Czy zabilibyście się gdyby Was oszpecono?

Na twarzy, tak że nie dało by się tego cofnąć i bylibyście bez szans na prawdziwa miłość etc.

Nie.jak ktos uwaza ze uroda to 100% zycia to pewnie by tak zrobil.ja mam w skali 1-10 ocene 4 i jakos mi to przez mysl nie przeszlo

A ja miałem 8/10 a teraz może 2/10 i kobieta której się podobałem już mnie nie chce i żadna mnie nie zechce. To jak mam żyć?

nie,absolutnie,ale wiem że dla młodych ludzi ( gimnazjum,liceum) wygląd jest całym światem i bardzo mnie to smuci

Ale jak się było pięknym a jest się szpetnym to jak żyć?

gość dziś Na twarzy, tak że nie dało by się tego cofnąć i bylibyście bez szans na prawdziwa miłość etc. x Mam 24 lata jestem prawiczkiem, nie mam prawa jazdy, nie jestem wyszczekany i agresywny - Nie mam szans na miłość więc twarz niewiele zmieniłaby.

normalnie,jak do tej pory,może znalezć nowa pasję? jeśli chodzi o miłosć to jeśli prawdziwa i tak zapuka do twych drzwi,bez względu na wygląd. Wczoraj oglądałam reportaż o facecie który wazył 200 kg , żona latami go wspierała,pomagała,nosiła zakupy ,robiła wszystko w domu bo on nie mógł -200 kg to choroba. Tylko dzięki niej i dla niej facet schudł 70 kg. A kobieta bardzo ładna,on wcale nie jakiś bogacz,ot klasa średnia.

zaraz będzie na polsacie "samobójstwa -dżuma XXI wieku"

Ale ja tą swoją kocham a ona na mnie leciała a teraz ma w d.. nie dziwie jej się ale jak się z tym pogodzić?

idź k/u/r/wa na operację tego nosa i nie smędź w co drugim topiku o tym, że popełnisz samobójstwo bo to się robi niesmaczne :P

Szanowna Waszmośćpanno! Jeszcze sto lat temu ludzie gardłem płacili za mniejsze. Jeśli dajmy na to jakiś jegomość uchybił w czymś pannie, to jej dżentelmen miał obowiązek natychmiast zabić chama. Pojedynki i sekundanci byli czymś oczywistym. A dziś? Ale dziś żyjemy w bardzo wybaczających czasach. Rozwrzeszczany kilkunastoletni bachor może w zasadzie wszystko. Mafiozi wszędzie panoszą się jak chcą. A przecież ukrócenie procederu jest tak banalnie łatwe do zrealizowania. Wystarczy, by każdy zabił swego ciemiężyciela i... świat nagle zostałby bez ciemiężycieli. Pracuję w firmie ochroniarskiej, mam pozwolenia na broń, mam czarny pas w karate kyokushinkai (1 dan), a przede wszystkim dużo wolnego czasu i mnóstwo pomysłów na radykalne naprawienie świata. Skutek jest taki, że czasami włóczę się nocami po podejrzanych zakamarka w nadziei, że ktoś mnie napadnie, zaczepi, będzie chciał obrabować, pobić. A ja tak mam ochotę zabić kogoś w obronie własnej.

tak

mam to na nogach, na miłość 0 szans, myślałam o tym żeby to zrobić, a jednak się męczę. Zwłaszcza latem. Jestem gorsza.. Jednak to nie takie łatwe aby to zrobić. Ale gdyby ruscy rozstrzeliwali to zgłaszam się na ochotnika.

dla facetów jestem gorszy sort i wstyd się rozebrać gdzieś publicznie, muszę się parzyć, nie mam żadnej kiecki ani spodenek no chyba że po domu

nie jesteś gorsza,nie wmawiaj sobie. Jak Cie ktoś pokocha to nie będzie to miało znaczenia

na twarzy to musi być straszne wtedy trzeba być samemu

Ale dramaturgia. Moja kuzynka jak była małym dzieckiem oparzyła się wrzątkiem. Ma poparzenia dosłownie wszędzie, twarz, ręce, brzuch, nogi, najgorsza to szyja. Przeszła milion operacji, ale to tylko zastępowanie zbliźnionego ciała bliznami. I żyje, ma się dobrze, ma dobrą pracę, ma chłopaka i jakoś nie popełniła samobójstwa. Wszystko jest próbą charakteru, a jej piękno to uśmiech i pewność siebie.

Nie każdemu się udaje tak jak Twojej kuzynce, dużo ludzi nie ma tyle szczęścia, najgorsze są pytanie obcych ludzi nie wiadomo co mówić, czasami mam ochotę powiedzieć: " g****o cię powinno to obchodzić skąd to mam" mam "ślad" po wypadku samochodowym i nic nie da się z tym zrobić, te pytania są poniżające spotkałam się nawet że padały przy kawie, w towarzystwie....