Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak wy sie wyrabiacie???

Polecane posty

Gość gość

Wstajemy o 9, ja z dziećmi, wcześniej nie dam rady, bo nocami karmie noworodka... Nim zjemy śniadanie, mycie, w międzyczasie maluch raz czy dwa domaga się piersi, to jest 11. Starsza w tym czasie rysuje lub bawi się ciastolina etc. Później wyjście na plac. Maluch śpi w wózku. Wracamy o 13, maly wstaje, karmie go, przewijać, córka niestety znów musi zając się sobą... daje 2 śniadanie, usypiam starsza. Nim zasnie jest 14. Wtedy biorę malucha w chuste i gotuje obiad. Nim zdążę usiąść budzi się starsza, jemy. Jest 16. Zabawy i mamy porę kolacji... Wcześniej staram się poświęcić czas córce. O 20 kąpiel, nim żadna jest 21. Czas z mężem i o 23 padam. Sprzątać tylko w weekendy. Nie mM siły i czasu na kreatywne zabawy i teatrzyk. Młody non stop przy piersi. Jak się ogarnąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie karm piersią i już , mały będzie więcej spał i będzie spokojniejszy a starsza ile ma lat? współczuję niezły masz kierat a nikt nie moze ci pomóc? mama czy teściowa , a mąż o której wraca z pracy? zagoń go do pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maz wraca o 21, dojeżdża. Mamy i teściowej brak. Starsza ma 2,7

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jakim cudem masz czas na kafeterię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Doskonale to znam... Mam różnicę 2 l i 8 m-cy. Tez byłam sama, bez pomocy mamy teściowej, a mąż w pierwszą delegację (bodajże 2 tygodniową) pojechał jak młodsze miało 3 tygodnie. Poza tym czwarte piętro. Do dziś pamiętam jak celebrowałam chwilę gdy obydwoje zasnęli a ja mogłam napić się gorącej herbaty:) Musisz to po prostu przetrwać, olej obsesyjne porządki w domu, może w weekend jak mąż jest w domu postaraj się zorganizować sobie jakieś wyjście do koleżanki-chociaż na godzinkę. Dzieciaki podrosną, będą stawały się bardziej samodzielne i będzie lżej. Ciesz się, że są zdrowe, kochaj je najmocniej na świecie i już:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Starsza śpi, mały przy piersi. To mam w sufit patrzeć? ;) Tablet mam pod reka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym szybko przestala karmic piersia. Poza tym ja noworodka nie mam, ale w tygodniu pracuje i poswiecam synowi jeszcze mniej czasu niz Ty- wracamy po 17tej, robie cos do jedzenia i jest 18, chwila zabawy, kapiel, czytanie ksiazki i do spania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niedługo się pgarniecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wstań pól godziny przed dziecmi zrob starszej sniadanie i wtedy nakarm mlodsze dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, wystarczyłoby, że wstawałabyś o 8mej i już miałabyś godzinę więcej czasu :o Co to znaczy "nie dam rady wstać wcześniej"? Śmieszna jesteś. Ludzie mają 2x więcej obowiązków, przy noworodku obrabiają jeszcze dzieci chodzące do p-la czy szkoły, ich dzień się zaczyna częso gęsto o 7 rano albo i wcześniej, a tu jaśniepani pisze, że nie wstanie wcześniej bo ma noce z noworodkiem :D O 13 drugie śniadanie? Ty normalna jesteś? Nie słyszysz jak to brzmi? Jesteś źle zorganizowana i tyle, masz zły harmonogram dnia. Oto sedno twojego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość jjnb
Wstaje o 6 to się wyrabiam, mam dziecko i pracę na pełen etat. A rodzina dziwiła mi się, że nie chce dziecka jednego po drugim :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co byś autorko zrobiła gdybyś musiała wstać o 6, ogarnąć młodsze dziecko, ogarnąć starsze, obu dac śniadanie, zaprowadzić starsze do szkoły. Później wrócić do domu, posprzątać, iść po zakupy, wstawić obiad, odebrać starsze ze szkoły. Po południu wyjść na spacer czy gdziekolwiek. W międzyczasie jeszcze zająć się dziećmi tzn pobawić, odrobić ze starszym lekcje. A do tego jeszcze pracować, co prawda w domu Ale pracować. Ja tak mam, bo mąż pracuje w delegacjach. I wyrabiam się bez problemu ze wszystkim. Dzieci mają 7 i 2 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja - dziecko 10 lat (samodzielnie chodzi do szkoły) i 1.5 roczniak. Bez problemu wyrabiam się ze wszystkim. Dzień zaczynam o 6:45, przygotowuje starszakowi śniadanie, II śniadanie do szkoły, sama biorę prysznic, ogarniam siebie, piję kawę. Ok 8 wstaje mlodsze, wtedy jest czas na jego śniadanie, jego ubieranie, ogarnianie. Do 12 zajmuję się domem (zakupy, sprzątanie, obiady, prasowanie, czasem praca jak młody da mi posiedzieć przy kompie, jakieś sprawy okołodomowe, bo mam dom jednorodz. i zawsze coś się znajdzie do roboty). Później wyjście, odbieram po drodze dziecko ze szkoły (u nas przepisy zabraniają wychodzić dzieciom w kl 1-3 samemu ze szkoły), potem powrót, obiad, młodsze idzie spać, starsze odrabia lekcje, jeśli jest potrzeba pomagam, sprawdzam, odpytuję. Ok 16 wraca mąż, popołudnie i wieczory to czas na zabawę, wyjścia, wyjazdy. Kiedy Ty się autorko np myjesz? :o NIe wolałabyś wstać wcześniej choćby po to, aby wziąć prysznic czy spokojnie rozpocząć samej dzień? Jeśli dla ciebie nie do ogarnięcia jest dzień z totalnie niewymagającym noworodkiem, to nie wiem co ty ze sobą zrobisz za pół roku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dzieci spia tak słabo ze jak zacznę się kręcić po domu od razu wydają... noworodek nie jest niewymagający, najchętniej wisiały cala dobę na rękach bo inaczej płacze. Nocą budzi się średnio co godzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak je przyzwyczailas do absolutnej ciszy to twój problem. Moje od zawsze spały przy normalnych odglosach w domu i ich nie budziły. No i noś, noś cały dzień, a za kilka miesięcy nawet do toalety się nie słyszysz, bo dziecko będzie się darlo jak je na minutę samo w łóżeczku zostawisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże, to noworodek!!! Ono jeszcze nie wymusza. I jakoś od urodzenia staram się by spalo w normalnych warunkach a nie w ciszy i za cholerę się nie da. Ze Twoje dziecko było inne nie oznacza ze każde takie jest. Córkę budzi najmniejszy hałas, z reszta mnie podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jak zwykle odezwały się superwoman które mogą spać po 3 godz. na dobę, i mają wszystko świetnie zorganizowane, dziecko z zabawami edukacyjnymi, młodsze również odpowiednio stymulowane, dwudaniowy obiad z deserem, w domu błysk, dodatkowo pracują zdalnie żeby rozwijać się zawodowo i nie wypaść z obiegu, nie mówiąc już o nienagannym ubiorze, fryzurze, makijażu i manicure... I posty typu: "Ty nie dajesz rady? Ja mam gorzej i sobie radzę...". Dla mnie "nie dosypiam, karmię nocami noworodka" wystarczy. Chciałam karmić piersią, nie sprawiało to technicznie żadnych problemów, ale ja już jedną zarwaną nockę muszę odespać, a po kilku chodziłam po prostu nieprzytomna, z bólem głowy i nie byłam w stanie dodać dwa do dwóch... ok, przyjmuję informację że są kobiety które mogą nocami budzić się co 2-3 godz. i normalnie funkcjonować, ale ja do nich nie należę. Na szczęście mam męża który dobrze mnie zna i od porodu przejmował jedno karmienie z odciągniętym mlekiem, 6 godz. przespanych jednym ciągiem działało cuda. Jak się ogarnąć? Jesteś świeżo po porodzie, wrzuć na luz trochę, kto od Ciebie oczekuje tych kreatywnych zabaw i teatrzyków? Zakładam że nie mąż ani dziecko tylko sama sobie taką potrzebę wmówiłaś... Jak najwięcej pakuj małego wózek, małą na spacer i produkujcie wit. D na świeżym powietrzu. Synek rozumiem że wymagający i nie chce spać, skoro nawet obiad z chustą gotujesz? Powoli, najpierw opanuj noworodka, w końcu zacznie lepiej sypiać, uspokajać się, może leżaczek-bujaczek czy choćby karuzela pomogą. Każdy niemowlak jest w jakimś stopniu wymagający, po prostu przyzwyczaiłaś się że mała podrosła i już masz jako-taki luz, powoli wejdziesz znowu w dawne tryby i sama wiesz jak szybko czas leci i dzieci podrastają. Mała pewnie we wrześniu pójdzie do przedszkola, to już w ogóle będzie luźniej. Nie piszesz też czy masz jakieś własne podwórko, kiedy wraca mąż..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dajcie dziewczynie spokój! Po co zaraz ja wyzywać od najgorszych? Ja mam 2latke która jest tak żywym dzieckiem ze czasami z jednym nie daje rady.... Autorko postaraj się zrobić to co masz do zrobienia zanim dzieci pójdą na drzemkę Albo jak jeszcze rano śpią. Ja staram sie wstawić obiad zanim mała zaśnie wtedy jest chwila oddechu jak śpi, ale ja mam jedno wiec przy dwójce miałabym może inne rady....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też nie rozumiem "perfekcyjnych mam", zero zrozumienia dla drugiej matki!! chciałam uczyc córkę spac w normalnych odgłosach domowych ale ona miała w nosie co ja chcce:-/ ona chciała ciszy spokoju, wiec dopóki nie było ciszy nie usneła. Co miałam torturowac siebie i dziecko? Co do wstawania późnego, moja kuzynka spała po 3 h bo tyle jej wystarczało. Praca pełen etat, powrót do domu o 18, bawiła sie z dzieckiem bo szkoda było dnia bez syna, a potem do 2 w nocy dymała z prasowaniem, sprzątanie, a o 5 pobudka:-/ zmęczona nie była, taka natura, jeden potrzebuje więcej snu a drugi mniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dalej spij do 9 , ale przestan już jeczec na kafe z każdą p*****la, bo jesteś zwyczajną łajzą, która najpierw pyta o rady, a potem ma pretensje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Również uważam, że autorka ma złą oragniazacje- dwoje dzieci w domu-nigdzie nie musi być na czas, odbierać ze szkoły,przedszkola a mimo to na nic nie ma czasu.ja mam dzieci z róznica wieku 4 lata, noworodek budził się w nocy co pół godz- co 1 godz. O 4 godzinie już nie spała więc ja tez nie. starsze wstawało o 6 dzień w dzień, zanim wstało starsze ja noworodka w bujaczek i do łazienki, tam mój prysznic i wszystko inne żeby wyglądać jak człowiek. przed pobudka starszego spokojnie zdążyłam zjeść sniadanie i nastawić zmywarkę, pranie itp. potem starsze wstało, szykowanie sniadania dla niegoubieranie. owszem w międzyczasie od tej 4 było karmienie. całego dnia nie chce mi się opisywac ale źle nie masz. my też nie mieliśmy teściowych czy cioci do pomocy, mamy dom jednorodzinny- przy domu spory kawał trawnika, sama kosiłam trawnik, dziecko spało w wózku, starsze bawilo się na podwórku, w międzyczasie karmienia. jak młodsza miała 2 miesiące zdazyło się że na 1,5 miesiąca została sama z dziećmi- wtedy wszystkie załatwienia, zakupy i wszystko na mojej głowie i dałam radę i wcale nie spałam po 3 godz. standardowo chodziłam spać o 22, czasem 21. i pobudka codziennie o 4. w domu bałaganu i brudu nie było, było czysto i posprzątane, obiad zawsze (przecież nie musi być wystawny codziennie), w weekend ciasto. da się tylko trzeba się zmobilizować a nie jęczeć jak stara baba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Da się ale po co? Kobieta, to nie maszyna. Uważam, że autorka świetnie daje sobie radę. W dzisiejszych czasach, to sztuką jest. Slow life for ever. Gratuluję. Nie rozumiem czym różni się padanie na pysk o 21 od wstawania o fizjologicznej godzinie 9. Przecież zimą przed ósmą to dopiero jasno dobrze jest w naszym klimacie. Po co wcześniej wstawać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaaa
A dlaczego maz przyjeżdża aż o 21? Rozumiem dojazd ale jednak to opznacza że on długo pracuje, a pracuje długo bo?... Musi utrzymać rodzinę, dwoje dzieci? Czy ta druga ciąża to była wpadka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, to była wpadka z kochankiem. Teraz już wszystko wiesz i rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sracie się z tym karmieniem piersią, a później narzekacie że niewyspane i mało czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaa
Nie wiem czy z kochankiem czy nie, ale nie jest chyba wesoło, że mąż wraca tak późno a ty jesteś sama z dwójka dzieci, na pewno byłoby Ci lżej i weselej gdyby wracał wcześniej? Ciebie może nie tyle przytłaczają obowiązki i zmęczenie ale ta samotność w ciągu dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaaa
mało tego gdyby mąż wracał wcześniej, to nie chodzilibyście wszyscy tak późno spać i nie bylibyście tacy zmarnowani na drugi dzień. Lepiej chodzić wcześniej spać i wstawać wcześnie bo człowiek jest wtedy taki rześki i pełen energii a tak ty pewnie do tej 9 z rana to już nie śpisz tylko drzemiesz i potem zwlekasz się z łózka taka ospała i taki masz cały dzień opóźniony, drugie śniadanie o 13, obiad o 16 wieczorem już ciemno dzieci nie śpią, kąpiel późno ty jeszcze się dobrze nie rozkręciłaś a już jesteś zmęczona. Potem dwie godziny z mężem spać i znowu rano to samo. Spróbuj wstawać wcześniej, kiedy już się obudzisz na przykład o 7 i poczujesz, że mogłabyś już wstać to wstań, bo potem te kolejne drzemki tylko cię przymulą i będziesz zmęczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirinda bez gazu
Dobrze Ci tu pisza dziewczyny,masz zla organizacje dnia.wstan pol godz przed dziecmi,idz pod prysznic ,zrob sobie i starszej sniadanie,budzisz ja,jecie,mlody w tym czasie piers.potem ogarniasz starsza,mlody lezy w lezaczku czy gdzie tam i widzi was.ile to zajmie czasu?godzine?potem np spacer,no to ubierasz starsza,malego,idziecie.wracasz,rozbierasz,karmisz,mlody lezy jak wyzej,usypiasz starsza-swoja droga pozno ta drzemka,maly jak spi,ok,jak nie zabierasz i idziesz ten obiad robic.czemu go nosisz w chuscie?do lezaczka,zaczep mu zabawke,maskotke i rozmawiaj do niego,robiac swoje.obiad gotuj na dwa dni.potem mozecie isc znow pospacerowac,potem podwieczorek,zabawy z dziecmi,w miedzyczasie jest czas,by z grubsza ogarnac chalupe(odkurzyc,gary do zmywary,itp).moim zdaniem powinnas starsza wczesniej klasc spac wieczorem,a krocej w dzien.ucinaj po pare minut kazdego dnia drzemki,przestawi sie.bedziesz miala lzej wieczorem. niepokoi mnie to noszenie ciagletego noworodka,nauczysz,a za pol roku,na krok sie nie ruszysz,bo tylko na rece bedzie chcial,sama sobie utrudniasz zycie;) i jeszcze pyt,skoro spicie w ciszy,jak gotujesz?nie pytam zlosliwie a z ciekawosci.jak uderzysz pokrywka czy ci spadnie lyzka ,dzieci sie budza? moj od malego byl nauczony,ze jak spi,gra radio,ma teraz poltora roku,i moge sluchac glosno:)ale zwykle spie z nim w dzien bo mlody w szkole a,i moj spi od 11-12.30,wieczorem zasypia okolo20i wstaje przed 7

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zła organizacja. prawie trzyletniego dziecka nie kładzie się spać o 14-16 bo jest zazwyczaj problem wieczorem- żeby usnęło. jeśli drzemka to ok 11-12. nie pojmuję wstawania o 9- za kilka miesięcy twoja córka pójdzie do przedszkola i będziesz ją przyprowadzać na 12??????? też uważam, że lepiej położyć się wcześniej i wcześniej wstać(co nie oznacza że musi o świcie, wystarczy 6-7). Nie wyobrażam sobie brać poranny prysznic, ubierać w chaosie- bez chwili dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirinda bez gazu
I jeszcze,zeby nie bylo,ze ja idealna taka,to napisze,ze moje dziecko z tych rozdartych i marudnych,ciagle skrzecxal i plakal,a ja sama bo maz za granica,lekko nie bylo i nie jest,placze tez w nocy,ale trzeba bylo sobie radzic,ja wychodzilam 2razy dziennie na dwor,obiad na dwa dni,sprzatalam wieczorem jak maly zasnal ale tylko z grubsza,podlogi,kurze,zmywarka i jakos lecialo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×