Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak wy sie wyrabiacie???

Polecane posty

Gość littleho
ale macie przesrane zycie. jak tak was czytam to proszę boga i matkę naturę, zeby mi nigdy zadne hormony do głowy nie uderzyły i zebym nigdy nie dała się zapędzic w bycie słuzącą, opiekunką i sprzataczką, obśmiewaną przez inne opiekunki i sprzątaczki ze nie wstaje o 6 by sprzątac, tylko daje się ponieść takim wyimaginowanym luksusom jak zdrowa ilość snu i wypoczęty organizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale Wy z siebie meczennice robicie masakra jakas,w tylkach Wam sie przewraca,poczytajcie sobie gdzies jak Wasze prababki zyly to wtedy docenicie postep cywilizacji i przestaniecie biadolic....One Dawaly rade i jakos sie nie skarzyly, chociaz pewnie nie jedna padala na twarz ze zmeczenia.Nikt nigdzie nie mowil,ze macierzynstwo to lekka sprawa,skoro sie jedna z druga na nie zdecydowalas to bierz byka za rogi i do przodu,a nie na kafe sie uzalacie nad soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przestancie pierdzielic jak potłuczone nie przyszło wam do głowy ze jej dziecko moze miec lekki sen i gdy ona wstanie o 6 ono wstanie razem z nia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wg mnie dobrze sobie radzisz ale tak to wlasnie wyglada. ja mam podobnie. ledwo sie wyrabiam. po prostu trzeba przezyc ten trudny okres, jak maluch bedzie bardziej uregulowany w ciagu dnia to i ty wiecej zrobisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TAK, JAK SPADNIE LYZKA TO DZIECI SIE BUDZA. Tak, jak wstanę o 6 to młodszy ze mną. Tak, musze go nosić bo tyczy. Widać słabo jestem zorganizowana. Mogę kłaść mala o 21 ale wtedy nie zobaczy ojca. Wiec póki co nie mam pomysłu na nas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko ja sie po prostu nie wyrabialam a to przy jednym dziecku. moje tez z tych co spi w ciszy a przynajmniej obok mnie, no wiec wstawalam razem z dzieckiem ok 9 rano bo jak wczesniej wstalam to dziecko tez sie budzilo. na dodatek nie znosilo wozka, darlo sie strasznie, nie lubialo sie ubierac w kombinezony,czapki dopiero jak skonczylo 6m i zaczela sie wiosna,mniej ubierania, spacerowka,dziecko polubilo spcery a tak to nie raz i tydzien siedzialam w domu bo nie mialam sily i nerwow, zero przyjemnosci z wyjacym dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
puknijcie sie w glowe, kazecie jej wstawac o 6 rano, niby po co? ona idzie spac o 23, kazda noc budzi sie co ok 2h aby nakarmic dziecko, nie wiecie jakie to meczace(sama juz karmie 8m) ona musi byc wyspana,caly dzien sama z dwojka dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirinda bez gazu
No to juz chyba Ci zostaje przemeczyc sie i przeczekac,az dzieci podrosna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fikkumikku
To jest dosłownie temat rzeka ;) Na szczęście mamy znają różne sposoby na przetrwanie. Ostatnio np. czytałam ciekawy wpis na blogu http://www.olomanolo.pl/ o tym jak przeżyć nie przespaną noc polecam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko do zlobka koniec karmienia a ty do roboty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy Twój mąż pracuje 7 dni w tygodniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktos musi nakarmic 4 geby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zła organizacja. prawie trzyletniego dziecka nie kładzie się spać o 14-16 bo jest zazwyczaj problem wieczorem- żeby usnęło. jeśli drzemka to ok 11-12. x Nic podobnego. Moje miały drzemkę w podobnych godzinach i szły spać (na noc) ok. 20ej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Modliszka22
Tez karmie w nocy niemowlaka, a codziennie wstaje o 5.30, myje się, robię makijaż, idę do sklepu, wracam, robię śniadanie starszej córce do szkoły, potem karmie niemowlaka i wyrabiam się do ok. 7.30, następnie ja albo mąż odwozimy córkę do szkoły. Dodatkowo 2 razy w tyg chodzę do pracy na 4 godziny. Organizacja to podstawa. Jest ciężko, chodzę niedospana, ale często śpię w dzień, jak synek śpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 4 miesięcznego niemowlaka, i 8 latka, Wstaję o 6.30 robię śniadanie mężowi do pracy i starszakowi, Borę szybki prysznic Mąż zaprowadza starszaka, w międzyczasie budzi się młodszy na karminie, i zmianę pieluchy, zasypia a ja w tym czasie sprzątam, jak trzeba to zakupy, przy okazji spacer, zaczynam coś gotować, i koło 12 trzeba musze odebrać starszaka, przychodzimy do domu, karmieni, ze starszym trzeba odrobić lekcje, w międzyczasie kończe ten obiad, nastawiam pranie, i tak dalej .... Karmie piesią i mm , Niestety przy samym kp bardzo dużo czasu trzeba poświęcić na karmienie(przerabiałam ze starszym) a jak się ma 2 dzieci to obowiązków jest więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to ni est et y bay glass. Moje jus chodza do przedszkola ale z drugim dzieckiem i starsza dwultka dzien wyglafal tak sami. Tylko ja bylam madrzejsza. Karmienie na zadabie tylko na poczatku.potem co 3 lub 4 godziny. Stable pour posilkow. Obiad na szybko w poludnie. Corka jadla potem wszyscy szlismy sie polozyc i dzieci temu moglam albi ogarnac dom albo tes pospac. Pô drzemce zabawa i podwieczorek spacer. Powrot do domu i obiadokolacja z mezem. Moim zdaniem dziecku trzeba od poczatku wprowadzic regularny rytm dnia. Jest pora czuwania jedzenia i spania. Taka sama dla wszystkich. Wtedy dzieci sa spokojniejsze i czasu wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czemu wszystkie perfekcyjne męczennice nie zapraszają do obowiązków domowych mężów i dzieci? Moj dwulatek lubi mi pomagac i potrafi juz "obsłuzyć" ścierkę czy wyrzucic po sobie papierek do kosza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe kiedy maz ma cos robic jak jest poza domem od 8 do 19? Jak wraca to kapie i usypia dzieci laduje zmywarke i pralke itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pisz kiedy ma cos zrobić bo robi więcej niż niejedna perfekcyjna męczennica, która pół dnia spędza na kafe i sieje hejty hahaha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Calkiem niezle ci idzie :) nie stresuj sie tak, niemowlę będzie w końcu jadlo tylko kilka razy w ciągu dnia a w nocy będzie cię budzic raz a teraz sobie tylko dobry grafik zrob i jakoś będzie. Ja mam 5 latka do 14 w przedszkolu i roczniaka w domu, byl Malo wymagającym niemowlakiem ale w okolicach 8 miesiąca mu odbilo i teraz wszystko musi robić ze mna. Jedyna rada jakoś to przetrwać. Na pocieszenie ci powiem ze u mnie porzadek jest max 2 dni a potem mam bajzel na kilka godzin sprzątania bo mamy ciezki dzien, jedno ma katar i wylo cala noc, a go znów drugiemu żeby idą, koszmary sie snia, mlode nie dospalo i marudzi... I tak zyjemy do lepszego dnia albo wolnego dnia męża i znów ogarniam a potem znów to samo. Jest tylko 1 wazna rzecz o której codzien musisz pamiętać - godzina spokoju, kawka i co tam lubisz bo inaczej zwariujesz. Mlody idzie spac, starszy w przedszkolu to ja sie,rozsiadam i odpoczywam, nie fizycznie a psychicznie i powiem ci ze reszta dnia od razu wygląda mniej strasznie ;) na to polecam znaleźć czas, choćby dom zarastal ;) odpoczniesz to będziesz bardziej wydajna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:13 " Ludzie mają 2x więcej obowiązków, przy noworodku obrabiają jeszcze dzieci chodzące do p-la czy szkoły, ich dzień się zaczyna częso gęsto o 7 rano albo i wcześniej," Hahaha Ludzie którzy wysyłają do przedszkola to właśnie mają mniej obowiązków bo to że tam ciut wcześniej wstaną i z większym rozpędem to nic ale za to potem mają od 4 do 7 godzin luz! Także nie chrzań mądralo. Uprzedzam że nie jestem autorką ale współczuję i tak uważam że dobrze sobie radzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja i tak jestem zdziwiona że te dzieci tak ci śpią i że je dajesz rade na przemian przy sobie usypiać. Mój ma 2, 5 roku i rzadko mu sie zdarza za dnia zasnąć a jesli już to potem wiem że nie pójdzie spać o 21 lecz o 23 !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ale Wy z siebie meczennice robicie masakra jakas,w tylkach Wam sie przewraca,poczytajcie sobie gdzies jak Wasze prababki zyly to wtedy docenicie postep cywilizacji i przestaniecie biadolic....One Dawaly rade i jakos sie nie skarzyly, chociaz pewnie nie jedna padala na twarz ze zmeczenia." Kiedyś to sie puszczało młodsze dzieci samopas a starszym spuszczało sie łomot jak nie chciały pomagać. Nie było tyle wymagań wobec rodziców, nie musieli sie z dziećmi bawić. Natomiast były wymagania wobec dzieci. Przede wszystkim była praca przy gospodarstwie a macierzyństwo przy okazji a dzieci miały surowe życie. To raz. Ale dwa. Dawniej kobiety to też były męczennice. Zawsze nimi były bo tak to już jest i kiedyś i dziś. Jedyne co sie zmienia to oczekiwania i priorytety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dawniej kobiety też narzekały. Do dziś pamiętam taki wątek gdzieś czytałam jak żył Ojciec Pio przyszła jakaś matka sie wyspowiadać i narzekała że jest zmęczona na co on odrzekł że tak to już jest z matkami że są zmęczone. A kiedy żył Ojciec Pio i działał ? Jakoś ze sto lat temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"19:49] dziecko do zlobka koniec karmienia a ty do roboty" Przede wszystkim to takie małe dzieci potrzebuję matki szczególnie młodsze ale starsze też. Po co ma iść do roboty jak na życie im starcza ? Bo co ? Bo ty chodzisz ? To ona też ma dzieci oddać i iść. Tak dla zasady ? Żeby takim jak ty nie było przykro ? Tylko pytanie o co przykro ? Przeczytaj sobie jak wygląda dzień autorki. Nie leży na kanapie kretynko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety mialy zawsze przesrane w zyciu, tylko kiedys nie mialy sie jak skarzyc, albo jak sie juz skarzyly to w zaufanym gronie; poza tym wiele z nich wierzylo, ze tak musi byc, wiec sie godzily z taka rola bez sprzeciwu; dlaczego dzisiejsze inteligentne i wylsztalcone kobiety biora sobie na glowe taki ciezar, tego nie jestem w stanie pojac; najwyrazniej mit szczesliwego macierzynstwa ma sie w naszym spoleczenstwie calkiem dobrze :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×