Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż się mnie czepia, że nie mam żadnych pasji.

Polecane posty

Gość gość
twój ślubny to jakis Fircyk w zalotach. Daj mu dziecko na parę godzin dziennie po kilka razy w tygodniu, tak jak on wychodzi na swoje "ekscytujące pasje" i w tym czasie rób coś tylko dla siebie. Nie wiem: kosmetyczka, paznokcie, kino, basen, fitness - coś co sprawi ci frajdę. A jemu powiedz, że chodzisz na np. fitness, bieznię ciśnieniową - niech mu gól skacze. Nie musi wiedzieć co będziesz robić w tym czasie, a będzie miec w gowie, że masz PASJĘ hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważam że pasja to jest coś co nie każdy ma, ale źle że niektórzy ludzie uważają że każdy powinien to mieć. Pasja to niczym zakochanie czy miłość do człowieka albo jest albo jej nie ma i jeśli sie tego nie czuje w środku to nie ma co na siłe tego próbować odczuwać czy naciskać by ktoś inny to miał, bo wtedy to sie przecież mija z celem, bo nie jest to żadna pasja wtedy lecz zmuszanie się do czegoś. A tymczasem pasja jest to jest zamiłowanie do jakiejś czynności, dziedziny życia to jest coś co się spontanicznie tworzy w umyśle, a ktoś kto to odczuwa to rozwija to ponieważ mu to sprawia przyjemność i niechaj będzie to na jego dobro, ale nie podoba mi się że ludzie którzy mają jakąś pasje to gardzą ludźmi którzy jej nie mają i ich gnębią z tego powodu. Uważam że to jest nie w porządku. Ma ktoś pasje to ok niech ją ma i niech sie cieszy i to by było na tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* gul , sorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochanenka popelnilas ten sam blad co ja, za duzo wyreczalas meza z prac domowych i opieku nad dzieckiem i zaczelo musie nudzic... Musisz zaczac wychodzic gdzies pod pretekstem pasji... Ja tak zrobilam... Mowilam mu ze ide na basen lub na rower a tak naprawde jechalam do kafejki na kawe i zeby przeczytac jakas ksiazke, a on musial zostac z dzieckiem. Tak mu dalam popalic ze zaczelam "rozwijac swoja pasje" w kazdy dzien, ktory mial wolne od pracy... Przeszlo mu po pewnym czasie, jak zobaczyl jak to jest miec male dziecko i jak przy nim mozna rozwijac swoje pasje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Upewnij się w miarę możliwości czy za takim nagłym jego czepianiem się Twoich zainteresowań lub ich braku, nie stoi jego mamusia. U mnie teściowa wyprała mózg mojemu że ja nie mam pasji (a sama nie ma) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż też nie ma żadnych pasji, po ślubie to nawet trudno wyciągnąć go na spacer{przed ślubem był skory poświęcić się }. Wraca z pracy, pomaga w domu, ale to wszystko! Wspólny wypad rowerowy, na basen, do kina nie wchodzi w grę. Mnie pozwala, ba, nawet czasami gdzieś podrzuci, ale sam nie chce w tym uczestniczyć. Mąż - nie pije, nie pali, telewizyjnego pilota nie ma przyklejonego do ręki, komputer sporadycznie włącza, trochę czyta, uczy się języków obcych, chętnie wyręcza mnie w domowych obowiązkach. Wspólnych tematów mamy coraz mniej. Wiem co by go zainteresowało - kupić jakiś kurnik i zrobić z niego pałac to by go zajęło na lata. Powoli mięknę, chyba jednak nie dane mi będzie mieszkanie w bloku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moja pasja to kafeteria, moze być ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiele kobiet ma jedną ogromną wspólną pasję - plotki. Ale to jest naprawdę pasja! bo nie jest to mimochodem wcale, ile one poswięcają na to czasu! śledzą kazdy ruch drugiej baby, wiedzą co gotuje na obiad w sobotę, ile razy w tygodniu sypia z mężem, ile mąż zarabia, czemu wzięła urlop na żądanie, jakie gacie nosi pod spodem i co ile dni pierze stanik(oczywiscie rozmiar miseczki także). Wiedza imponująca, można by sporządzić biografię nt. pracowałam przez pewien czas z samymi babami, gdy wychodziłam czułam się jak przemielona przez młyn. Sama lubię poplotkować, ale u niektórych to wręcz jakaś obsesja jest. Za to jakby zapytać ich co się aktualnie dzieje na świecie, tutaj stosują zasadę mamtowdupizmu, ale o rozwodzie koleżanki to widzą często wcześniej niż sama zainteresowana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ale panów to nie interesuje i wspólnych tematów nadal nie ma...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×