jak reagować na płacz

chodzi mi o sytuację gdy czegoś zabraniam( dziecko 14 mcy np. wsadza palca do kontaktu), mówię nie wolno, to odrazu jest płacz, tłumaczenie raczej nie ma jeszcze sensu bo nie rozumie ale uspokajać, czekać jak się uspokoi?jak robicie?

Odwracam jego uwagę czymś innym.

takie sytuacje trzeba przeczekać, im bardziej ty reagujesz na płacz tym bardziej utrwala się ta cecha w dziecku, a jeszcze gorzej jak kapitulujesz

Tłumaczenie ma sens.Takie dziecko już rozumie tylko musisz mówić prostym jezykiem. np. nie wchodz na krzeslo bo spadniesz i będzie bolało. Inna sprawa jest taka że powinnas miec zabezpieczenia w gniazdkach.

mam zabezpieczenia, tylko chcę nauczyć że nie wolno, bo np znajomi nie mają takich zabezpieczeń, no właśnie odwracanie uwagi to nie wiem czy to dobre wyjście, a nie kapituluje, wie że nie wolno, dlatego placze

Zająć czymś lub przeczekać. Na pewno nie pocieszać i nie tulić, bo nauczysz dziecko płakać na zawołanie (a dzieci potrafią płakać teatralnie nawet z łzami). Takie dzieci bardzo dużo rozumieją i szybko uczą się wykorzystywać różne sytuacje i słabości rodziców do własnych celów. Swoją drogą tylko tu na kafe spotykam opinie, że roczne lub ponad roczne dzieci nic nie rozumieją. A potem zdziwienie, że na głowę wchodzą rodzicom.

nie no, na pewno roczniak rozumie, że jak wsadzi paluchy do kontaktu to go prąd pokopie, jasne, pewnie wie że nie może tylko nie rozumie dlaczego,i pewnie stąd ten ryk, nie pozwalać i tyle, niech się drze

Że prąd płynie nie zrozumie. Ale może powiedzieć ze w środku jest gorące i sie bardzo sparzy. Ja zawsze dziecku starałam sie prostymi slowami wyjaśnić dlaczego czegos nie wolno.

Mam dziecko w tym samym wieku. Zawsze mowie najpierw uwazaj bo zrobi ała i jak maly zaczyna oczkami patrzec to tlumacze i duzo mowie. A jak mimo wszystko zaczyna plakac to powtarzam w kolko zrobi Bartusiowi ała i co wtedy, maluszek po chwili przestaje plakac