechodzień koło przedszkola).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem zdecydowanie za- dziecko przede wszystkim uczy się umiejętności społecznych. W zasadzie uważam, że jeśli dziecko jest jedynakiem to zawsze warto posłać dziecko do przedszkola. Z mamą nie wybawi się jak z innymi dziećmi. Żadna mama nie zastąpi kontaktów z rówieśnikami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fefef
Bo ja wiem? Z doświadczenia wiem niestety, że dziecko w przedszkolu wpaja sobie trudne do wykorzenienia błędy językowe, uczy się prostackich zachować i sposobu myślenia, jest straszone jakimiś irracjonalnymi straszakami przez osoby z personelu (np. jeśli pójdziesz tam czy tam, to zje cię potwór z dużymi zębami (oryginalna uwaga którą słyszałam jako przechodzień koło przedszkola).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:11 co ty bredzisz, nie generalizuj :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak warto . W przedszkolu dziecko uczy sie zyc w grupie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poslanie dziecka do przedszkola jest dobrym pomyslem, poniewaz juz od najmlodszych lat uczy sie zycia w spoleczenstwie. Ty zyskujesz dla siebie dodatowy czas. Pytanie zasadnicze: prywatne czy panstwowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Warto. Dziecko nie tylko tam się rozwija ale też uodparnia na różne choroby :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się. Przedszkole to nie jest tylko miejsce, gdzie się dzieci zostawia, bo nie ma kto z nimi w dzień siedzieć, jak rodzice idą do pracy. To miejsce, w którym dzieciaki się lepiej rozwijają, uodparniają, usprawniają, uczą się wartości (np. katolickie http://przedszkole-promyk.pl/). Ja chodziłam do przedszkola od 2,5 r.ż i wydaje mi się, ze naprawdę wiele mi to dało - umiejętność nawiązywania kontaktów, pracę w grupie, przyjaźnie na całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja posłałam dziecko do przedszkola prywatnego (www.przedszkolekonradek.pl) mimo, że nie musiałam. Dzięki temu uczy się angielskiego, ma gimnastykę, bierze udział w teatrzykach, rysuje, maluj****ardzo się tam rozwija, nabywa nowe umiejętności, uczy kreatywności. Poza tym oferują fajne zajęcia dodatkowe, jak, np. balet, karate..dziecko nawiązało tam też fantastyczne przyjaźnie. Zdecydowanie warto posyłać dziecko do przedszkola, tylko właśnie takiego sprawdzonego. Jak najbardziej polecam to, do którego chodzi moje dziecko. To rzetelna, zaufana placówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×