Czemu kobiety tak sie nie lubia?

Czy tylko ja to zauwazylam? Ze jak kobieta upadnie, to inna kobieta nie dosc ze jej reki nie poda to jeszcze kopnie i pojdzie dalej. Nie ma przyjazni miedzy dwiema obcymi kobietami, czasami nawet w rodzinie jest rywalizacja bo np. Matka czuje ze corka ja przycmiewa. Ale np. Tu na kafe padaja do ciezarnych hasla " jak rozlozylas nogi to...", do matek z dziecmi pouczenia nawet za przeproszeniem z d**y wyjete byle tylko zgnoic, kobieta jedzie po kobiecie jak po jakieja wywloce. To taka zazdrosc? Czy co?

Zazdrość. A pomyśl co mają ładne inteligentne kobiety jak wpadną w hermetyczne środowisko zakompleksionych, brzydkich i tępych bab!

W USA juz są takie organizacje czy kluby dla kobiet które pomagają polubic inne kobiety. Typowe babskie organizacje. Kobiety po prostu zrozumiały ze zostały skłócone miedzy sobą przez szowinistyczne systemy

Nie systemy, a faceci poróżniają kobiety. Każda czuje się zagrożona, że jakaś odbierze jej chłoptasia, że wypadnie lepiej w oczach innych. Baby są wredne, dlatego wolę towarzystwo facetów!

Zauwazylam ze na te ladniejsze dziewczyny krzywo patrza inne. Ja nie zazdroscilam nigdy. Potrafie nawet walnac z nienacka komplement innej kobiecie, moze dlatego ze lubie podziwiac piekno :) a wracajac do tematu: kobiety zamiast sie wspierac to jada po sobie, jedna drugiej zazdrosci choc czasem nie ma czego. W polsce tez powinny takie organizacje powstac.

Tak, tylko jest druga strona takiego medalu. Faceci chcą żeby kobiety miały koleżanki i spędzały czas na babskich spotkaniach, po prostu bardziej szanują takie kobiety niż chlopaczary

Możemy założyć taki klub, przecież nikt za nas tego nie zrobi

konkurencja. wszystkie się mają za piękności ,a biznesmenów coraz mniej

mi inne kobiety są obojętne czy wredota wobec innych wynika z rywalizacji o facetów? jeśli tak to to jest śmieszny powód i urąga godności naszej płci

Mnie osobiście brakuje towarzystwa takich kobiet, mądrych, zroznowazonych, nizawistnych, szczerych,z którymi można pogadac o zyciu

Nie wiem właśnie dlaczego Daleko przykładu nie muszę szukać Kumpela ogląda jakieś zdjęcie i jest na nim ładna dziewczyna a ona komentuje "nie lubię suki", tak po prostu bo ma ładniejszy tyłek np Albo powie jej matka np " coś mi się utyło" albo " jakaś zmarszczka mi się zrobiła nowa" to się tak wrednie śmieje. Nie wiem skąd to się w kobietach bierze taka zawiść straszna. Z kompleksów? ja je mam ale jakoś nie dowalam ciągle chamsko, mało tego umiem się z siebie śmiać.

cóż w życiu lotto o to by się dobrze ustawić bynajmniej nie jak dziewica pod amerykańskimi koszarami. wieść lekkie życie u boku biznesmena , bogacza. w życiu lotto o pieniądze i seks. no i żaby dobrze przyswajać i dobrze wydalać

Wiadomo ze w necie, anonimowo jedna na druga będzie zawiść wylewac

Dużo łatwiej znaleźć wartościowego faceta jak się wychodzi z kolezankami

gość dziś Tak, tylko jest druga strona takiego medalu. Faceci chcą żeby kobiety miały koleżanki i spędzały czas na babskich spotkaniach, po prostu bardziej szanują takie kobiety niż chlopaczary xx Nie zgadzam się z tym. Nie chodzi o to że nie lubią chłopczar, wolą gdy kobieta ma koleżanki, nie kolegów, bo żaden przypadkiem jej mu nie odbije. Chyba logiczne? Ty chyba też wolałabyś by twój facet miał przyjaciela kolegę niż koleżankę. xx Autorko, widocznie znasz swoja wartość i nie musisz podbudowywać się na innych. Mam to samo, komplementuję, a sama komplementów nie zbieram. Wiesz co ja raz usłyszałam od koleżanki? Ze paczka moich znajomych koleżanek- 25letnich stwierdziła, ze nie zaproszą mnie na imprezę, bo jestem za ładna i wszyscy będą mnie podrywać, a one pozostaną niezauważone i źle się przy mnie czują przez to, ze jestem ładniejsza. To dopiero znajomość nie?

A piękne zony biznesmenów niech sobie siedzą same ze swoimi biznesmenami

Nie dlatego, dlatego ze uważają ze kobieta bez koleżanek jest aspołeczna i ma nierówno z deklem

krótkonogie pokurcza genetyczne wściekłe gdy którejś się uda poderwać lepszego niż bezrobotny czy zleceniobiorca chłopaka w dodatku z autem

gość dziś Nie dlatego, dlatego ze uważają ze kobieta bez koleżanek jest aspołeczna i ma nierówno z deklem Jest aspołeczna, ale ma kolegów? yy nie rozumiem..

Nie wiem co myślą w każdym razie uważają dziewczyny które maja tylko kolegów za dziwadla

A ja mam znajomą, na prawdę ładna, pewna siebie dziewczyna, ale koleguje się tylko z facetami. W sumie jej się nie dziwię. JEst za ładna by mieć koleżanki.

Nie wiem jak można być za ładna żeby mieć koleżanki. Chyba trzeba mieć nawbijane w mózg ze się jest czymś wyjątkowym. Znam śliczna dziewczynę która ma same koleżanki, dużo brzydrze od siebie,

Normalnie, raz przyłapałam się na tym gdy podeszła do nas do stolika, siedziałam z koleżankami i kolegami, a oni od razu aż podskoczyli. Myślałam że nie jestem zazdrosna, a jednak. Nie jestem brzydka.Od razu wszyscy zaczęli z nią rozmawiać prawie ślnić się na jej widok. Kurcze pomyślałam przez chwilę nie lubię id*otki, niech stad idzie. Po minach koleżanek widziałam, że myślą to samo..jesteśmy zazdrosne baby i tyle.

Bo jesteście puste, nie macie czym przyciągnąć, urok jest ważniejszy od urody

Chlopczary odstraszaja taka prawda. Facetowi razniej jest poderwac kobiete otoczona wianuszkiem kolezanek, niz otoczona kolegami. A ta wredota to chyba rzeczywiscie walka o mezczyzn, kazda chce skupiac uwage wszystkich mezczyzn na sobie, a jesli znajdzie sie rownie ladna/ladniejsza to jest ona konkurencja ktorej trzeba zrobic antyreklame.

Znam wiele takich sytuacji gdzie właśnie brzydula błyszczała w towarzystwie a piękna , zarozumiała lala siedziala z zawiedziona mina, bo okazywało się ze jest pustakiem

Trzeba mieć wysokie poczucie wartości i mila osobowość , wtedy żadna kobieta nie będzie konkurencja

Mi akurat trafilo sie jak slepej kurze ziarno,przystojny, madry facet z autem, z mieszkaniem ( naprawde nie pisze aby sie pochwalic) i widze ze sporo, naprawde duzo kolezanek czeka az sie rozejdziemy, a tak dla zasady, zebym nie miala czasem lepiej w zyciu niz one. Swoja droga ze pare sie do niego przystawialo zanim go poznalam. Zawisc, zawisc. Ja mijam dzis niedoszlych, eks facetow z ich zonami/kobietami obojetnie. Tylko potem plotkuje troche na ich temat z kolezanka :) ale nic zlego poprostu zdaje relacje :)

to ja Cie zaskocze, moje poczucie wartosci jest zerowe, ale nie jest przeszkoda by dostrzegac walory innych kobiet i ich nie negowac.

Widocznie nie jest zerowe tylko tak ci się wydaje